Rybołówstwo przemysłowe objęło ponad połowę Wszechoceanu

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Zespół naukowców stworzył we współpracy ze specjalistami Google mapę kursów łodzi rybackich. Pozyskane wyniki ujawniły, że masowe rybołówstwo objęło obecnie 55% wód na Ziemi – obszar czterokrotnie większy od tego, który wykorzystuje się na rolnictwo.

 

Badania opublikowane w czasopiśmie naukowym Science przeanalizowały 22 mld komunikatów z Systemu Automatycznej Identyfikacji (AIS), nadawanych przez łodzie rybackie w latach 2012-2016. Dzięki komunikacji statki mogą dokonywać automatycznej wymiany danych, co pozwala unikać kolizji oraz identyfikować statek przez brzegowe systemy nadzorujące.

 

Jak się okazuje, floty rybackie z Chin, Hiszpanii, Tajwanu, Japonii i Korei Południowej odpowiadają za aż 85% wszystkich udokumentowanych połowów dalekomorskich. Na podstawie danych satelitarnych stwierdzono, że niektóre obszary na otwartym oceanie pozostają nietknięte, choć naukowcy są zdania, że najprawdopodobniej jest to skutek słabej łączności z AIS, więc w rzeczywistości rybołówstwo sięga znacznie szerzej.

Źródło: Science

Naukowcy sugerują, że powinno się wyznaczyć obszary, które uznamy za chronione rezerwaty morskie. Może to być jedyny sposób na odrodzenie się mocno już przerzedzonej w skutek połowów morskiej flory i fauny.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Scarlet
Portret użytkownika Scarlet

Komentarze

Portret użytkownika alojzy

I kto to wszystko będzie

I kto to wszystko będzie szamał? W milionach hipermarketów non stop leżą miliardy ton zapaczkowanych i zapuszkowanych ryb (nie mówiąc o innej żywności). Przez chyba miesiąc oglądam w sklepie dokładnie tą samą wystawę rybną i widzę jak raz na tydzień ubywa po jednej mrożonej rybce i koniec. Dodajmy do tego straty  jakie są na samych kutrach i mamy samonapędzające się szaleństwo w pogoni za kilkoma dolarami więcej.

Druga sprawa: czy ktokolwiek szacował ile zapakowanej w folię słodkiej wody leży w sklepach, hipermarketach, magazynach, fabrykach, browarach i przetwórniach na świecie? Jestem prawie pewny, że te zamknięte "zapasy" stanowią tak znaczący procent światowych zasobów słodkiej wody, że ma to wpływ na poziomy wód w wielu krajach, a przedw wszystkim na pogodę (woda, zamiast krążyć, chłodzić, parować, przeksztacać się w chmury i spadać w postaci deszczu aby uzupełnaić podziemne zasoby - stoi szczelnie pozamykana i czeka aż jakiś obywatel ją kupi i wysika do kanalizacji)

Skomentuj