Kategorie:
Źródło: IDF
Izrael przeprowadził w sobotę naloty na syryjskie miasto Dżaramana, znajdujące się w pobliżu Damaszku. W wyniku ostrzału zginął jeden z liderów szyickiego ugrupowania zbrojnego Hezbollah. Kilka godzin później doszło do niebezpiecznej wymiany ognia na izraelsko-libańskiej granicy.
Państwo żydowskie jako jedyny kraj na Bliskim Wschodzie może atakować w tym regionie kogo chce i kiedy chce a ostatnie naloty są tego najlepszym przykładem. W wyniku bombardowania zginął Samir Qantar, który w 1979 roku został zatrzymany w Izraelu a następnie odesłany do Libanu w 2008 roku w ramach wymiany więźniów. Po odzyskaniu wolności miał dołączyć do Hezbollahu.
Kilka godzin po nalotach szyici z Libanu wystrzelili kilka rakiet w kierunku państwa żydowskiego, a izraelscy wojskowi odpowiedzieli atakiem moździerzowym. Były Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego Yaakov Amidror jest przekonany, że Hezbollah mógłby ewentualnie dokonać małej zemsty, co i tak jest mało prawdopodobne, gdyż wraz z Iranem jest zajęty walką w Syrii.
W tym roku Izrael dokonał niezliczoną ilość nalotów na terytorium Syrii, często atakując wojska rządowe. Jest to dość zaskakujące, ponieważ Rosja, według przekazów medialnych, rozmieściła tam zaawansowaną broń radioelektroniczną oraz systemy rakietowe S-300 i S-400. Turcja ma poważne problemy odkąd zestrzeliła rosyjskiego Su-24, USA nie może swobodnie operować w syryjskiej przestrzeni powietrznej ale Izrael może robić co zechce nie obawiając się o konsekwencje.
Źródło: http://www.reuters.com/article/us-mideast-crisis-syria-jaramana-idUSKBN0U301G20151220
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj