Kategorie:
Dochodzą do nas niepokojące wieści z Morza Wschodniochińskiego. Mimo intensywnych starań ekip ratowniczych z kilku państw nie udało się zapanować nad pożarem na irańskim tankowcu Sanchi. W środę w godzinach popołudniowych czasu lokalnego miał miejsce wybuch na pokładzie jednostki, który wymusił wstrzymanie operacji ratunkowo-poszukiwawczej. Los zaginionych marynarzy pozostaje nieznany.
W sobotę na Morzu Wschodniochińskim nastąpiła kolizja dwóch statków - irańskiego zbiornikowca Sanchi oraz hongkońskiego frachtowca CF Crystal. Sanchi przewoził z Iranu do Korei Południowej 136 tysięcy ton wysoce łatwopalnego kondensatu gazowego o szacowanej wartości 60 milionów dolarów. W wyniku kolizji nastąpił pożar. Ratownicy zdołali ewakuować 21 chińskich marynarzy i znaleźli jedno ciało martwego członka załogi.
Na przestrzeni ostatnich dni sytuacja nie uległa zmianie. Ekipy ratownicze z Chin, Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych bezskutecznie próbowały ugasić ogień. W środę do akcji przyłączyła się również marynarka wojenna Iranu. Trudne warunki pogodowe na Morzu Wschodniochińskim znacznie utrudniły operację.
Gdy irański tankowiec płonął przez kolejne dni pojawiały się uzasadnione obawy, że na pokładzie tej jednostki może dojść do eksplozji. Tak też się stało - w środę nastąpił wybuch, który jeszcze bardziej przeszkodził w akcji ratunkowej i podjęto decyzję o jej zawieszeniu.
Oil tanker #Sanchi off Chinese coast: Environmental experts have warned that if the tanker explodes, it could "kill off marine life across a wide area." https://t.co/tZvwtGQLJq @Greenpeace pic.twitter.com/deMGxBxHmf
— DW - Environment (@dw_environment) 9 stycznia 2018
Ministerstwo ds. Oceanów i Rybołówstwa Korei Południowej szacuje, że irański zbiornikowiec może palić się nawet przez miesiąc. Wyciek kondensatu gazowego oraz paliwa do morza spowoduje poważną katastrofę ekologiczną i może zabić życie morskie na dość dużym obszarze. Tymczasem władze Iranu twierdzą, że 31 zaginionych marynarzy wciąż ma pewne szanse na przeżycie. Wszystko zależy od tego gdzie nastąpiła eksplozja i w jakim miejscu przebywają członkowie załogi. Jeśli zdołali schować się w maszynowni to ratownicy mogą odnaleźć ich żywych. Jednak akcja ratunkowa została wstrzymana i nie wiadomo kiedy zostanie wznowiona.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
--------
Howgh!
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
Skomentuj