Wielki skandal, jaki powstał w wyniku afery szpiegowskiej w Watykanie zatacza coraz szersze kręgi. Opinie, jakie można teraz przeczytać są przynajmniej niepokojące. Przedstawia się nam obraz Papieża niepanującego nad tym, co dzieje się w funkcjonującym niczym dwór królewski Watykanie.

Benedykt XVI podobno zajmuje się nie rządzeniem Kościołem Katolickim, ale pisaniem książek. Skandal, jaki wybuchł niedawno dotyczył wykradania tajemnic Watykanu przez papieskiego kamerdynera, Paolo Gabriele. Cała afera zaczęła być nazywana "Vatileaks" i jak twierdza komentatorzy dowiodła ona, że głowa Kościoła Rzymskokatolickiego nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swojej korespondencji.

W lutym tego roku słyszeliśmy pogłoski jakoby ktoś planował pozbawienie papieża jego urzędu. Sugerowano spisek a nawet możliwy zamach. Źródłem pogłosek, które rozpuszczano w trakcie wizyt dyplomatycznych w Chinach był sycylijski kardynał Romero. Bardzo możliwe, że aktualne zamieszanie jest właśnie jakąś odsłoną tego spisku, lub próbą jego zapobiegnięciu.

Nieoficjalnie wspomina się o grupie potężnych kardynałów, którzy poczuli się zagrożeni poczynaniami papieża. Tak przynajmniej sugeruje włoski dziennikarz Gianluigi Nuzzi specjalizujący się w tematyce watykańskiej. Gdyby tak rzeczywiście było a papież usiłowałby przeciwdziałać którejś z grup interesów to nie byłoby przesadą stwierdzenie, że jego życie może być zagrożone.