Kategorie:
Nad byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych zbierają się czarne chmury. Opublikowany w niedzielę raport przedstawia wyniki długiego śledztwa przeciwko Barackowi Obamie. Sugeruje on, że Obama mógł posiadać jakieś związki z Iranem i potężnym ruchem zbrojnym Hezbollah. W tle tego skandalu znalazła się również umowa nuklearna, która pozwoliła ograniczyć irański program jądrowy.
Amerykańska organizacja dziennikarska Politico przedstawiła wyniki dochodzenia, które szokują zarówno w Izraelu, jak i w Stanach Zjednoczonych. Uderzają one bezpośrednio w samego Baracka Obamę, który najwyraźniej działał na korzyść Iranu ale nie wykluczone, że w skandal mogą być zamieszane również inne osoby ze środowiska Demokratów.
W 2008 roku, czyli jeszcze za kadencji George'a W. Busha, Stany Zjednoczone rozpoczęły tajny program uderzający bezpośrednio w proirański ruch Hezbollah. W ramach projektu Cassandra, który został uruchomiony przez agencję antynarkotykową DEA agenci skupili się na nielegalnej działalności libańskiej organizacji zbrojnej, która zapewniała jej fundusze na swoją działalność. Zwalczano handel narkotykami i bronią oraz pranie pieniędzy.
Oficjalna flaga Hezbollahu
W 2009 roku nowym prezydentem USA został Barack Obama, któremu jeszcze tego samego roku przyznano Pokojową Nagrodę Nobla. W rzeczywistości, jak podaje raport Politico, Obama zablokował projekt Cassandra i pozwolił Hezbollahowi na swobodny handel narkotykami. Proirańska organizacja zbrojna stała się dzięki temu jeszcze większa i silniejsza, ponieważ mogła funkcjonować poza wszelką kontrolą.
Raport donosi, że Barack Obama przymknął oko na działalność Hezbollahu, aby utorować drogę do umowy nuklearnej, którą ostatecznie udało się podpisać z Iranem w 2015 roku. Porozumienie nie zakazuje Iranowi rozwijać swojego programu jądrowego, lecz ogranicza go i poddaje pod kontrolę Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Obama twierdził, że był to jego sukces w jego polityce zagranicznej i w ten sposób uniknął wojny.
Jednak Izrael od samego początku był przeciwny tej umowie. Barack Obama miał być sojusznikiem państwa żydowskiego, a wygląda na to, że było dokładnie na odwrót - pomógł Hezbollahowi urosnąć w siłę i podpisał z Iranem porozumienie nuklearne, które teraz Donald Trump ma zamiar zlikwidować.
Raport agencji Politico sugeruje, że Barack Obama mógł po prostu dogadać się z Chinami i Rosją w sprawie Iranu i liczył na jakieś konkretne korzyści. Umowa nuklearna została przyjęta jednogłośnie przez wszystkich stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. Gdyby faktycznie była szkodliwa dla Iranu, Chiny i Rosja wyraziłyby sprzeciw. Skandal z Barackiem Obamą wywołał oburzenie w Izraelu - tamtejsi politycy twierdzą, że jeśli wyniki śledztwa są prawdziwe to należy mu odebrać Pokojową Nagrodę Nobla, ponieważ działał na korzyść największego wroga państwa żydowskiego. Przy okazji po raz kolejny dostało się Iranowi i wkrótce mogą pojawić się oskarżenia, że Obama był irańskim agentem. To z pewnością zachęci do dalszych przygotowań do wojny z odwiecznym wrogiem Izraela.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
____________________________
DUMNY Z BYCIA POLAKIEM
DUMNY Z BYCIA SŁOWIANINEM
DUMNY Z BYCIA BIAŁYM
Skomentuj