Ocieplenie wód oceanicznych sprzyja migracjom gatunków

Kategorie: 

Meduza świecąca, Pelagia Noctiluca

Jak twierdzą naukowcy wody oceanów ocieplają się, co powoduje największy ruch gatunków morskich, jaki widziała Ziemia od ponad dwóch milionów lat !

 

W Arktyce, topnienie lodu morskiego w ostatnich latach pozwoliło na migracje od Pacyfiku do północnego Atlantyku, dzięki temu plankton, ryby a nawet wieloryby występujące na Oceanie Atlantyckim znajduje się na Pacyfiku.

 

Odkrycie wywołało obawy o delikatne morskie łańcuchy pokarmowe, które mogą teraz być niestabilne, co może doprowadzić do wyginięcia niektórych gatunków, zwłaszcza, że konkurencja o żywność pomiędzy gatunki rodzimymi i najeźdźców ogranicza zasoby.

 

Wzrost temperatury oceanu pozwala również gatunkom zwykle występującym w cieplejszych regionach subtropikalnych na migracje do północno-wschodniego Atlantyku.

 

Jadowity ciepłowodny gatunek meduz, Pelagia noctiluca wymusił zamknięcie brytyjskich plaż i jest obecnie coraz bardziej powszechny w wodach terytorialnych Wielkiej Brytanii.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kwaśny Omlet

Różnica między jednym a

Różnica między jednym a drugim jest taka, że ludzie sami sobie są winni. Giną ludzie przez innych ludzi, bieda jest z winny innych ludzi, ogólna kiepska sytuacja na świecie to jest wina ludzi. A zwierzęta? Giną z winy ludzi, biedny mają los, także z winy ludzi, migrować muszą po części (niewielkiej, ale jednak) z winy ludzi, i grozi wielu gatunkom wymarcie z winy... ludzi. Twoja postawa jest typowo ludzka. Grunt to pomartwić się o własny tyłek, a co z całą resztą? A czy to ważne? Niech sobie zwierzęta giną, niech przyroda umiera, grunt aby mieć wypchany portfel. Przez takie podejście wielu ludzi jest dziś tak jak jest, czyli do d...

Portret użytkownika Paweł

Kwasny zgadzam sie z Toba,ja

Kwasny zgadzam sie z Toba,ja to rozumiem no ale co dalej i coz mozna uczynic?wszyscy filozofuja,spoxik,ale co,coz,dlaczego,co dalej,mamy isc na policje,no i?wolalbym wczesniejsze czasy,nie bylo technologi jak teraz,moze bylo biedniej,ale byla lepsza wiez miedzy ludzmi,rodzinami,przyjaciolmi,a teraz?szkoda gadac.pozdro

Portret użytkownika Kwaśny Omlet

Bo ludzie pozapominali czym

Bo ludzie pozapominali czym jest szacunek, tak wobec innych ludzi jak i ogólnie przyrody i dziś zbieramy tego żniwo. Żniwo własnego samolubstwa, chciwości i egoizmu (mówię ogólnie o wszystkich ludziach).
To, że jest do kitu, nie oznacza, że trzeba to akceptować i się na to godzić i troszczyć jedynie o siebie, bo i tak jest źle i tak, to bez sensu. Głęboko wierzę, że wszystko powraca kiedyś do swojego pierwotnego stanu. Noc staje się dniem, ale później znów staje się nocą, tak samo świat który będąc dobrym stał się złym, znów może stać się dobry, a my albo możemy wzruszać ramionami i mieć wszystko gdzieś, albo zacząć się o dobro świata troszczyć mając nadzieję, że coś się jednak na lepsze zmieni. To nie prawda, że jako jednostki nic nie możemy zrobić, bo to jak z głosowaniem, z pozoru jeden głos jest niczym, więc jaki sens głosować? W praktyce jednak niekiedy jeden głos może zadecydować o wyniku głosowania.

Portret użytkownika devoratus

Bardzo słusznie.   W dodatku

Bardzo słusznie.
 
W dodatku głupi człowiek nie myśli o tym, że jak zginą owady, zginą ptaki, zginą większe zwierzęta a n końcu tego łańcucha jest on sam.
 
Chyba, że człowiek nauczy się wpierniczać kasę i trawić celulozę (choć teraz pieniądze są plastikowe).

 

 

Skomentuj