Zamiast rutynowego startu statku kosmicznego Cygnus, który miał przewieźć na Międzynarodową Stację Kosmiczną, 2,3 tony zapasów, zobaczyliśmy wczoraj wieczorem spektakularną katastrofę rakiety nośnej Antares. Należąca do koncernu Orbital Science, rakieta eksplodowała 6 sekund po starcie.

Do zdarzenia doszło na kosmodromie Wallops w stanie Wirginia. Nie ma jeszcze doniesień na temat przyczyn awarii, ale z filmów wynika, że mogło dojść do uszkodzenia silnika.

Orbital Sciences Corp wraz ze SpaceX to dwie firmy, które wygrały przetarg na transportowanie zaopatrzenia na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W zeszłą sobotę na ISS cumował statek firmy SpaceX - Dragon. Udało mu się tam dotrzeć i bezpiecznie powrócić.

Przed tym feralnym startem, rakieta Antares z powodzeniem wynosiła pojazd transportowy Cygnus. Jest to ich pierwsze takie niepowodzenie. Pomoc w dostawach zaopatrzenia na ISS zaproponowali za to Rosjanie, których Sojuz będzie dokował na stacji kosmicznej we środę 29 października.