Niepodległość Polski jest tylko mrzonką

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Gdy w środkach masowego przekazu słyszymy cały czas, że mamy wolność, to prawie na pewno jej nie mamy. Podobnie rzecz ma się z niepodległością. Jeśli wszyscy przekonują, że Polska jest krajem niepodległym i obchodzą rocznicę jej odzyskania, to należy się zastanowić jak to właściwie jest z tą niepodległością i czy nie została już ona tylko pustym słowem.

 

Jak wiemy po odrodzeniu się Polski po I wojnie światowej, powstało państwo, które było rzeczywiście niepodległe od upadających sąsiednich mocarstw. Zaledwie 2 lata po odzyskaniu suwerenności i państwowości, na odbudowują się Polskę spadła nawała bolszewicka. Wtedy udało nam się ją odeprzeć i przynajmniej do wybuchu II wojny światowej, gdy spadła na nas nawała niemiecka i radziecka jednocześnie, można było mówić o jako takiej polskiej niepodległości.

Oczywiście również wtedy Polska podlegała rozmaitym wpływom obcych mocarstw, ale trudno mówić, abyśmy byli pod czyimś dominującym wpływem zewnętrznym. To stało się dopiero po drugiej wojnie światowej gdy powstał PRL. Teoretycznie mówiło się o tym tworze jako o niepodległym państwie i rzeczywiście PRL mógł nieco więcej niż republika radziecka, ale nadal szefostwo było w Moskwie i nie można było prowadzić polityki bez protektora. Cały czas istniało też ryzyko, że może dojść do radzieckiej interwencji, zwłaszcza gdyby rządzący polską politycy zaczęli za bardzo wybijać się na niepodległość, jak na Węgrzech czy w Czechosłowacji.

 

Potem po upadku komunizmu (na cztery łapy), po 1989 roku Polska była w zasadzie przez moment niepodległa dzięki upadkowi ZSRR. Agenci wpływu pozostali na miejscu, ale do Moskwy dołączył Waszyngton i Berlin.  Od razu też zaczęły się operacje obcych służb obliczone na przejęcie kontroli nad polskimi politykami, co udało im się znakomicie. Jedni zwrócili się na wschód, a drudzy na zachód. Trwały gorączkowe poszukiwania kolejnego po Moskwie protektora i znaleziono go w Brukseli.

 

Jedną zarazę zamieniono na drugą. Wmawiano nam, że wstępujemy do kapitalistycznego zachodu, który był nam przedstawiany jako wzór do naśladowania. Zachłysnęła się tym zdecydowana większość polskiego społeczeństwa wychowywanego w pedagogice wstydu i swoistej ojkofobii. Jednocześnie cały czas pracowano na tym, żeby Polacy wstydzili się być Polakami i wmawiano im, że są Europejczykami co w kręgach liberalnych przedstawione było jako coś ponad polskością. Było to preludium zwalczania państw narodowych w Europie.

 

Po kilku latach przejściowych Polska formalnie utraciła swoją niepodległość zrzekając się jej i przekazując ją Unii Europejskiej. Stało się to jednak nie w 2004 roku jak mówi oficjalna propaganda, tylko 4 lata później. W 2004 roku wstąpiliśmy jedynie do Wspólnot Europejskich, bo wbrew temu co nam mówiono, Unia Europejska jeszcze nie istniała.

 

Wszystko zmienił Traktat Lizboński, który był próbą narzucenia siłą odrzuconej w kilku krajach konstytucji UE, czyniącej ze Wspólnot, federalny kraj o nazwie Unia Europejska. Bardzo sugestywne jest to, że umowa ta została przedstawiona do ratyfikacji krajom członkowskim 13 grudnia 2007 roku w Lizbonie. Ta data  jest dla Polaków dość ważna, bo przypomina o rocznicy stanu wojennego, kolejnego symbolu zniewolenia narodu polskiego. 

 

Traktat Lizboński podpisał śp Lech Kaczyński i już na zawsze zostanie zapamiętany jako ten, który oficjalnie zrzekł się polskiej niepodległości. Inną sprawą jest to, dlaczego to zrobił, bo trzeba przyznać, że bardzo długo opierał się z podpisaniem tego dokumentu wspólnie z prezydentem Czech Vaclavem Klausem. Jednak ostatecznie złamał się i podpisał go nie dając wyboru Klausowi. 

 

To właśnie wtedy, 15 kwietnia 2008 roku, formalnie ponownie przestaliśmy być niepodległym krajem. Przekonaliśmy się o tym ostatnio, gdy Bruksela postanowiła pokazać nam nasze miejsce w szeregu kontestując wszystko co tylko robi rzekomo buntujący się przed nią polski rząd. Unia Europejska, czyli projekt masonów z Grand Orient  i maoistów-komunistów od Spinellego, stała się już drugim ZSRR i to na sterydach. Nawet nazewnictwo jest podobne, bo i w ZSRR i ZSRE władzę sprawują komisarze. Trzeba przyznać, że jest to kołchoz nawet głupszy od poprzedniego, co wydawało się kiedyś niemożliwe do osiągnięcia. 

 

Jednocześnie UE bardzo szybko podąża w kierunku totalitaryzmu zachowując się faszyści, którzy też usiłowali kontrolować każdą dziedzinę życia społecznego normując wszystko co się da. Poza tym w UE głosi się dziwactwa w stylu trzeciej płci i tylnymi drzwiami wprowadza się rozmaite dziwactwa, a na dodatek wszystko to podlane jest sosem postępującej islamizacji. Gdyby Unia Europejska miała armię to zapewne zmuszono by nas siłą do przyjmowania kłopotliwych islamskich imigrantów zaproszonych do Europy. 

 

Można odnieść wrażenie, że od dwóch lat, gdy jesteśmy w sporze z Brukselą, z naszą niepodległością jest trochę lepiej. Nic bardziej błędnego. Z protektoratu brukselsko-berlińskiego, po prostu weszliśmy w protektorat izraelsko-amerykański. Na naszym terytorium stacjonują nawet wojska amerykańskie, dokładnie tak samo jak kiedyś stacjonowały wojska radzieckie. 

 

Czy taki kraj, który nie jest w stanie prowadzić samodzielnej polityki zagranicznej, co objawia się zwłaszcza na kierunku ukraińskim, i na którego terytorium znajdują się wojska obcego mocarstwa, można nazywać niepodległym? Pozostawmy to pytanie bez odpowiedzi ...

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.6 (8 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika drej3107

bez urazy... odpusc bo jaja

bez urazy... odpusc bo jaja ci sie zagotują na twardo... nie obrazaj kuby on nie obrza ciebie

jak bedziesz wyzywał nas od banderowców to jaja ci urwiemy,,, pacynka juz niema jaj

witamy w krainie jobel kogel

Portret użytkownika Jajcarz

Ja tam się na was

Ja tam się na was banderowcach za dobrze nie znam, ale skoro edytowałeś komentarz, żeby dodać swoje żałosne gróźbki, to mi każe myśleć, że jesteś pejsatym banderowcem i tego się będę trzymał, Evciu11. Biggrin

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika U_P_Adlina

to żadne wyzywanie w stosunku

to żadne wyzywanie w stosunku do ciebie. To prawda. Sam przyznajesz się do popierania banderowców? Mam ci przypomnieć, kto wspomaga finansowo i militarnie nazi-banderowską juntę w kijowie? Kto opłacił banderowski zamach stanu? A przecież ty wspierasz tych degeneratów zza oceanu, którzy za tym stoją. Więc o co masz pretensje? Popierając sponsorów banderyzmu popierasz banderyzm. To tak proste jak budowa twojego nieskomplikowanego mózgu.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika U_P_Adlina

Jajcarz trzyma z Polakami

Jajcarz trzyma z Polakami banderowski leszczu. A z kim ma trzymać? Z banderowską hołotą taką jak ty, która nawet nie potrafi poprawnie wysłowić się po polsku i która popiera nazi-juntę w kijowie oraz jej bandyckiego sponsora zza oceanu? Zapomnij trollu. My tu jesteśmy u siebie, a ty na gościnnych występach, ale do czasu. A potem będzie: noga, dupa, brama i won do nazi-kijowa.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Strony

Skomentuj