Irak odbiera Kurdom kolejne miasta, wojsko nie napotyka żadnego oporu

Kategorie: 

Źródło: Iraqi Army/Facebook

Iracka armia bez większych problemów odzyskuje kontrolę nad terytoriami, które dotychczas okupowali Kurdowie. W niedzielę wieczorem rozpoczęła się zmasowana ofensywa mająca na celu przejęcie miasta Kirkuk wraz z całą prowincją. Okazało się, że peszmergowie nie podjęli się walki i po prostu wycofali się.

 

Wszystko tak naprawdę zaczęło się w 2014 roku, gdy bojownicy ISIS zaatakowali Irak. Duża część państwa znalazła się pod kontrolą islamistów, którzy następnie zaczęli odnotowywać straty na rzecz Kurdów. Po kilku latach, gdy sytuacja w miarę unormowała się, Kurdowie wciąż byli w posiadaniu regionów, które powinny należeć do Bagdadu. Co więcej, iracki Kurdystan zorganizował referendum i zaczął dążyć do uzyskania niepodległości. W skład przyszłego państwa mogły wejść również sporne tereny.

 

Irak domagał się zwrotu bogatej w ropę naftową prowincji Kirkuk, lecz bez skutku. W niedzielę wieczorem rozpoczęła się kampania wojskowa, która miała pozwolić Irakowi odzyskać kontrolę nad utraconymi terytoriami. Operacja przebiega bardzo szybko i sprawnie. Z niepotwierdzonych jak dotąd informacji wynika, że Kurdowie mieli prowadzić walkę z iracką armią w obronie Kirkuku i innych miast w północnej części kraju, lecz wszystko wskazuje na to, że peszmergowie wbrew zapowiedziom zaczęli masowo wycofywać się z zajmowanych pozycji.

 

Irak zdobył już pełną kontrolę nad miastem Kirkuk, tamtejszym lotniskiem, bazą wojskową oraz wszystkimi polami naftowymi w prowincji. Przejęto także miasta w innych prowincjach - Chanakin, Tuz Churmatu i Dakuk w północno-wschodnim Iraku oraz Bashiqa i Sindżar w północno-zachodniej części kraju. Nie odnotowano żadnych starć, sporne terytoria zostały zwyczajnie przekazane irackiej armii. We wtorek wojsko kontynuuje swój marsz - zdobyło już przejście graniczne z Iranem przy Chanakin i zamierza zdobyć przejście graniczne z Turcją.

 

Stany Zjednoczone ostrzegły, że w obecnej sytuacji mogą wstrzymać wsparcie wojskowe dla Iraku. Władze Bagdadu najwyraźniej nie przejęły się, ponieważ kampania zbrojna wciąż trwa. Pytanie jakie należy zadać w tym momencie brzmi - jak daleko posunie się Irak? Obecnie wiadomo, że ofensywę przeciwko Kurdom popierają Iran i Turcja. Kraje te traktują Kurdystan jako narzędzie w rękach Izraela, który postanowił namieszać i zdestabilizować regiony znajdujące się w sąsiedztwie swojego największego przeciwnika. Wiceprezydent Iraku Nuri al-Maliki nazwał Kurdystan "drugim Izraelem". Dlatego trudno powiedzieć czy Irak po prostu odzyskuje to co utracił w 2014 roku, czy też zamierza całkowicie wyeliminować Kurdów.

 

Źródła:

http://www.middleeasteye.net/news/iraqi-backed-yazidi-group-takes-over-sinjar-after-kurdis...

https://www.bangkokpost.com/news/world/1343547/turkey-backed-iraq-overruns-kurds-in-kirkuk

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika inzynier magister

Wojsko zabija ludzi a inne

Wojsko zabija ludzi a inne organizacje zabijająinnymi środkami ! Właśnie mafia szczepionkowa straszy Polaków "zarazą" ! "„25,3 tys. razy rodzice odmówili zaszczepienia dzieci w I połowie 2017 r. To o 10 proc. więcej niż w całym 2016 r. Jeśli takie tempo się utrzyma, za sześć lat nie będziemy chronieni przed epidemią. Rosnąca z roku na rok liczba odmów szczepień to – według ekspertów – efekt skuteczności ruchów anty-szczepionkowych”, informuje wtorkowy „Dziennik Gazeta Prawna”.Zdaniem dziennika problem który do niedawna uważano jedynie za „fanaberię niektórych opiekunów” stał się „niezdrową modą”, o czym świadczą dane opublikowane przez Państwowy Zakład Higieny (PZH). Wynika z nich, że w roku 2012 „jedynie” 5,3 tys. razy odnotowano przypadek odmowy zaszczepienia dzieci. W roku 2014 liczba ta wzrosła ponad dwukrotnie. Z kolei w tym roku może osiągnąć poziom 50 tys.Zdaniem cytowanego przez gazetę prof. Andrzeja Zielińskiego, eksperta w dziedzinie epidemiologii dane przedstawione przez PZH są „bardzo niepokojący”, bowiem pokazują, że w niedalekiej przyszłości Polska może być narażona na „powrót chorób zakaźnych”.: http://www.pch24.pl/szczepionkowa-kampania-w-natarciu--dziennik-gazeta-prawna-straszy-nadchodzaca-epidemia,55425,i.html#ixzz4vlGVfUWI

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Skomentuj