W Urugwaju na obrzeżach miasta San Carlos doszło do niezwykłego incydentu. W dom uderzył niewielki meteoryt. Zdarzenie miało miejsce 18 września, ale dopiero 14 października, poinformowali o nim naukowcy z Uniwersytetu Narodowego w Urugwaju.

Eksperci z Universidad de la República (UdelaR) podsumowali swoje dotychczasowe ustalenia w tej sprawie. Masa obiektu, który doleciał do powierzchni to 712 gramów.

Gęstość skały ustalono na 3,4 grama na centymetr sześcienny. Meteoryt wybił dziurę w dachu, a następnie uszkodził telewizor i łóżko. Poszukiwania innych fragmentów w okolicy upadku nie przyniosły żadnego rezultatu. Uznano zatem, że był to odosobniony przypadek. Na szczęście nikt w wyniku tego zdarzenia nie ucierpiał.

W oświadczeniu dla mediów urugwajscy specjaliści stwierdzili, że w ciągu ostatnich stu lat na całym świecie było tylko 15 takich incydentów. Obliczono, że ilość zniszczeń, które wyrządził upadek oznacza, że w końcowej fazie lotu meteor poruszał się z prędkością najwyżej 250 km/h. Fragment, który wleciał w ziemską atmosferę pochodził prawdopodobnie z pasa asteroid między Marsem a Jowiszem.