Emisje metanu nieustalonej wielkości zmieniaja klimat Ziemi

Kategorie: 

Pierwsze wyniki rozkładu zawartości metanu w wodzie morskiej w ramach - źródło: SWERUS C3

Coraz więcej naukowców zwraca uwagę, że trwają nieprzerwane emisje gazu cieplarnianego o trzydziestokrotnie większej mocy ocieplania klimatu, od osławionego dwutlenku węgla. Mowa o metanie, którego emisje mogą być odpowiedzialne za ostatnie zmiany klimatyczne na Ziemi.

 

Ideologia globalnego ocieplenia została wymyślona w celu wywarcia presji na społeczeństwa i przygotowanie warunków do dodatkowego opodatkowania ludności. Wmówiono im, że nasz klimat zmienia się na skutek emitowanego przez ludzkość dwutlenku węgla i zaimplementowano to w mózgach zwykłych przeżuwaczy propagandy. Wielu szkodliwość CO2 traktuje dzisiaj jako aksjomat religijny niepodlegający dyskusji.

 

Tymczasem mimo, że metan rozkłada się w atmosferze stosunkowo szybko, bo już w ciągu 10 lat, to gaz ten wywołuje ocieplenie aż 30 razy bardziej niż dwutlenek węgla. Cały czas trwają też trudne do ustalenia skali emisje metanu w Arktyce. Oprócz wiecznej zmarzliny na Syberii następują one też nieprzerwanie z mórz w strefie arktycznej.

 

Z powierzchni akwenów w obrębie syberyjskiego szelfu od dłuższego czasu emitowane są pęcherzyki gazu. Po raz pierwszy wykryto je w 2003 roku, ale badania wskazują na to, że problem nadal występuje również obecnie.

 

Nikt nie próbuje nawet opodatkowywać rolników ze względu na to, że to gospodarstwa hodowlane emitują znaczną część metanu i nikt nie wymusza na nich redukcji gazów cieplarnianych. Najwyżej płaci się im za nie hodowanie zwierząt. Co innego opodatkowanie przemysłu, czy energetyki, to jest proste, a potem i tak zapłacą za to konsumenci, którzy zwyczajowo będą narzekać, ale będą płacić

Bąbelki metanu wydostającego się z dna morskiego - źródło: Youtube

Poza tym ograniczenie emisji metanu jest po prostu niemożliwą do zrealizowania mrzonką. Tak jak w przypadku CO2 nie wiadomo ile dostarczają go wulkany tak nieustalona ilość metanu jest emitowana przez rozmarzająca wieczną zmarzlinę, bąbelki metanu rejestruje się też w kolejnych miejscach Oceanu Arktycznego.

 

Zbadaniem tego zagadnienia ma się zająć międzynarodowy projekt badawczy SWERUS C3, ufundowany przez szwedzką fundację Knut and Alice Wallenberg (KAW). Według pierwszych pomiarów poziomy metanu w wodzie morskiej są dziesięciokrotnie wyższe niż poziom uważany za tło, czyli typowy.

Jeden z kraterów powstałych na skutek dekompozycji hydratow metanu

Co ciekawe zachodzi tam bardzo podobny proces do tego, który występuje obecnie w wiecznej zmarzlinie, powodując powstawanie tajemniczych kraterów na półwyspie Jamał. Te same hydraty metanu, które są odpowiedzialne za te anomalie na lądzie znajdują się też w dnie morskim. Ekspedycja zanotowała ich dekompozycję i uwolnienie.

 

Nie ma wątpliwości, że tak duży dopust metanu, który na dodatek wciąż trwa, musi się skończyć jakimiś zmianami klimatu i bardzo możliwe, że to ich skutki obserwujemy w ostatnich miesiącach. Nie wiadomo jednak czy jest to coś katastrofalnego, czy raczej kolejny objaw zmienności klimatu.

 

 

Źródła:

http://www.swerus-c3.geo.su.se/index.php/swerus-c3-in-the-media/news/177-swerus-c3-first-observations-of-methane-release-from-arctic-ocean-hydrates

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/gwaltowny-wzrost-ilosci-metanu-w-arktyce-w-styczniu-2013-roku

 

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Pokazywanie owych dziwnych

Pokazywanie owych dziwnych "studni" jako produkt emisji metanu to z zalożenia bzdura... Otwory te co prawda mają niejasne pochodzenie, ale najprawdopodobniej są to otwory wykonane technologią człowieka, w celach bliżej nie znanych... Z całą pewnością nie gaz je utworzyłł tylko woda pod dużym ciśnieniem.
 Jeśli się nie mylę to poszukiwania paliw energetycznych.

Portret użytkownika wito

Artykuł potwierdza tezę, że

Artykuł potwierdza tezę, że na skutek ocieplania klimatu, w wyniku dużych emisji CO2, dojdzie do uwolnienia metanu uwięzionego w tzw. hydratach. To zjawisko znacznie przyspieszy zmiany klimatyczne (efekt dodatniego sprzężenia zwrotnego).
Biorąc pod uwagę, że prawie nikt tym się nie przejmuje będzie tylko nasilanie się tych zjawisk - czyli dalsze emisje CO2 powodujące wzrost temperatury na Ziemi, skutkujace uwalnianiem metanu z hydratów, a także wzrostem parowania wód (para wodna jest bardzo silnym gazem cieplarnianym), co z kolei spowoduje dalszy wzrost temperatury, skutkujący uwalnianiem metanu z hydratów i wzrostem parowania wód.... 
Wszystkim wydaje się, że nie ma możliwości zniszenia życia na Ziemi, ale jeśli tego błędnego koła się nie przerwie, to za kilkaset lat może się okazać, że tego sprzężenia zwrotnego nie da się zatrzymać, a temperatury wzrosną do poziomu, który zniosą tylko bakterie z grupy termofili. A potem, jak będą miały szczęście, to temperatura na Ziemi zacznie spadać i jakieś prymitywne życie się utrzyma. A jak nie będą miały szczęścia, to cała woda na Ziemi odparuje i nawet termofile tego nie wytrzymają.
Zresztą, jak mówi jeden mój znajomy, za milard lat Słońce na tyle zwiększy swoją objetość, że Ziemia spłonie w jego wnetrzu, więc czy jest się czym przejmować...

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

wito... opowiadasz kompletne

wito... opowiadasz kompletne bzdury... Wasz naukowy półswiatek nie bierze pod uwagę, że zarówno atmosfera ziemska jak i cały kosmos nie jest układem zamkniętym.
Nastąpi równowaga klimatyczna na etapie zbioru pomarańcz na Arktyce i Antarktydzie...
 Przedstawione wywody do beczka śmiechu i strach dla naiwnych...
 Odnośnie "spuchnięcia"  Slońca to za "mialiard" lat nie zostanie nic w kosmosie a szczątki materii w każdym stanie skupienia ulegną unicestwieniu już za kilkanaście do kilkadziesiąt... tysiecy lat...

Portret użytkownika Kazek12

Tzw. naukowcy wysługują się

Tzw. naukowcy wysługują się  elitom światowym za  marne grosze, które dostają, a rozprzestrzeniaja [psychoze strachu, bo populacja jest celowo utrzymywana w ignorancji, zamiast podejmowac kroki w kierunku poprawy tego niby katastrofalnego stanu, bo przecież  oni podlegaja tym samym siłom destrukcji co wszyscy, jeżeli jest to prawda, a przeciez nie dziuałali by na swoja niekorzyść.

Portret użytkownika marcin

w kopalniach na całym świecie

w kopalniach na całym świecie są rury odmetanowania wystawione prosto na powierzcchnie tylko w 1% wykorzystywane  są do ogrzewania , zkażdej są to miliony m3 rocznie a kopalń na świecie dużo
to samo szyby naftowe tam gaz sie uwalnia bo nie warto go ''łapać'' przy takiej cenie tego surowca

Portret użytkownika sternick

Tak  a świstak zawija w

Tak  a świstak zawija w papierki
Ideologia wyznawców religii CO2 chyli się ku upadkowi , więc za wszelką cenę chcą utrzymac mit o globalnym ociepleniu. Dodatkowo jest okazja na nowy  podatek od węglowodów.
Tak więc będzie zakaz jedzenia potraw wiatropędnych jako potencjalnie generujących metan.
Pewnie będzie podatek od biogazowni i oczyszczalni ścieków, hodowców swiń,krów, dżdżownic, kanarków i właścicieli czworonogów, itp
Wiekszość naukowwców to płatne gnojki, niczym dziwki sprzedające się za granty, pozwalające im realizować dziecięce marzenia o super zabawkach.
"Naukowcy" są jak sprzedawcy hot-dogów i gadżetów.  Zawsze zbijają kapitał kiedy mozna się podpiąć pod jakiś event.
Ziemia sama się reguluje (co pewnie nie raz już robiła) ale zawsze się znajdzie ktoś , kto może nam pomóc ( za drobną opłatą, ot taki tam podatek) i odciążyć nasze wypchane kasą kieszenie.
 

Skomentuj