Kolejne szaleństwa Bena Bernanke

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Kolejny szalony pomysł Bena Bernanke. Były prezes FED Ben Bernanke, w swoich publikacjach naukowych, udowadniał, że dobrym pomysłem na rozkręcenie gospodarki jest rozdawanie ludziom pieniędzy. Wszystko po to, aby podnieść poziom konsumpcji i popyt wewnętrzny. Pomysł ten nie został nigdy w pełni zrealizowany. Zamiast tego banki centralne zaczęły przyznawać nisko oprocentowane kredyty bankom komercyjnym. Tani pieniądz miał zachęcić konsumentów do dalszego zadłużania się, a to miał być skuteczny sposób na zwiększenie inflacji.

 

Po co komu inflacja? Zadłużenie na każdym poziomie – od gospodarstw domowych po rządy państw – jest tak duże, że skutecznie dławi rozwój gospodarczy. Podjęto zatem decyzję o zwiększeniu podaży walut (przede wszystkim w krajach rozwiniętych), po to by doprowadzić do ich dewaluacji i obniżyć tym samym realną wartość długów. Problem jednak w tym, że ani konsumenci, ani korporacje nie zaciągają dostatecznej liczby kredytów, która doprowadziłaby do dewaluacji waluty. Świeżo dodrukowany pieniądz, zamiast trafiać do gospodarki windując ceny produktów codziennego użytku, ucieka na rynki finansowe, gdzie pompuje kolejne bańki spekulacyjne.

Pomimo usilnych prób bankierów – w USA, Japonii, czy w Europie – nie udało się im wywołać takiego wzrostu inflacji, który doprowadziłby do kilkukrotnej podwyżki cen w krótkim czasie. Bernanke wpadł na pomysł, jak wyjść z tej sytuacji i wymyślił obligacje perpetualne z zerowym oprocentowaniem.


1. Czym są obligacje perpetualne?

Obligacje perpetualne nie są niczym nowym i działają podobnie, jak renta wieczysta. Aby dokładnie wyjaśnić o co chodzi, zacznę od standardowych obligacji wypłacających odsetki. Gdy wykupimy np. 10-letnią obligację, to w każdym roku jej trwania otrzymamy odsetki (i będziemy je otrzymywać przez 10 kolejnych lat). Po upływie 10 lat następuje wykup długu i zostanie oddana nam kwota, na którą aktywo opiewa.

W przypadku obligacji perpetualnej sytuacja jest inna, inwestor dostaje jedynie odsetki, ale za to bez końca – bez momentu wykupu, tak jak ma to miejsce przy zwykłych obligacjach (w rzeczywistości jest to czas trwający do bankructwa dłużnika). Przypuśćmy, że inwestor kupuje obligacje za 50 USD, dzięki której otrzymuje 4 USD odsetek rocznie. Inflacja jest stała (na poziomie np. 8%), więc każdego roku, mimo iż dalej dostajemy 4 USD, siła nabywcza pieniądza spada. Za rok, realna wartość tych samych odsetek wynosi już jedynie 3,7 USD. W kolejnym roku będzie to już tylko 3,43 USD i tak dalej. Skumulowana wartość bieżąca odsetek pokrywa więc cenę zakupu. Bankierzy jednak zmienili obligację perpetualną w coś zupełnie nowego. Stworzono produkt, który „inwestor” być może kupi, ale nie otrzyma za niego żadnych odsetek, ani nawet nigdy nie zostanie od niego wykupiony. Oznacza to, że „inwestor” już nigdy nie zobaczy swoich pieniędzy.

Działać ma to na zasadzie darowizny, czyli kupuje się papier, który gwarantuje, że już nigdy nie zobaczy się ani swoich pieniędzy, ani żadnych odsetek. Drogi czytelniku, jeśli masz wrażenie, że wyżej opisane działanie jest bez sensu, to dobrze, bo tak właśnie jest (przynajmniej na pierwszy rzut oka).


2. Po co komu „aktywo”, które jest gwarantem straty?

Obecny system, w którym drukuje się walutę opartą na długu, doszedł do końca swojej drogi. Bez konkretnych zmian nie da się go dłużej utrzymać. Przyrost waluty i jeszcze szybszy wzrost zadłużenia spowodowały, że suma zobowiązań Amerykanów jest około 5 razy większa, niż ilość dolarów w obiegu. Tak duża dysproporcja powoduje, że nawet jeśli FED dodrukuje duże ilości pieniędzy, to i tak dług będzie większy niż ilość waluty. Wynika to bezpośrednio z rezerwy cząstkowej, ponieważ każdy kolejny dolar tworzony jest wraz z należnością w stosunku do systemu bankowego. To właśnie z powodu tego mechanizmu bankierzy centralni zawodzą w rozkręceniu wysokiej inflacji, a waluta zamiast szybko się dewaluować, utrzymuje względną siłę nabywczą.

Rozwiązaniem tego problemu, zgodnie z pierwszym pomysłem Bernanke, jest rozdanie ludziom dużej ilości pieniędzy. Aby móc wdrożyć taki plan w życie, trzeba by przeprowadzić daleko idące zmiany prawne. Przede wszystkim rząd musiałby odzyskać władzę nad pieniądzem w taki sposób, aby móc go drukować bez długu, przy eliminacji pośredników (czyli banków komercyjnych – tzw. primary dealers – oraz banku centralnego, u którego rząd zaciąga zobowiązanie pod wykreowaną walutę).

Oddanie kreacji pieniądza rządowi, stanowi ogromne zagrożenie dla bankierów. Spowoduje to sytuację, w której banki centralne stracą swoją podstawową funkcję, a więc i rację bytu. Kto bowiem zagwarantuje, że rząd po „wykonaniu zadania” odda nabyte prawa? W tym momencie wkraczają na scenę nowe obligacje perpetualne (z zerowym oprocentowaniem). Dzięki nim możliwa jest kreacja pieniądza bez długu, ponieważ rząd emitując ww. obligacje, nie ponosi żadnych kosztów, a w zamian dostaje walutę. Otrzymane środki politycy przeznaczą na programy socjalne (food stamps, zasiłki dla bezrobotnych, 500+ itd.), czy na bezwarunkowy dochód podstawowy, nakręcając tym samym inflację.


3. Kto będzie odbiorcą nowych obligacji?

Odpowiedź brzmi: bank centralny czy nawet fundusze emerytalne, które są pod kontrolą rządu. Duża ilość nowej waluty spowoduje w końcu jej dewaluację, a gdy ta osiągnie pożądany poziom (np. 70%), program się zakończy, i powróci do normalnych papierów dłużnych. Problem nadmiaru długu w systemie zostanie rozwiązany. Jego ilość nie spadnie, ale zmniejszy się za to wartość waluty (w której jest denominowany), to spowoduje to jego realne zmniejszenie (mierzy się je siłą nabywczą).

 

Obowiązujące obecnie prawo eliminuje również problem, który pojawia się wraz z nowymi obligacjami perpetualnymi, a mianowicie ich cenę. W końcu, jak można płacić za coś, co z założenia nie ma wartości? Tutaj z pomocą przychodzi możliwość, jaką dysponują banki centralne. Kupując aktywa, czy publikując stan ich posiadania, nie muszą podawać realnych cen rynkowych danego instrumentu (tzw. mark to market), a jedynie wartości arbitralnie przez siebie ustalone. Właśnie tego mechanizmu użyto, gdy skupowano bezwartościowe derywaty (MBS, CDO i inne) od banków komercyjnych (wywołały one krach w 2008 roku na światowych rynkach).


4. Konsekwencje dla systemu monetarnego

Rząd, gdy dysponuje nieograniczoną podażą waluty, może nakręcić inflację i skutecznie dewaluować długi. Aby przeprowadzić całą akcję, nie są konieczne żadne zmiany prawne czy zgoda społeczeństwa. Wystarczy rozkręcić rządowe rozdawnictwo, czy to z pomocą głębokich inwestycji infrastrukturalnych, czy powszechnych programów socjalnych.

Słabo wyedukowane ekonomicznie społeczeństwo, co najwyżej przyklaśnie politykom i stanie się świadkiem rządowego rozdawnictwa. Zanim ukażą się wszystkie konsekwencje, program zostanie zakończony, a założona dewaluacja waluty zostanie osiągnięta. Na programie nie ucierpi zaufanie do sektora bankowego, ponieważ ten nie będzie uczestniczył w tym procederze. Obejdzie się również bez kaskady bankructw banków, a więc i bail-inów  czy bail-outów. Dewaluacji zostanie poddana każda forma pieniądza, tak elektronicznego, jak i papierowego, dzięki czemu dalej będzie można wykonywać kolejne posunięcia, w celu zupełnego wyeliminowania gotówki z obiegu.

Najważniejszym problemem omawianego rozwiązania jest uzależnienie przedsiębiorstw od nowego dopływu pieniędzy, który w momencie zakończenia programu zmiecie wiele przeinwestowanych podmiotów. Trudno powiedzieć również co stanie się z zaufaniem do waluty, gdy nastąpi moment jej szybkiej dewaluacji. Istnieje zagrożenie, że pomimo zakończenia procesu dodruku pieniądza, nie da się opanować inflacji. A to z kolei może zniszczyć zaufanie społeczeństwa do rządowego środka płatniczego. Jest to jednak mało prawdopodobne (dla przykładu: hiperinflacja w Polsce pomiędzy 1989 a 1990 rokiem wyniosła aż 600%, a mimo to polski złoty przetrwał).


Podsumowanie

Trzeba przyznać, że nowy pomysł Bena Bernanke jest wyjątkowo przebiegły. „Zawiesza” on stary system podaży waluty przez banki i rezerwę cząstkową. Przywraca politykom, na pewien czas, kontrolę nad dodrukiem waluty bez długu, eliminując najważniejsze bolączki obecnego systemu monetarnego. Wszystko to bez konieczności zmian prawa, uciekania się do zwiększania podatków czy ograniczania wypłat emerytalnych, a jedynie przy rozkręceniu rządowego rozdawnictwa i spełnienia tym samym oczekiwań elektoratu.

 

Po osiągnięciu wyznaczonych celów, bankierzy centralni zrzucą winę za wysoką inflację na nieodpowiedzialne działania polityków i umocnią tym samym swoją pozycję, jako stabilizatora systemu monetarnego. Długi zostaną zdewaluowane i uda się uniknąć spektakularnych bankructw dużych korporacji czy banków inwestycyjnych (ich bankructwo mogłoby zagrozić stabilności finansowej całego świata). Najważniejsze trendy w dzisiejszej bankowości (z rozrośniętym sektorem finansowym) czy dążeniem do eliminacji gotówki, zostaną utrzymane. Winą za trudną sytuację zostanie obarczona aktualnie rządząca ekipa, która zostanie sprawnie podmieniona na kolejną. Ben Bernanke lobbuje obecnie w Japonii za dokładnie takim rozwiązaniem. To właśnie Japonia ma stać się polem doświadczalnym, na którym mogłoby zostać wdrożone nowe rozwiązanie monetarne, zanim zostanie ono wprowadzone na całym świecie.


Zespół Independent Trader

Independent Trader – Niezależny Portal Finansowy

http://independenttrader.pl/kolejne-szalenstwa-bena-bernanke.html

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Independent Trader
Portret użytkownika Independent Trader

Komentarze

Portret użytkownika inzynier magister

Moim zdaniem PiS powinien

Moim zdaniem PiS powinien zrobi ulge dla najmniejszych firemek ! Tym sposobem by miał po swojej stronie handlowców ! W ogóle trzeba wspierać PiS bo inaczej nas załatwią na cacy ! Tak jak warszawę rozkradli tak rozkradną do końca gdyby PiS zostało same i coś się złego stało ! Cała prawic powinna się trzymać razem i wspierać inaczej może być niebezpiecznie, gdyby się zaczęli kłocić ! Należy budować silną prawicę i wspierać PiS bo te diabły od sorosa chcą nas zamordować gospodarczo i inaczej też ! jrdną kobietę spalili co nie chciała się wyprowadzić z mieszkania ktore ratusz sprzedal przestępcom ! Całą Polskę by wysiedlili gdyby nie PiS ! Módlmy się za PiS i za narodowców ~! Intonizujmy Chrystusa na Króla Polski !!!

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika s

https://www.youtube.com/watch

https://www.youtube.com/watch?v=jXPq5zKdjj4 

Bank światowy, giełda 
Walutowe zmiany,Unia Europejska
Wybory prezydenta USA
Czy to ważne wydarzenie ?
Ktoś zbombardował dwie wieże
Osama Bin Laden, ktoś mówi nie wierzę
A ktoś mówi, że jest za demokracją autorytatywną
Skąd my to znamy ?
Tak rodzą się dyktatury,
Tak rodzą się tyrani
Skąd my to znamy ?
Tak rodzą się dyktatury,
Tak rodzą się tyrani

Irak, Chiny, olimpiada, Tybet
Rosyjski gaz Czeczenia 
Indie, Azja, wyzysk, Tsunami
Tu żyjemy 
Afryka, głód, Ameryka Południowa
Co wiemy, a czego nie wiemy?
Izrael, Palestyna, arabska ropa naftowa

Ściemniany humanitaryzm
Na każdym kroku łamanie praw człowieka
Rabunkowa gospodarka, klasa średnia
Kredyty, banki, nikt nie mówi nic
Bo nie ma czasu, każdy jest zajęty
Pracowaniem albo konsumowaniem
Bo każdy jest zajęty pracowaniem, albo konsumowaniem

Pomniki naszych czasów – hipermarkety zalew tandety
A najmilszym dźwiękiem, dźwięk złotej monety
Szpikowani pragnieniami jak sterydami 
Szelestem banknotów - zaczarowani
Nie ma miejsca dla słabszych
Ludzie – zwierzęta
Czyżby nikt nie widział tego szaleństwa ?
Niby wszystko jest w porządku, bo co ma nie być ?
Każdy kombinuje, żeby jakoś godnie przeżyć
Czy jest tutaj jakaś szansa na zmiany ?
Ludzie zniewoleni własnymi pragnieniami
Igrzysk i chleba i nic więcej nie potrzeba
Mentalności niewolnika łatwo zmienić się nie da
Mentalności niewolnika łatwo zmienić się nie da

Obudźcie się ludzie, gdzie wy żyjecie?
Powiedzcie czy tak właśnie chcecie
Żeby wyglądało nasze życie,
Nasz świat ?
Obudźcie się ludzie, gdzie wy żyjecie?
Powiedzcie czy tak właśnie chcecie
Żeby wyglądało nasze życie,
Nasz świat ?

Globalne ocieplenie ?
Genetycznie modyfikowana żywność
Kontrola, ochrona przed terrorystami
Kontrola, monitoring, skanowanie
Internet, przeszukiwanie danych
Pozyskiwanie materiałów służby bezpieczeństwa
Agencje ochrony,ponadpaństwowe multikorporacje
Agencje ochrony,ponadpaństwowe multikorporacje

Sprzedaż wartością wyższą
Zysk jeszcze ważniejszą

Obudźcie się ludzie gdzie wy żyjecie?
Powiedzcie czy tak właśnie chcecie
Żeby wyglądało nasze życie
Nasz świat?
Obudźcie się ludzie gdzie wy żyjecie?
Powiedzcie czy tak właśnie chcecie
Żeby wyglądało nasze życie
Nasz świat?

Portret użytkownika Ractaros96

Być może chcą iść na łatwiznę

Być może chcą iść na łatwiznę w ten sposób, bo ten proces można przeprowadzić lokalnie w wybranych państwach. Jednak jedynym rozsądnym sposobem na uratowanie światowego systemu przed katastrofą jest umorzenie wszystkich długów na mocy dyplomatycznego porozumienia między wszystkimi państwami (co w dobie współczesnych konfliktów jest mało prawdopodobne) oraz zmiana podejścia do zadłużania się, a także zaprzestanie ochrony banków i korporacji przed upadkiem. Firmy i banki powinny upadać, gdy nie działają tak jak powinny (polecam przykład Islandii, gdzie sprawnie wszystko rozwiązano dzięki udziale obywateli i ten kraj teraz dobrze się rozwija), ale rolą państwa jest minimalizacja skutków tego upadku i sprawne działania w celu ochrony interesu zwykłych ludzi i ich pieniędzy.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika Ractaros96

I co? Po bankructwie państwa,

I co? Po bankructwie państwa, jego aktywa pójdą pod młotek? Wszystkie spółki państwowe zostaną sprzedane? Państwo polskie potrzebuje skutecznego narzędzia rozliczania polityków z ich obietnic, np. specjalnego trybunału w którym zasiadaliby zwykli obywatele - nie powiązani w jakikolwiek sposób z partiami politycznymi i reprezentujący różne dziedziny, np zasiadałby tam jakiś politolog, filozof, historyk, ekonomista, socjolog, specjaliści od przemysłu, energetyki, edukacji, wojska (cywil nie będący w aktywnej służbie wojskowej), a także może jeszcze jakiś specialista od środków masowego przekazu.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika treska

Ja mowilem to samo 30 lat

Ja mowilem to samo 30 lat temu.Pieniadz jest sztucznym tworem i sam w sobie nie ma wartosci. Zostal wymyslony po to zeby nie trzeba bylo dzwigac workow z towarem na wymiane. Nowa koncepcja wprowadzila pieniadz, za ktory nabywalismy prawa do odbioru worka ktory lezy w magazynie, lub na straganie. Za uzyskane pieniadze sprzedajacy mogl nabyc inny interesujacy go worek. Pieniadz jest niczym innym jak rodzajem weksla podpisanego przez organ wydajacy go. Tak jak wspomnialem powyzej aby nabyc cos musielismy oddac cos. A wiec towar byl caly czas w obrocie. Tak czy nie? To samo jest z pieniadzem. Aby wirtualny worek przyniosl zysk musi zostac wymieniony na cos innego. Namawianie do i przetrzymywanie pieniedzy np w bankach jest zlem wymyslonym przez cwaniakow ktorzy w imie przepisow, prawa i za nasza zgoda obracaja naszymi workami zwiekszajac ich ilosc, ale dla siebie. Pieniadz musi byc w obrocie. Czym wiecej pieniadza w obrocie tym wiecej workow w wymianie. Wiecej workow w wymianie wiekszy dostatek Przetrzymywane worki plesnieja, gnija i zaliczamy straty. Tak samo jest z pieniadzem trzymanym w banku.

Portret użytkownika Zenek :)

Ten pomysł nie jest bez sensu

Ten pomysł nie jest bez sensu. Jego celem jest ZAMIANA BEZWARTOŚCIOWEJ już mamony na KWITY (obligacje) jakimi PO PRZEMIANIE (rewolucji walutowej) będzie mozna SZANTARZOWAĆ RZĄD wymuszając oddanie (wymianę) na WARTOŚCIOWE "FANTY". Pomysł ma na celu BEZPIECZNE przetrzymanie gotówki poprzez spodziewaną "wojenną zawierchę" bo fizycznego złota jak wiadomo dla wszystkich nie starczy. A "zostanięcie" z tonami zielonych skończy się ich "kominkowaniem".

 

 

Portret użytkownika jaa

wydaje się, że wraz ze

wydaje się, że wraz ze wzrostem autmatyzacji produkcji, co wiąże się z potanieniem produktu, główny akcent położony będzie na zwiększenie popytu w celu zapewnienia stabilności produkcji. Co do dochodów, to pewnie będą one zlikwidowane jako bezsensowne. Pieniądz, jako taki, traci rację bytu. Dobra materialne będą na tyle tanie i na tyle dostępne, że państwu będzie się opłacało zapewniać je obywatelom za darmo. Płacąc co najwyżej producentom jakieś kwoty pomniejszone o należne podatki. Producent i tak, w sytuacji gdy dostanie jakieś pieniądze, ale pewne, a nie będzie musiał płacić jakimś pracownikom, a, jeżeli, to tylko kilku, będzie wolał taki układ ale pewny niż niestabilny choćby ze wzgledu na zbyt. A, jeżeli dojdzie do tego jeszcze jakaś tania i bez ograniczeń produkcja energii elektrycznej, a podobno Chiny, czy jakieś inne państwo robi testy w tym kierunku, to wtedy skończy się era pieniądza. Po prostu nie będzie się opłacało zarabiać. Wszystko, co ktoś będzie chciał, będzie mógł dostać, jeżeli chodzi o podstawowe artykuły, a jakieś luksusowe, pewnie będzie można uzyskać za jakieś "punkty" związane z wykonywaniem różnych czynności ogólnie zwanych "humanitarnymi" Kiedyś, gdzieś, już coś o tym wspominałem. Praca będzie dla niektórych, ale raczej za punkty niż za pieniądze. I pewnie będzie tak, że jakiś okres w roku trzeba będzie gdzieś "przepracować", pewnie ze dwa/trzy miesiące. Ale bez wynagrodzenia. Za to pewnie będzie obowiązek lub dodatkowo punktowane zakładanie rodzin i wychowywanie potomstwa. Cały system zmierza w tym kierunku. Widać to nawet po tym polskim 500+. Po prawdzie, dorosły człowiek, któy ma zapewnione mieszkanie wraz z mediami, nie potrzebuje bardzo dużo do funkcjonowania. Wszystko to można mu zapewnić gratis. Nawet samochód i paliwo. Ważniejsze jest żeby sam się rozwijał i pomagał rozwijać się innym. A, do tego, żeby był dyspozycyjny dla państwa. Czyli brał udział w różnych, orgazniowanych przez pańśtwo lub jakieś podległe organizacje, czynnościach typu kultura, obronność, wypoczynek itp. Wbrew pozorom jest to jak najbardziej realne i korzystne dla państwa, które to zrealizuje. Pieniądz, jako taki, przyczynia się do narastania sytuacji kryminogennych i różnicujących, a więc destabilizujących, społeczeństwo.

Portret użytkownika inzynier magister

Wystarczy przestać okradać

Wystarczy przestać okradać ludzi w podatkach a będzie lepiej ! W Polsce też powinno się obniżyć bandycki zus dla najmniejszych firemek rodzinnych albo jednoosobowych ! Dla Admina zus to bandycki wyzysk ! Ale i dla rodzinnych biznesów ZUS characz to straszliwy wyzysk ! Trzeba wybierać partie narodowe do sejmu w 2019 roku i wtedy gdy większość będzie narodowców to zmienimy konstytucja masona kwacha na Polską i zmienimy podatki żeby się najmniejszym firemkom żyło trochę lepiej ! Następnie szybko trzeba intronizować Chrystusa na Krola Polski żebyśmy się uratowali od ataku tych co chcą wprowadzić do europy system satanistyczno islamistyczny !

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Has$

,, Następnie szybko trzeba

,, Następnie szybko trzeba intronizować Chrystusa na Krola Polski ,, a po jakiego grzyba Nam Słowianom przedstawiciel ideologi feudalnej żedozachodniej. Tam gdzie zachod z zydowską religią tam wyzysk i niewolnictwo. Tak Nas dymaja już 2000 lat ..dymaja Nas właśnie pod znakiem krzyża !

Skomentuj