Indie rozważają wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego

Kategorie: 

Źródło: Flickr/Michiel_/CC BY-NC-ND 2.0

Kwestia wdrożenia bezwarunkowego dochodu podstawowego dla wszystkich obywateli jest często omawiana w wielu krajach. Przykładowo w Kenii, już w tym miesiącu, wystartuje pilotażowy program, polegający na rozdawaniu określonej sumy pieniędzy dla osób, które uwzględniono w eksperymencie. Tymczasem w Indiach coraz więcej mówi się o wprowadzeniu bezwarunkowego dochodu podstawowego w celu zwalczenia ubóstwa.

 

Arvind Subramanian, doradca ekonomiczny indyjskiego rządu powiadomił o planach, związanych z implementacją wspomnianego wyżej programu na terenie całego państwa. Władze Indii przelewałyby na konta bankowe mieszkańców od 10 tysięcy do 15 tysięcy rupii indyjskich rocznie. W przybliżeniu, jest to 150-225 dolarów rocznie, czyli od 12,5 do 18,75 dolara miesięcznie.

 

Subramanian dodał, że przeciętny mieszkaniec Indii zarabia 800-900 dolarów w skali roku. Dla przykładu, średnie zarobki w Stanach Zjednoczonych wynoszą 52 tysiące dolarów, zaś w Chinach to około 12,5 tysiąca dolarów. Bezwarunkowy dochód podstawowy miałby istotny wpływ na ludzi żyjących w skrajnej biedzie, których w Indiach jest około 200 milionów.

 

Zanim pieniądze faktycznie będą rozdawane mieszkańcom, rząd zastanawia się jak rozwiązać największe problemy tego programu. Chodzi przede wszystkim o to, że biedniejsza część społeczeństwa w większości nie posiada konta bankowego. Władze chcą mieć również pewność, że pieniądze będą trafiały w ręce kobiet. 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Mojeimię44

Cyt."Chodzi przede wszystkim

Cyt."Chodzi przede wszystkim o to, że biedniejsza część społeczeństwa w większości nie posiada konta bankowego. Władze chcą mieć również pewność, że pieniądze będą trafiały w ręce kobiet." Hmmy?

 Moze pilotazowo zachipowac tych ludzi i problem z glowy. Wink

A tak powaznie. Faktycznie slyszalem juz o przypadkach proby wdrozenia programu rozdawnictwa pieniedzy dla obywateli w formie gwarantowanego dochodu. Tylko komu to ma sluzyc? No jak to komu? Suma sumaru pieniadze te poprzez konsupcjonizm i tak tylko raz przejda przez rynek a potem w formie kapitalu trafia na rachunek oszczednosciowy tych osob, ktore sa na szczycie piramidy finansowej. Na szczycie przypominam sa banki. Po miesiacu przy wyplacie kolejnego dochodu gwarantowanego rzad danego panstwa bedzie musial pozyczyc kolejna transze pieniadzy by je rozdac i pozyczy te pieniadze od bankow czyli od tych u ktorych wyladowaly pieniadze z ostatniego dochodu gwarantowego. Banki narzuca lichwe i tym samym te same pieniadze, ktore raz byly rozdane beda miesiac w miesiac przynosic bankom i im wlascicielom dochod z oprocentowania. Raz wypuszczone i dodrukowane pieniadze przyniosa 1000 krotny zysk z ich pozyczania czyli lichwy. To jeszcze bardziej podzieli ludzi na multimilionerow i niewolnikow. Zaloze sie, ze pomyslodawcami tej idei sa wlasnie banki a byc moze jest to nawet jeden z punktow programu zrownowazonego rozwoju tak mocno propogowanego przez ONZ. Lobbysci bankowi maja wejscia wszedzie. Dodam tylko, ze taki program jest utopijny, gdyz niewyedukowani obywatele calkowicie moga oddac sie patologiom skoro i tak za wszystko placi panstwo. 

​​​​Jest alternatywa na taki glupi sposob rozdawania pieniedzy. Program ten nazywa sie " dochodem wypracowanym przez ogol spoleczenstwa" Jest on o wiele bardziej skomplikowany a pieniadze w nim nie maja szans trafic w formie profitow i oszczednosci do instytucji bankowych.

Wszystko macie w archekracji i wystarczy poczytac.

Wiecie co?  Ja to  sie zastanawiam nad nami czyli obywatelami Polski. Piszemy o roznych pomyslach ludzi z calego swiata nawet z Indi czy Etiopi. Myslimy nad tymi pomyslami, rozwazamy je. Jednak gdy jest jakis pomysl w Polsce. Pomysl godny nagrody Nobla, gdyz realnie rozwiazuje problemy biedy i zrownowazonego rozwoju to ludzi, ktorzy takie programy tworza wysmiewamy a o ich ideach zapominamy. Jakis czas pozniej powiedzmy po 15 latach idee te powracaja najczesciej w formie plagiatu ale juz markowane przez Stany Zjednoczone lub Anglie i wtedy wszyscy Polacy sie tymi pomyslami zachwycaja. Najgorsze jest to, ze przez nasz Polski brak zainteresowania Polskimi idealami ekonomicznymi ich tworcy jesli nie maja znajomosci koncza bardzo marnie.

Chyba czas najwyzszy sie poddac z ta archekracja i ta cala wizja RAJu. To i tak jak napisala Ewa moze interesuje ze dwie, trzy osoby na znz a to zdecydowanie za malo by mialo miec wplyw na zmiane naszej rzeczywistosci. Byc moze tylko wydawalo mi sie, ze przyszlem tu cos zmienic a byc moze uleciala gdzies ze mnie cala "Boskosc"  :*( 

Mam dla was piosenki i wazne przemowienie w nich zawarte tak jakby odemnie.  ​​

https://m.youtube.com/watch?v=-rC0BAI9FXo
https://m.youtube.com/watch?v=Cj3CvCN7u

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika ciemnogród

 

 

Bicie jak zwykle populistycznej "piany"

"...Program ten nazywa się " dochodem wypracowanym przez ogół społeczeństwa" ..."

Kraj miodem i mlekiem płynący

Opowiem Wam o pewnym kraju . W latach 45-89 był taki kraj gdzie dzieci szczęśliwie się wychowywały w duchu patriotyzmu, gdzie miały darmowe obozy harcerskie, kolonie, kólka zainteresowań w szkołach, gdzie dzieciaki czas przed południem spędzały w szkole, a po południu na zabawach na podwórkach i przychodziły zmęczone i szczęśliwe do domu .Gdzie ich rodzice mieli pracę jaką chcieli , opiekę medyczną za darmo i na zabiegi czekali max 2 dni, a nie 2 lata gdzie sklepy miały zdrową żywność, a jak było komuś mało to mógł na wsi u rolnika kupić ile chciał gdzie pracownicy mieli darmowe wczasy rodzinne i deputaty węglowe. Niestety, byli wśród nich alkoholicy, degeneraci i nieroby, którzy biorąc pieniądze od zachodnich ludobójców i kleru na czele z ich guru zwanym Pawełkiem dwójką, zaczęli niszczyć ten kraj strajkami, korupcja, zastraszaniem ,przez co były braki w zaopatrzeniu w podstawowe artykuły. Wielu ludzi im uległo ,uwierzyło w ich obietnice "raju na ziemi " i zaczęło ich popierać - teraz są współodpowiedzialni za tę krainę, która przestała istnieć, a ludzie cierpią głód i niedostatek i nie mają swej tożsamości. Kieszenie tych ludzi są jak kopalnie ciągle eksploatowane.

Czy wiesz chłopcze co to była za kraina ( ?)  

 

 

Portret użytkownika Eva11

pamietam juz tylko cienie tej

pamietam juz tylko cienie tej krainy ...

puste polki i kolejki za papierem toaletowym ,cukrem na kartki i mydlem...

ale to byl juz czas manipulacji ,aby uswiadomic ludziom ich nedze i droge do dobrobytu ...

z tonami cukru napolkach ,po czym sa ospani i chorzy ...

papierem toalteowym nasiaknietym toksyczna chemia i mydelkami pachnacymi z kilometra ...za grosze i dostepne dzieki wyzwolicielom z zachodu ...

ale w zamian oddali prawie wszystko co najcenniejsze ,ale czego sie nie robi dla dobrobytu ....

pamietam matce dawali na swieta banany i pomarancze z hameryki ...

teraz banany mamy w kazdym sklepie ,a dzieci zamiast byc dziecmi graja w pokemony i ucza sie jak zmodyfikowac pomidora aby miec najwiekszy zysk....

 

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika Eva11

Ty sie odwal odemnie lepiej

Ty sie odwal odemnie lepiej ,widzisz tu jakas ewke ?

nudzisz sie czy co ?

wiem,ze bez ciebie widownia nie ma zabawy ,spadaja liczniki ...wiec sie pojawiasz ...jak nie klaus to wlodi i teraz ten nick...nie jestes zadnym z nich ,a zarazem wszystkimi ....

tak jest na kazdym blogu ...juz nie raz to widzialam ....

wiec z dalek odemnie .....nicki kameleony ....

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika Mojeimię44

Tak wiem profesorze. To

Tak wiem profesorze. To oczywiscie miejsce w Pana glowie o nazwie Ciemny grod. Dobrze, ze nie jestem Panem i tam nigdy nie trafie. A teraz dwie tabletki i prosze dalej spac. Jak bedzie Pan grzeczny to moze Pana wypuszcze. 

Ps. Widac po nicku jaki oswiecony z Pana ogrodnik :p. 

Odpowiadajac na nastepny jeszcze nie napisany przez ciebie post. Co ci do tego?

Wiec nie wysilaj sie skoro juz wszystko wiemy.  Dobranoc.

Portret użytkownika Eva11

,,To i tak jak napisala Ewa

,,To i tak jak napisala Ewa moze interesuje ze dwie, trzy osoby na znz a to zdecydowanie za malo by mialo miec wplyw na zmiane naszej rzeczywistosci,,-

o czym Ty piszesz ? 

do zmiany rzeczywistosci wsytarczysz tylko Ty lub tylko  ja ...

ja nie pisze o zmianie rzeczywistosci,lecz o twojej archekracji ....o twojej wizji lepszego swiata ,ktory dla mnie nie bedzie lepszy ...o twojej wizji swiata z jeszcze wieksza iloscia technologi i bogactwa zewnetrznego ...

nie przekrecaj istoty tego o  czym ja pisze ,bo chyba czynisz to celowo ....

ja czekam z ustesknieniem na zmiane rzeczywistosci ,tej okropnej niewolniczej i przynoszacej cierpienie ,ale nie zamienie tego na mieszanke nev-agowych mixow religijnych ,ktore kusza jedynie bogactwem ,wygodami i zaspokajaniem swoich zachcianek ....

zmieniaj ile chcesz caly swoj swiat  ,ale nie wpieraj mi ,ze spadnie na mnie kara za to ,ze nie popieram tego co Ty i nie wpieraj mi ,ze twoje wizje to cos idealnego  dla mnie ,a jak nie popre tego znaczy,ze jestem glupia albo chce zyc w piekle ,jak to czynisz ...

 

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika Ractaros96

Wprowadzenie bezwarunkowego

Wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego może być koniecznością w związku z kurczącym się bogactwem przypadającym na 99% najbiedniejszej części ludzkości. Proszę spojrzeć na te 3 fakty:

- Ilość bogactwa w systemie rośnie (ale jest mimo wszystko ograniczona)

- Nie istnieje górna granica ilości bogactwa jakie może posiadać jednostka

- Narzędziem do zarabiania pieniędzy dla bogaczy jest kapitał ("pieniądz tworzy pieniądz")

Wnioski:

1. Niedawno ilość bogactwa posiadana przez 1% najbogatszych przekroczyła 50% (to oznacza, że ten odsetek ciągle rośnie).

1.1. Wynika z tego, że bogaci zarabiają pieniądze szybciej, niż wynosi przyrost bogactwa w systemie.

1.2. Z tego natomiast wynika, że z biegiem czasu dla reszty ludzi pozostaje coraz mniej potencjalnego bogactwa, które mogliby oni zdobyć używając tylko fizycznych i intelektualnych sił swojego ciała oraz swojego wykształcenia. Nie uwzględniamy tutaj tzw. "znajomości" jakie się posiada w kręgach bogatych "elit", gdyż z góry prowadzi to do korupcji, omijania prawa i jeszcze większego zabetonowania środowisk tych "elit". Jest to po prostu szkodliwe zjawisko.

1.3. Nie tylko dla obecnie żyjących ludzi zdobycie bogactwa jest coraz trudniejsze, ale i dla jeszcze nienarodzonych pokoleń. W obecnym systemie każde kolejne pokolenie będzie mieć trudniej.

1.4. Z tego co mi wiadomo to nie obserwujemy znaczącego przyrostu sił fizycznych i intelektualnych z pokolenia na pokolenie (ilość "geniuszy" w społeczeństwie jest mniej więcej stała).

1.5 Wynika z tego, że w końcu system zostanie tak zabetonowany przez bogaczy, że w pewnym momencie zwykły człowiek nie będzie miał innej możliwości jak tylko zbuntować się i odbetonować środowisko "elit" uwalniając ich bogactwo na resztę ludzi.

2. W idealnym systemie kapitalistycznym nigdy nie powinny pojawić się jednostki, które są zdolne do posiadania na tyle dużego kapitału, który zaburzy funkcjonowanie całego systemu.

2.1 Aby osiągnąć taki "idealny" stan rzeczy, to musiałby istnieć górny próg bogacenia się dla zachowania równowagi w systemie.

2.2. Dopiero w powyższym wypadku, każde kolejne pokolenie miałoby takie same (jak nie większe) szanse na zdobycie bogactwa.

2.3. Tym samym całkowite wyeliminowanie biedy w takim systemie byłoby tylko kwestią czasu.

3. Niestety, górnej granicy bogacenia się nie ma i dlatego konieczne jest wprowadzanie "sztucznych" mechanizmów zmuszających bogaczy do dzielenia się swoim bogactwem, w formie choćby bezwarunkowego dochodu podstawowego. Aha, dodam jeszcze, że oprócz wprowadzenia górnej granicy bogacenia się, powinno zostać zabronione dziedziczenie bogactwa. Zapobiegałoby to powstawaniu wielkich, bogatych rodów, które byłyby zdolne do zaburzenia funkcjonowania systemu ilością posiadanego kapitału. Każdy człowiek powinien sam dochodzić do swojego bogactwa od zera, bez pomocy "bogatych rodziców".

PS: Ludzie cały czas zapominają, że rzeczywisty kapitalizm ma niewiele wspólnego z założeniami teoretycznymi. Tylko w teorii każdy człowiek ma równe szanse na zdobycie bogactwa w obecnym systemie. Rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika Arya

Czyli jeśli zarabiam 10000

Czyli jeśli zarabiam 10000 PLN, to ktoś tam przez to głoduje? To kłamstwo, które się nam wmawia. Świat jest wystarczająco bogaty, by każdy żył w dobrobycie a nawet przepychu. 
 

Jest wiele czynników obecnego stanu rzeczy, a jednym z głównych jest to, że biedni chcą ściągnąć resztę do swojego poziomu, zamiast starać się o pomnożenie tego co mają. Możecie mieć inne zdanie, ale obserwuję to codziennie. Proponujesz komuś, by zaczął robić coś, co polepszy jego materialną sytuację i słyszysz wymówki typu nie mam czasu, albo mam dzieci albo jeszcze inne. Ale w lotto grają regularnie i się łudzą. 
 

Możliwości jest sporo, ale ludzie są leniwi. A jak ktoś własną pracą do czegoś dochodzi to mówią, że ukradł.

 

Nie wińmy więc tylko bogatych, ale spójrzmy też na problem z drugiej strony-naszego własnego lenistwa.

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Ractaros96

Jeśli chcemy zlikwidować

Jeśli chcemy zlikwidować biedę w tradycyjny sposób bez rozdawnictwa, to trudność bogacenia się powinna spadać. Teraz rośnie cały czas i system się przez to rozleci. To prawda, ludzie są leniwi, ale nie to jest tematem mojego komentarza. To że każdy ma równe szanse w tym systemie to fikcja. Dopóki ta fikcja istnieje, dopóty twierdzenia, że bieda to wynik lenistwa to tylko czcze gadanie. Możliwości jeszcze są, ale z roku na rok jest ich coraz mniej, jak 1% najbogatszych coraz bardziej destabilizuje system, a destabilizują go, bo mogą. Ten system jest zaprojektowany, aby wywoływać kryzysy i wojny, które go będą "resetować". Wystarczyłoby tylko kilka zmian, abyśmy mieli stabilny system kapitalistyczny na następne stulecia i żadnych wojen ani kryzysów.

PS: Zarabianie 10 000 zł to za mało, aby system zdestabilizować, ale są na tym świecie jednostki i instytucje posiadające aktywa takie jak niejedno państwo. To one są największym zagrożeniem dla konkurencji i szans na zdobycie bogactwa przez zwykłych ludzi.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika X

ubóstwo to stan umysłu. Nie

ubóstwo to stan umysłu. Nie da sie go zlikwidowac darowiznami. Tylko walka zmusza mozg do szacunku dla pieniądza wywalczonego. Tylko walka o byt zmusza mózg do nauki czegokolwiek.

...to tak jak ból. Nie boli, to nie robimy nic.  

Indie będą eksperymentem zachodu pt "jak ubezwłasnowolnić masy". Skala właściwa, bo to ok miliarda ludzi.

Strony

Skomentuj