Kolejne badania potwierdzają, że pestycydy odpowiedziane są za masową śmierć pszczół

Kategorie: 

Źródło: www.sxc.hu

Podczas gdy świat rzekomo nie potrafi ustalić dlaczego pszczoły wymierają w tak zastraszającym tempie, wiele badań naukowych wskazuje właśnie na pestycydy jako sprawcę całego zamieszania. Największe korporacje robią co mogą aby nie wypaść z biznesu i nie uznają oskarżeń, według których produkowane przez nich związki chemiczne mają jakikolwiek związek z wymieraniem tych owadów.

 

Najnowsze badania zostały przeprowadzone przez uczonych z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Polsce, którym przewodził Tomasz Kiljanek. Zastosowali oni specjalną metodę o nazwie QuEChERS, która jest obecnie używana do wykrywania pestycydów w żywności. Dzięki tej analizie, zespół mógł zbadać czy pszczoły są zanieczyszczone ponad dwustoma rodzajami chemikaliów.

 

Przebadano łącznie ponad 70 europejskich pszczół miodnych u których stwierdzono zatrucie. Zastosowanie powyższej techniki pozwoliło ustalić, że owady te były zatrute aż 57 różnymi pestycydami - około 98% z nich jest dopuszczonych do stosowania przez Unię Europejską.

 

Niektóre badania potwierdzały już związek między stosowaniem pestycydów a śmiercią pszczół. Unia Europejska zadecydowała o wprowadzeniu zakazu stosowania neonikotynoidów. Niestety pszczoły miodne wciąż wymierają i to nie tylko w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych. Wprowadzenie zakazu stosowania co najmniej większości pestycydów wydaje się koniecznością jeśli chcemy uchronić te pożyteczne owady przed całkowitym wyginięciem. Wyniki badań zostały opublikowane na łamach czasopisma Journal of Chromatography A.

 

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

 

Źródło: http://tylkonauka.pl/wiadomosc/badania-zatrutych-pszczol-w-europie-wykryly-u-nich-57-roznych-rodzajow-pestycydow

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika OgnistyOko

Mam kilka roje pszczoly.

Mam kilka roje pszczoly. Powiem wam ze nie tylko herbecydy czy inne srodki ochrony roslin truja rolnicy.,
Jak  jest bezchmurne niebo to pszczoły ladnie lataja i wracaja zdrowie . A jak widze jak robia szachownice czy paskownice na niebie  która samoloty zostawiaja za sobie sztuczne chmury  na swoim trasie to w  dniu kiedy nie ma opryski na polach a lataja  samoloty która robia chmurki to pszczoły wracaja podtrute. Tak wiec  chemitrals jest glowny winien zatrucia pszczól i NAPEWNO PRYSKAJA NA NIEBIE TRUCIZNAMI ..Rolnicy opryskaja glownie wiosna. A na jesienie czy w lecie nie sa opryskani pole i w jesieni pszczoly wracaja podtrute tylko w dniu czy  w nastepnej dniu kiedy na niebie jest robiona szachownica czy paskownica.
znajomi  pszczelarze tez potwierdzaja ze u nich to samo pszczoly wracaja podtrute  w dniach kiedy robia chemitrals na niebach.

Portret użytkownika Odważniak

Naukowcy to idioci. Ja jakoś

Naukowcy to idioci. Ja jakoś wiem to od dawna. Bo niby dlaczego owady są w parku, na dzikiej, wielogatunkowej łące, a nie ma ich na rabatkach z kwiatami podlanymi "odżywką" ? Ani na monokulturowych trawnikach, które idioci posypują na wiosnę seledynowymi kulkami i wstawiają tabliczki: zakaz wstępu dzieci i zwierząt, bo pestycydy? Ciekawe, skąd stado wiewiórek i saren ma to wiedzieć? Co roku to obserwuję. Najśmieszniejsze jest to, że mieszkam czasem w takim starym domu, jak na amerykę 200 lat to stary, hehe, drewniany, i jest tam równie stary trawnik. Najciekawsze jest to, że stary gatunek trawnika nie wytrzymuje nowoczesnych pestycydów i robi się żółty. Zwijam się w kułak, kiedy mądre głowy dumają, dlaczego trawnik żółknie... Sprowadzają fachowców, montują jakieś tajemnicze mierniki, októre można się zabić w noc, a ja zastanawiam się, czy jest ratunek dla tego świata. Jakoś właściciela nie mogę spotkać, żeby go uświadomić.

Jakiś mędrzec powyżej twierdzi, że pestycydy są stosowane od dawna, a ja na to, ale nie na taką skalę bracie, kiedy każdy napierdziela randupem we własny trawnik... Dawniej stosowali tylko przy wielkich uprawach, a teraz dosłownie wszędzie. Najgorzej, bo w ameryce jeszcze w tamtym roku reklamowali to w tv (teraz nie wiem, bo tv nie mam, a wtedy podczas dwóch dni z tv w motelu reklama była z trzy razy) jako supercudowny środek na niechciane organizmy. Jak tu żyć w takim świecie?

Ostatnio wskoczyła mi w oko ciekawa teoria, że ilość inteligencji na świecie jest zawsze taka sama. Tyle, że teraz mamy dużo ludzi i stąd ten efekt galopującej głupoty powszechnej....

Skomentuj