Rośnie napięcie międzynarodowe wokół Korei Północnej. Dzieje się tak głównie ze względu na plany odpalenia potężnej rakiety, która według Koreańczyków ma na celu wyniesienie własnego satelity a według sąsiadów i USA ma na celu przetestowanie zdolności wystrzeliwania rakiet balistycznych dalekiego zasięgu.

Retoryka stosowana aktualnie względem Korei Północnej do złudzenia przypomina tą, jaka jest też stosowana względem Iranu. Amerykanie otwarcie zabronili Korei Płn. wystrzelenia rakiety z satelitą. Japonia i Korea Południowa zadeklarowały zestrzelenie pocisku, jeśli naruszy ich przestrzeń powietrzną. Phenian twierdzi, że to misja naukowa a nie wojskowa. Przypomina to deklaracje Teheranu względem programu atomowego Iranu.

Koreańczycy tak bardzo pragną zamanifestować pokojowy charakter misji, że nawet zaprosili na prezentację zagranicznych korespondentów co zostało odnotowane jako wydarzenie bez precedensu.

Podobnie jak w przypadku Iranu tłumaczenia Korei Płn. o naukowym charakterze tej misji kosmicznej nie mają znaczenia, bo to Amerykanie decydują, kto jakie ma intencje i czy może mieć broń jądrową i zaawansowany program rakietowy jak na przykład Izrael, czy tez nie. Wszyscy, którym tego prawa odmawiają prędzej czy później zostają podbici lub o ile nie mają ropy, zostają zniszczeni na różnych płaszczyznach od ekonomicznej począwszy.