Obecnie wiadomo, że produkcja bezzałogowców trwa również np. w Rosji, w Chinach, w Iranie, Wielkiej Brytanii, w Niemczech czy w Polsce. Całkiem niedawno pojawiło się nawet nagranie pierwszego drona, zbudowanego przez Arabię Saudyjską. Organizacja Narodów Zjednoczonych postanowiła dołączyć do tego grona i rozpocząć własny program bezzałogowych maszyn, które będą pełnić misje szpiegowskie. Głównym powodem tego posunięcia jest zwiększenie nacisku na bojówkarzy w Demokratycznej Republice Konga.

Jak twierdzi Podsekretarz Generalny ds. Operacji Pokojowych Hervé Ladsous, technologia ta pozwoli uzyskiwać więcej informacji na temat tego co się dzieje na powierzchni Ziemi, co z kolei pomoże siłom specjalnym "lepiej wykonać swoją pracę". Już we wtorek ONZ uruchomiła pierwsze dwa drony a urzędnicy oczekują wprowadzenia jeszcze jednego do końca obecnego miesiąca oraz kolejnych na wiosnę.

Rada Bezpieczeństwa ONZ obecnie chce korzystać z dronów tylko na terytorium Demokratycznej Republiki Konga i zostaną wykorzystane tylko do prowadzenia obserwacji. Trudno jednak stwierdzić w którym momencie organizacja ta, określająca się jako pokowa, ma zamiar uzbroić te maszyny w rakiety. Czas pokaże czy ONZ będzie z nich korzystać tak jak to robi USA.