Katar ujawnił całą prawdę o wojnie w Syrii! Arabia Saudyjska i USA od samego początku chciały obalić Assada

Kategorie: 

Źródło: Dreamstime.com

Wszystko co dotychczas wmawiano nam w kwestii Syrii było kłamstwem. Z biegiem lat wyszło na jaw, że w 2011 roku w Syrii wcale nie miała miejsce rebelia - bunt mieszkańców przeciwko dyktaturze Baszara Assada. Wojna domowa w Syrii była w rzeczywistości zaplanowaną akcją przeciwko rządowi i obcemu państwu, za którą stoi między innymi Arabia Saudyjska, Katar, Stany Zjednoczone i Turcja. Kolejna teoria spiskowa okazała się prawdą.

 

Istnieje wiele dowodów wskazujących na to, że wymienione wcześniej kraje zachodnie wspierały finansowo i militarnie różne ugrupowania zbrojne, od "umiarkowanych" po te najbardziej radykalne. Wiemy, że agencja CIA brała bezpośredni udział w organizowaniu przewrotu w Syrii, zaś rząd Stanów Zjednoczonych miał pełną świadomość, iż dostarczana broń trafiała również w ręce członków al-Kaidy i Państwa Islamskiego. Powstanie samozwańczego kalifatu we wschodniej Syrii i zachodnim Iraku zostało po prostu przewidziane i najwyraźniej zaplanowane, co miało osłabić wpływy Iranu na Bliskim Wschodzie.

Teraz pojawiają się kolejne ważne dowody. Są to nie tylko dokumenty amerykańskiej agencji wywiadowczej NSA, ale również samo oświadczenie byłego premiera oraz Ministra Spraw Zagranicznych Kataru. W środę podczas wywiadu telewizyjnego Hamad ibn Dżasim ibn Dżabr Al Sani powiedział publicznie, że jego kraj wraz z Arabią Saudyjską, Stanami Zjednoczonymi i Turcją dostarczał uzbrojenie dla islamistów już od samego początku wojny.

Tłumaczenie:

"Gdy wydarzenia rozpoczęły się w Syrii wyjechałem do Arabii Saudyjskiej i spotkałem się z królem Abdullahem. Zrobiłem to na polecenie Jego Wysokości, mojego ojca. On [Abdullah] powiedział, że jest z nami - możesz iść na przód z tym planem a my będziemy koordynować, ale Ty powinieneś stać na jego czele. Nie będę wchodził w szczegóły, ale mamy wszystkie dokumenty a wszystko co zostało wysłane [do Syrii] przeszło przez Turcję i było koordynowane przez wojska USA. Wszystko było dostarczane przez Turków i wojska USA. My i pozostali byliśmy zaangażowani. Mogły tam pojawić się błędy a wsparcie mogło trafić do niewłaściwych frakcji, ale nie do Daesh [ISIS], przesadzają gdy o tym mówią. Być może był tam jakiś związek z Nusrą, to jest możliwe ale ja nic o tym nie wiem. Mogę powiedzieć, że nawet jeśli tak było to gdy nie zaakceptowano Nusry, wsparcie dla nich zostało zawieszone i koncentrowano się na wyzwoleniu Syrii. Walczyliśmy ze zdobyczą, teraz zdobycz uciekła a my nadal walczymy, Baszar wciąż tam jest. Jeśli mówisz, że Baszar może zostać, nam to nie przeszkadza, nie odczuwamy potrzeby zemsty na nim ale wy [Arabia Saudyjska i USA] byliście z nami w jednym okopie. Jeśli zmieniliście zdanie, my też mogliśmy to zrobić. [...] Nie mam zastrzeżeń wobec zmiany, jeśli on uzna, że był w błędzie, ale mógł przynajmniej powiadomić partnera [...] ale doszło do takiej sytuacji, która nigdy nie pozwoli na jakiekolwiek postępy w GCC (Radzie Współpracy Zatoki Perskiej), lub na jakiekolwiek inne postępy, jeśli nadal będziemy ze sobą otwarcie walczyć."

Były premier Kataru opowiedział o broni dostarczanej dla "umiarkowanych rebeliantów", która mogła również wejść w posiadanie al-Kaidy oraz o dokumentach potwierdzających, że wojna w Syrii została zaplanowana. Katar kontynuował wsparcie dla islamistów, podczas gdy pozostałe kraje częściowo wycofały się z tego procederu. Ostatecznie przewrót w Syrii nie powiódł się a Arabia Saudyjska zaczęła oskarżać Katar o wspieranie terroryzmu. W rzeczywistości to te dwa państwa razem brały udział w spisku przeciwko Syrii, ale Katar jako pierwszy oficjalnie przyznaje się do tego.

W tym samym czasie Edward Snowden ujawnił tajne dane agencji NSA, które wyjaśniają, że państwa zachodnie blisko współpracują ze sobą przeciwko Syrii a uzbrojone rebelie od samego początku były kierowane przez rządy innych państw. W marcu 2013 roku, "umiarkowana opozycja" przeprowadziła zmasowany atak na pałac prezydencki i lotnisko w Damaszku na rozkaz wydany przez saudyjskiego księcia i byłego Wiceministra Obrony Salmana bin Sultana. Zginęło wtedy około 60 osób. Prawdopodobnie w ramach tej operacji Arabia Saudyjska dostarczyła wcześniej islamistom 120 ton broni.

Wyciek informacji poważnie uderza w Stany Zjednoczone, rzekomych piewców demokracji i wolności, a także w Arabię Saudyjską, Katar i Turcję oraz sojusz zawarty między tymi państwami. Wybuch wojny w Syrii nie miał związku ze spontaniczną akcją mieszkańców. W rzeczywistości była to walka prowadzona przez najemników kierowanych bezpośrednio przez inne kraje. Zachodnia propaganda kreująca rzeczywistość zaczyna upadać, choć wiele osób i tak uzna to za teorię spiskową - termin, który w 1967 roku został oficjalnie przyjęty przez CIA, aby ośmieszać każdego kto kwestionuje oficjalną wersję wydarzeń Smile

 

PS: Jest to swoją drogą interesujące, że kraje arabskie wzajemnie obrzucają się oskarżeniami ale nikt nie odważył się wciągnąć w to Izrael, który jak wiadomo również angażował się w konflikt syryjski - nie tylko udzielając pomocy medycznej tzw. rebeliantom, ale także dostarczając im uzbrojenie, wysyłając wojsko do tajnych operacji i bombardując pozycje wojsk rządowych.

 

Źródła:

https://theintercept.com/2017/10/24/syria-rebels-nsa-saudi-prince-assad/

https://medium.com/insurge-intelligence/secret-pentagon-report-reveals-west-saw-isis-as-st...

https://www.alternet.org/grayzone-project/us-and-gulf-allies-supported-islamist-extremists...

http://www.zerohedge.com/news/2017-10-28/shocking-viral-interview-qatar-confesses-secrets-...

http://www.zerohedge.com/news/2017-10-24/bombshell-nsa-memo-saudi-arabia-ordered-attack-da...

Ocena: 

5
Średnio: 4.2 (5 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Tessa

W tym filmie jest pokazana

W tym filmie jest pokazana prawda co robi rzad Syrii. dyktator Baszara ze swoimi poddanymi jak torturuja dzieci -młodzież przerażające jak można spac spokojnie i mordowac swój własny naród. Płacz Syrii 

Portret użytkownika NIEDŹWIEDŹ

Nie można sądzić ,że któryś z

Nie można sądzić ,że któryś z obecnych przywódców jest dobry dla ludzi i chce ich szczęścia. Są dwie strony konfliktu ,jedna jest czarna jak gówno przy zatwardzeniu, druga jaśniejsza. Obecnie jeśli już kogoś z polityków czy państw, to wspierać Putina czy Kima. Mówi się przecież ,że wróg mojego wroga, jest moim przyjacielem. W położeniu politycznym Polski, ta zasada się sprawdza. Powinniśmy zacząć dobre kontakty z Rosją, zapomnieć to co było i rozpocząć  z naszymi braćmi Słowianami ze wschodu, nowy rozdział. Szykuje się wielka wojna być może jeszcze w tym roku. W niej zetrą się obie strony konfliktu. Po której z nich staną Polacy? I czy wogóle staną? Pożyjemy , zobaczymy....

Portret użytkownika Amon Kwazar

Gdyby nie siła niezależnych

Gdyby nie siła niezależnych mediów do dzisiaj nie wiedziałbym jak kształtuje się prawda. Spokojnie łykałbym pulpę z dzienników i mansteramu robiony równo w kaszankę.Dzięki temu wiem dzisiaj że nie dam się wciągnąć w żadną pseudo ideę DEMOKRACJI. Oraz temu co namawia mnie do złożęnia życia w imieniu tych wszystkich kłamliwych wartości.

Portret użytkownika ACHILES

Nie to bym się chwalił, ale

Nie to bym się chwalił, ale ja od samego początku czynienia syfu przez szatany zjednoczone, na Bliskim Wschodzie TU PISZĘ o tym co w powyższym artykule i to mimo tego, że nieraz spotykały mnie szykany TUTAJ i byłem wyzywany od RUSKICH TROLI, też od strony moderatora, ale i też autora powyższego artykułu . 

Pozdrawiam Ludzi Dobrej Tu Woli.

Portret użytkownika Ulmus

Naprawdę ręce i majtki

Naprawdę ręce i majtki opadają gdy uświadamiamy sobie jak to wszystko działa. Począwszy od "edukacji" poprzez "rozrywkę" i manipulację medialną. Jak to jest, że niektórzy się wyłamują z tego matrixa? Przede wszystkim potrzebne jest zainteresowanie i sceptyczne nastawienie względem otaczającej nas - wykreowanej rzeczywistości. Pamiętam, że dla niektórych początkiem było zachłyśnięcie się dzikością/pięknem przyrody, gdy ktoś od dziecka tłamszony w mieście nagle znalazł się w środku górskiej dziczy, usiadł, rozejrzał wkoło, zasłuchał się i... oniemiał. Resztę w celu wzbudzenia gościa można było zrobić rozmawiając przy ognisku. Niestety - nie na wszystkich to działa, niektórzy już tak bardzo są zabetonowani, że zwykłe metody nie skutkują.

Strony

Skomentuj