Już ponad 12 tysięcy mieszkańców ewakuowano dziś na Filipinach z powodu zagrożenia erupcją wulkanu Mayon. Bardzo możliwe, że w sumie będzie trzeba ewakuować nawet 50 tysięcy osób zamieszkujących w strefie zagrożonej.

W związku z trwającymi wstrząsami sejsmicznymi powodującymi lawiny skalne w pobliżu wulkanu Mayon, filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii podniósł poziom zagrożenia z drugiego na trzeci. Eksperci uważają, że wybuch może nastąpić w najbliższych tygodniach.

Zdaniem przedstawicieli lokalnych władz trzeba szybko ewakuować mieszkańców osiedli położonych w odległości 6 do 8 km od wulkanu. Przynajmniej przez trzy miesiące będą oni musieli mieszkać w tymczasowych schroniskach.

Mayon to najaktywniejszy z filipińskich wulkanów. W ciągu ostatnich 600 lat wybuchł ponad 50 razy. Ostatni raz stało się to w 2009 roku. Najbardziej niszczycielska erupcja miała miejsce zimą 1814 roku, wtedy na jej skutek zginęło 1200 osób.