Dziś w nocy, wulkan wyrzucił kolumnę popiołu do wysokości około ośmiu kilometrów. Wybuch zarejestrowało lokalne laboratorium geofizyki. 

Według naukowców, godzinę przed emisją w okolicy wulkanu doszło do wielu lokalnych trzęsień ziemi. Dwa dni temu, przebudził się też inny wulkan Kamczatki - Kizimen. Także on wyrzucił w niebo słup popiołu. 

Chmura rozciąga się już na długości 400 km. Piloci samolotów powinni dokonać korekt w kursie o ile przelatują przez półwysep. Cząstki popiołu nie wpływają za dobrze na silniki samolotów mogąc powodować w skrajnych przypadkach poważne w skutkach ich uszkodzenia. Ludzie zamieszkujący w okolicy wulkanów Kamczatki nie są zagrożeni.