Izrael w pełni popiera dążenia Kurdów do niepodległości

Kategorie: 

Źródło:123rf.com

Izrael popiera utworzenie państwa kurdyjskiego, powiedział w środę premier Benjamin Netanyahu, w momencie przygotowań Kurdów do referendum niepodległościowego, któremu sprzeciwia się władza w Bagdadzie.

Izrael utrzymywał dyskretnie wojskowe, wywiadowcze oraz militarne relacje z Kurdami już od lat 60, uznając tą ludność, rozrzuconą po ziemiach Iraku, Turcji, Syrii oraz Iranu, za doskonały bufor przed wspólnym przeciwnikiem w postaci krajów arabskich.

 

We wtorek przywódca irackich Kurdów zapowiedział, że będzie walczył o przeprowadzenie referendum 25 września niezależnie od tego, czy zostanie ono zaakceptowane przez iracki parlament.

„Izrael popiera dążenia Kurdów do utworzenia niepodległego państwa,” powiedział Netanyahu w uwagach wysłanych przez jego biuro do państw zagranicznych.

Zachodnie mocarstwa są zmartwione faktem, że plebiscyt w pół-autonomicznym regionie należącym do Kurdów – w tym w bogatym w ropę mieście Kirkuk – może odwrócić uwagę od walki prowadzonej przeciwko bojownikom ISIS.

 

Premier Izraela powiedział jednak, że jego państwo uznaje tureckie „Kurdistan Workers Party” (PKK) za organizację terrorystyczną, zajmując w ten sposób dokładnie takie samo stanowisko jak USA, Unia Europejska oraz Turcja. Było to prawdopodobnie sprostowanie związane z faktem, iż jeden z izraelskich generałów miał powiedzieć w USA, że osobiście nie potrafi uznać walczącego z Turcją PKK za organizację terrorystyczną.

 

Wkrótce, bo 19 września, Netanyahu ma poruszyć sprawę Kurdów na forum ONZ. Już w 2014 roku wygłosił on przemówienie, w którym wprost wsparł dążenia tego narodu do niepodległości i przyznał, że zdaniem jego państwa zasługują on na nią w pełni. W ciągu ostatnich dni wydaje się on jednak celować w jeszcze dokładniejsze i dosadniejsze wyrażanie poparcia dla powstania Państwa Kurdów.

 

Niestety, nie zapowiada się na to, by miało to jakikolwiek pozytywny wpływ na stanowisko Bagdadu. Iran nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Tel-Awiwem, a do tego jest silnie związany z izraelskim arcywrogiem – Iranem. Sąsiedzi Iraku, czyli Iran, Turcja i Syria, sprzeciwiają się referendum w obawie przed zmotywowaniem ludności kurdyjskiej mieszkającej na ich terenie do zrobienia tego samego i odłączenia się.

 

Kurdowie walczą o swoją niepodległość od końca pierwszej wojny światowej, kiedy to mocarstwa kolonialne podzieliły ziemie dawnego, wielokulutrowego Imperium Osmańskiego.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Darmor
Portret użytkownika Darmor

Komentarze

Skomentuj