Deszcz ryb spadł w Dire Dawa w Etiopii

Kategorie: 

Źródło: Internet

Mieszkańcy miasta Dire Dawa z Etiopii zaobserwowali niezwykłe zjawisko. W ich miejscowości spadł deszcz ryb. Co ciekawe miejscowi nie byli tym szczególnie przestraszeni i wspominali, że w przeszłości kilkukrotnie doszło do podobnych niezwykłych opadów.

 

Lokalni naukowcy poproszeni o ustosunkowanie się do zjawiska stwierdzili, że tego typu incydenty zdarzają się w miejscach gdzie prądy oceaniczne są silniejsze i jednocześnie trafił się nieco mocniejszy wiatr.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Zenek :)

Na ckliwych fotografiach ONZ

Na ckliwych fotografiach ONZ z etiopi zawsze widnieją stada małych murzynków z wielkimi brzuchami podpisane jako "ofiary straszliwego głodu". Tu w artykule ich mzimu yehowa zrzucił im nieco ryb z helikoptera i..... zero potrzebujących zbierających ową mannę onz. Dziwne nie?

Portret użytkownika suspect.

No i tak..Na pierwszej

No i tak..Na pierwszej fotografii na ulicy lezą ryby tylko jednego gatunku.Na zdjęciu startowym do filmu jest tak samo ,tylko jeden gatunek.Na pierwszym zdjeciu ryby leżą TYLKO na ulicy.Po lewej stronie na chodniku i za nim, nie widac ani jednej rybki.Na filmie jest juz coś innego.Gostek znalazł albo złowił trzy rybki i widac ze to było nad wodą.Czyli albo pływały i zdechły albo złowił.Rybki sa TYLKO trzy.Na zdjęciach caaała masa.
Wnioski:Jechał samochód i zgubił ładunek ryb.Ktore rosypaly sie po ulicy.Dlatego na chodniku  ich niema? Bo "nie daly"rady ślizgiem wskoczyc na niego.Krawężnik im nie pozwolił.I dlatego tam jest ich więcej.Ryby sa jednego gatunku bo wiezione z chodowli.Dokad?A tego nie wiem.Może do kucharza ,może na wolność do wiekszej wody.Więc zaden deszcz tylko wciskanie ciemnoty czytelnikom w ramach sezonu ogórkowego w zimie.A film z trzema rybkami juz innego gatunku  doklejony nie w pięć i w dziesięć.No niby na poparcie deszczu.

Portret użytkownika jaa

może prądy, a może nie prądy.

może prądy, a może nie prądy. Jeżeli jest tam ktoś o dość dobrze, a nawet bardzo dobrze rozwiniętych pewnych zdolnościach, to mógł te ryby "zmaterializować". Oczywiście można by sprawdzić czy akurat wtedy wiało dość mocno z konkretnego kierunku, ale to by chyba oznaczało, że jakiś wir zassałby wodę z rybami, a potem przeniósł ją do miasta. Pytanie czy ryby spadły z nieba zachmurzonego, czy z czystego. Ale to wygląda raczej na jakiegoś wyznawcę chrześcijańskiego, który jest wystarczająco "bogobojny" i dlatego pewnie, po jakimś jego czytaniu o rybach w NT, coś takiego się zdarzyło. Możliwe, że mają tam jakiś kościół, w którym ten ktoś przebywa, skoro przez ileś lat było kilka przypadków.

Skomentuj