Zaczęło się tak, że huragan Katia uformował się zaraz po przejściu huraganu Irene, który spustoszył wschodnie wybrzeże USA. Katia była na pozycji, która potencjalnie ponownie zagrażała wschodowi Stanów Zjednoczonych.  Okazało się, że zamiast dotrzeć do USA huragan zmienił kierunek i zaczął zmierzać w kierunku Irlandii.

Zagraża w tej chwili nie tylko wspomnianej Irlandii ale też Szkocji i części Anglii. Ze względu na szerokość geograficzną północnej Anglii, występowanie tam burz tropikalnych jest bardzo rzadkim zjawiskiem.

 Katia pozostaje huraganem kategorii 1 z trwałym wiatrem blisko 140 km/h.  Ale ostatnio Katia osłabła o około 20 kilometrów na godzinę, co oznacza, że ​​może stracić swój status huraganu i stać się wyłącznie tropikalnym sztormem.

Brytyjskie UK Met Office potwierdza pewien wpływ Katii  na Wyspy Brytyjskie i doradza wszystkim mieszkańców w całej Wielkiej Brytanii, ale przede wszystkim na północnym zachodzie Irlandii i Szkocji, by być czujnym i słuchać ostrzeżeń.

Katia nie powinna dość aż do Londynu, ale może przynieść fronty pogodowe, które spowodują spore opady i bardzo silny, porywisty wiatr.