Kategorie:
Obecna sytuacja geopolityczna Polski nie pozostawia złudzeń. Jeśli nasz kraj chce przetrwać konieczne jest zdobycie broni jądrowej. Do coraz większej ilości osób zaczyna docierać, że na wypadek konfliktu zbrojnego w naszej części Europy, nie ma co liczyć na NATO i chimeryczny Zachód, który sprzedał nas już przynajmniej tyle samo razy ile zgnębili nas Rosjanie. Aby Polska mogła istnieć musi wyposażyć się w skuteczne środki odstraszania.
Nie ma na co czekać, tylko zamiast opowiadać bajki o aliantach, którzy nam pomogą, lepiej zacząć funkcjonować w kontekście realnej polityki, a obecnie realną politykę tworzą kraje posiadające jakikolwiek potencjał broni jądrowej. Polsce broń atomowa jest tym bardziej potrzebna, ponieważ niedawno zmieniona doktryna bojowa Rosji zakłada wykorzystanie tego rodzaju niszczącej broni również przeciwko państwom jej nie posiadającym.
Wielu komentatorów uznało to jako groźbę Rosji w stosunku do państw frontowych, w tym Polski, państw Bałtyckich, ale i Rumunii i Danii, która również odebrała bezpośrednie groźby ze strony rosyjskiej. Sytuacja w jakiej Polska znalazła się w związku z obecnością rakiet balistycznych Iskander w Obwodzie Kaliningradzkim jest nie do pozazdroszczenia. Jedyną realną odpowiedzią mogłaby być groźba posiadania jakiegoś jądrowego potencjału odstraszania wraz ze środkami do jego przenoszenia. Przypomnijmy, że Rosja ma ponad 8000 głowic i wiele typów rakiet.
Polska powinna uruchomić pilnie nie jeden, a dwa tajne projekty. Pierwszy najważniejszy miałby na celu budowę polskich bomb atomowych. Drugi byłby realizowany pod przykrywką Polskiego Programu Kosmicznego, którego celem oficjalnie byłaby budowa polskiej rakiety zdolnej do wynoszenia satelitów. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że byłyby to również testy polskiej rakiety balistycznej, która byłaby w stanie przenosić przyszłą polską bombę atomową i razić cele oddalone o tysiące kilometrów od Warszawy.
Szczęśliwie złożyło się, że w naszym kraju uruchomiono niedawno Polską Agencję Kosmiczną zwaną od angielskiej nazwy POLSA (Polish Space Agency). Naukowcy i politycy mogą się zatem zająć naszym programem kosmicznym właściwie od zaraz. Posiadane przez nasz przemysł zbrojeniowy technologie rakietowe są całkiem niezłe i jest z czego prowadzić rozwój nawet większych rakiet. Stworzenie odpowiednika Iskandera powinno być w zasięgu możliwości naszych specjalistów.
Plany budowy polskiej broni atomowej istniały już w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Pierwsze prace rozpoczęto jeszcze w okresie za Gierka. Ewentualne testy zbudowanych ładunków miały się podobno odbywać w Bieszczadach. Niestety nic wtedy z tego nie wyszło. Może czas dokończyć tego dzieła. Warto to zrobić chociażby dlatego, żeby znowu nie zawieść swoich oczekiwań w stosunku do tak zwanych sojuszników.
Oczywiście można argumentować, że przecież Polska jest sygnatariuszem traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej NPT, ale co z tego skoro Izrael w ogóle tego traktatu nie podpisał i nikt nie stosuje wobec tego kraju ostracyzmu politycznego. Ewentualnie traktat trzeba będzie po prostu wypowiedzieć. Polska broń jądrowa mogłaby zostać z powodzeniem przetestowana w jakiejś głębokiej sztolni lub w nieużywanym szybie kopalnianym, tak jak robi Korea Północna. Kto wie czy dzięki temu nie udałoby się nam odbudować mocarstwowej pozycji w Europie Środkowej.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj