Kategorie:
Już prawie od tygodnia wolne media w Internecie trąbią na temat rzekomej egzekucji Jamesa Foleya, która okazała się być manipulacją. Zastanawiające jest w tym wszystkim to, że służby amerykańskie widząc ewidentnie, że to nie Foley został pozbawiony głowy, potwierdziły autentyczność nagrania.
Sprawa była jednak szyta tak grubymi nićmi, że nawet internauci wskazywali na to, że to chyba jakiś żart i to tylko słabiutka inscenizacja. Mimo to przez kilka dni deliberowano o jakimś pomylonym islamiście raperze z Londynu jako mordercy Foleya. Teraz kolejne poważne media zwracają uwagę, że to tylko oszustwo, a nie prawdziwe islamskie ucięcie głowy.
Eksperci zwrócili uwagę, że islamista o londyńskim akcencie "tnie" gardło nieszczęśnika przynajmniej sześć razy i nie widać żadnej krwi. Niektórzy zwracają też uwagę na poważne różnicę anatomiczne twarzy Foleya i tego, kogo za niego podstawiono.
Wygląda na to, że ubrany jaskrawo rzekomy zakładnik miał posłużyć jako komunikat dla zachodnich społeczeństw, aby wywrzeć odpowiednio silny przekaz manifestując brutalność. Gdyby media zachodnie były odpowiednio dociekliwe to nie egzaltowałyby się tym nagraniem potwierdzając jego autentyczność na wyrost, bo pojawiające się obecnie dowody na jego fabrykację stawiają je w trudnej sytuacji - tuby propagandowej dżihadystów.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skoro materia jest energią, to myśl może być materią
Skomentuj