Jakiś czas temu raportowaliśmy o rojach trzęsień ziemi pojawiających się w obrębie jednej z wysp kanaryjskich, El Hierro. Było raczej oczywiste, że zjawiska te są powodowane są przez ruchy magmy. Teraz możemy zobaczyć więcej oznak wzrostu magmy pod El Hierro.

W ciągu ostatniego miesiąca, na wyspie wulkanicznej miały miejsce tysiące trzęsień ziemi, których nadal przybywa. Ich częstotliwość występowania nie ubywa, ale wydaje się wręcz wzrastać z upływem czasu.

Badanie GPS obszaru dokonane po trzęsieniach ziemi stwierdziło powstanie deformacji terenu. Konkretnie inflacja części wulkanu. Według Instituto Volcanologico de Canarias inflacja osiągnęła nawet 1 cm w ciągu ostatnich 20-25 dni. Istnieje również nieznaczny wzrost dwutlenku węgla i temperatury (powyżej tła) wulkan.

Wszystkie te objawy dodają obaw, że rośnie poziom magmy w wulkanie. To powoduje, że należy zadać pytanie czy nie oznacza to, że wybuch jest tuż za rogiem? Odpowiedź na to brzmi: być może. Oczywiście, wszystkie te znaki przybywającej magmy czynią to bardzo prawdopodobnym.

Takie czynniki jak trzęsienia ziemi, deformacje terenu, emisja gazów i zmiany temperatury, do jakich może dojść w ciągu najbliższych tygodni do kilku miesięcy, dadzą lepsze wyobrażenie o tym, czy zobaczymy pierwszy udokumentowany wybuch na El Hierro od 550 pne (lub 1793 AD, zależnie od raportów historycznych).