Na wyspie Sangeang należącej do archipelagu Małych Wysp Sundańskich, na Morzu Flores doszło do erupcji wulkanu Sangeang Api. To pierwsza poważna erupcja tego wulkanu od okresu jego aktywności rozpoczętego w 1997 roku.

Ze względu na to, że wyspa nie jest gęsto zaludniona nie ma doniesień o ewentualnych poszkodowanych w wyniku zjawiska. Doszło jednak do opadów popiołu wulkanicznego w promieniu 30 km od stożka. W promieniu 1,5 km od wulkanu zarządzono obowiązkową ewakuację ludności. Są to przeważnie rolnicy, którzy przebywają tam tylko okresowo.

Pióropusz pyłu jest bardzo wysoki i dociera niemal do stratosfery, czyli osiąga pułap około 20 km. To dwukrotnie więcej niż typowa wysokość przelotowa odrzutowca. Chmura wywołała już spore zamieszanie zakłócając ruch lotniczy w Australii, na przykład na trasach między tym kontynentem, a popularnym kurortem Bali. Linie lotnicze Qantas oraz Virgin odwołały bardzo wiele lotów.