Kategorie:
Grafika: John Moll
Atak terrorystów na redakcję Charlie Hebdo nie jest określany jedynie w kategorii popełnionego morderstwa, tj. zamach na życie innych ludzi, ale również zbrodni wymierzonej przeciwko wolności słowa. Przywódcy wielu państw jednogłośnie stwierdzają, że nie można pozwolić aby terroryści zagrozili wolności mediów i "zabili" demokrację.
Krótko po przeprowadzonym ataku na redaktorów magazynu satyrycznego dowiedzieliśmy się, że dziennikarze publikowali prowokacyjne rysunki, które wprost atakowały Islam. Grafiki tego typu pojawiały się wielokrotnie w ostatnich latach. Można więc stwierdzić wprost iż nie ma w tym nic dziwnego, że w końcu doszło do ataku, określanego przez niektórych po prostu jako odwet.
Nie od dziś wiadomo, że krytykowanie Islamu a zwłaszcza publikowanie karykatury Mahometa zawsze spotyka się z reakcją. W przypadku magazynu Charlie Hebdo było tak, że dziennikarze opublikowali o jedną grafikę za dużo - gdyby wcześniej z tego zrezygnowano, być może nie doszłoby do całej sytuacji. Niestety, w dzień w którym dokonano zamachu, dziennikarze opublikowali kolejną "satyrę", która doprowadziła do odwetu.
Paryż jest obecnie patrolowany przez francuskie wojsko a magazyn Charlie Hebdo otrzymał ochronę, na wypadek gdyby doszło do kolejnych ataków. Natomiast sama redakcja zapowiedziała już, że nadal będzie publikować karykatury Mahometa i nadal będzie żartować z religii i polityki. Co więcej, następne wydanie czasopisma ukaże się aż w milionowym nakładzie. W związku z tym jedyne czego można się w najbliższym czasie spodziewać, to kolejne krwawe zamachy, lub pojawiające się w mediach informacje o nieudanych atakach.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
Strony
Skomentuj