Kim Dzong Un mógł zginąć w zamachu, albo został zmuszony do ucieczki. Pojawiają się informacje sugerujące, że mogła zostać podjęta próba usunięcia ze stanowiska młodego następcy Kim Dzong Ila.

Rewelacje te rozprzestrzeniły się przez popularne serwisy społeczności we Twitter oraz jego chiński odpowiednik, Weibo. Według tych doniesień kilkanaście limuzyn w pośpiechu udało się do ambasady Korei Północnej w Pekinie gdzie przebywał lider tego kraju, Kim Dzong Un.

Nikt tak do końca nie wie, co się wydarzyło. Korea Północna jest krajem za tak zwaną żelazną kurtyną i informacje stamtąd nie wyciekają tak łatwo.

Ze szczątkowych informacji wynikało, że ktoś zastrzelił nowego koreańskiego satrapę oraz sam poniósł śmierć. Ta informacje nie została jednak potwierdzona przez żadną agencje prasową.

Pojawiły się tez oficjalne dementi stwierdzające, że nadzwyczajny ruch w pekińskiej ambasadzie był w istocie spowodowany odbywającym się tam przyjęciem, które miało upamiętnić 70 rocznice urodzin zmarłego niedawno lidera komunistycznego kraju, Kim Dzong Ila.