Ekonomiści oraz dziennikarze twierdzą, że samochody elektryczne mogą w niedalekiej przyszłości wyprzeć z rynku przemysł naftowy. Mimo tych zapewnień, póki co nie widać specjalnej zmiany.

Agencja ratingowa Fitch wysyła złowieszcze ostrzeżenia, spowodowane samochodami elektrycznymi. Póki co wydaje się być niemożliwe, by cały przemysł naftowy miał zniknąć za sprawą elektrycznych pojazdów.

Financial Times opublikował na podstawie raportów Fitch informację: "Przyspieszenie elektryfikacji infrastruktury transportowej będzie wysoce negatywne dla profilu sektora naftowego. W skrajnym scenariuszu samochody elektryczne zdobędą pięćdziesięcioprocentowy udział na rynku w ciągu dziesięciu lat, a jedna czwarta europejskiego popytu na benzynę może zniknąć".

Scenariusz zakłada także sytuację, w której nerwowi inwestorzy rozpoczną sprzedaż wszystkich swoich aktywów, dołączonych do firm naftowych. Raport Fitch przedstawia również pewien rodzaj zapętlenia: udzielanie pożyczek stanie się droższe, co będzie jeszcze bardziej stresujące dla inwestorów, którzy będą w dalszym ciągu sprzedawać, a kredyty nadal będą drożeć, co dodatkowo obniży wartość spółek naftowych.

Problem dotyczy nie tylko samych koncernów naftowych - przedsiębiorstwa energetyczne, które przez dziesięciolecia zarabiały na tradycyjnych elektrowniach paliwowych, mogą także zbankrutować. Samochody elektryczne mogą być wykorzystywane do przechowywania ogromnych ilości energii elektrycznej, co pomoże wyeliminować problem skokowej natury elektrowni słonecznych oraz wiatrowych.

Jednak artykuł jest komentowany jako skrajnie pesymistyczny scenariusz wobec firm naftowych, dodatkowo mało prawdopodobny. Jeden z dyrektorów firmy naftowej wypowiedział się, że chyba nastąpił przełom w cenach samochodów elektrycznych, gdyż stały się one osiągalne w krajach rozwijających się. Takie pojazdy mogą mieć duży wpływ na popyt na ropę, ale dodał także, że większym zagrożeniem dla jej popytu była poprawa efektywności zużycia paliwa w konwencjonalnych samochodach.

Nie ma jednak co ukrywać, jeśli samochody elektryczne będą dalej tanieć, z pewnością rynek doświadczy poważnych zmian. Produkcja Tesli Model 3 i Chevroleta Chevy Bolt ma rozpocząć się w 2017 roku.