Wczorajsza ulewa i w konsekwencji powódź, zniszczyła zupełnie miejscowe ZOO. Część zwierząt utonęła, a część uciekła, w tym wiele groźnych gatunków. Sytuacja stała się bardzo niebezpieczna.

Na skutek powodzi w sumie zginęło 13 osób. Wiele ulic jest zupełnie zrujnowane. Ostatecznie chaosu powodzi dodały jeszcze dzikie zwierzęta. Wiadomo, że przynajmniej dwie osoby zostały zabite przez tygrysa. Na wolności znalazła się też rodzina sześciu lwów.

Nie ma chyba precedensu w historii świata aby dzikie zwierzęta wybiegły nagle na miasto. Po ulicach grasowało w sumie 6 tygrysów, 7 niedźwiedzi, 13 wilków a nawet hipopotam. W sumie z ogrodu zoologicznego uciekło 30 zwierząt.

Część z nich złapano używając nabojów usypiających. Ratownicy zabili jednak w sumie aż 9 z nich. Zastrzelono 6 wilków, dwa lwy i tygrysa. Maskotkę ZOO, białego lwa Shimbę zabił podobno osobiście dyrektor ogrodu zoologicznego. Nie wykluczone, że spotkają go za to konsekwencje prawne.