Aż 83% Polaków myśli o emigracji - nadciąga nowa fala ucieczek z Polski

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Sytuacja polityczna w naszej części Europy zmieniła się diametralnie w ostatnich miesiącach. Teraz jeszcze większość z nas tego nie widzi, ale takie są fakty. Już nawet nie chodzi o to, że nasi rządzący są tak pazerni, że myślą tylko jak nas bardziej okraść. Polska staje się po prostu niebezpiecznym miejscem do życia. Niewątpliwie z tego powodu czeka nas kolejna wielka fala emigracji.

 

Polityka podlizywania się Rosji, nawet na trupach polskich obywateli, w tym prezydenta, skończyła się tak jak widzimy. Władimir Putin coraz bardziej się rozkręca, zachód drży o swoje interesy na wschodzie, a Barack Obama jest tak słabym prezydentem, że Rosjanie po prostu nie traktują go poważnie, straząc niby w żartach, że odbiorą Alaskę. Polski premier publicznie straszy wojną, a szef polskiego MSW powiedział dzisiaj, że teraz wojna Polsce nie grozi, ale za pół roku to kto wie.

 

Oczywiście Polska obudziła się jak zwykle z ręką w nocniku. Jesteśmy energetycznie zależni od Rosji. Niemiecko-rosyjska rura gazowa odcięła nas od możliwości zbudowania gazociągu z Norwegii (rury nie mogą się krzyżować), Waldemar Pawlak wynegocjował dla nas jedną z najdroższych cen za surowiec w Europie, mimo, że leżymy bliżej Rosji, a nasi rządzący celowo lub nie doprowadzili do tego, że wydobycie gazu łupkowego w naszym kraju nie istnieje. Jesteśmy trwale uzależnieni od rosyjskiego gazu i jest to obecnie wielkim kłopotem. Polacy jeszcze długo będą płacić bardzo dużo za gaz i będą w ten sposób finansować rosyjskie zbrojenia, które są robione między innymi po to, aby odzyskać tzw. "ruskie ziemie”, czyli według najnowszych interpretacji, Finlandię, Polskę i Pribałtykę.

 

Niby jesteśmy członkami Unii Europejskiej i NATO, ale gdy przychodzi, co do czego to okazuje się, że nasz kraj jest zdany na siebie. Doktryna NATO zakłąda, że musimy się obronić przed 2 do 3 miesięcy aby przyszła pomoc. Zamiast się jednak zbroić, przez ostatnie lata rządzący zrobili wiele, aby rozbroić polską armię. Znowu, tak jak w przypadku gazu, można zadać pytanie, to celowe, czy to po prostu polska beznadziejność i brak zdolności do perspektywicznego myślenia.

 

Być może to przypadek, ale w ciągu 7 lat rządów tej ekipy zginęło więcej polskich generałów niż w czasie całej II wojny światowej (Mirosławiec i Smoleńsk). Taka czystka w armii to oczywista jej destabilizacja. Rzekoma profesjonalizacja armii która się odbywała wcześniej to też żart. Okazuje się, że ze 100 tysięcy "profesjonalistów" na wypadek wojny możemy wystawić do 20 tysięcy żołnierzy. Reszta to prawdopodobnie pierdzistołki sztabowe i inni pseudożołnierze od kombinacji i emeryturki w wieku 35 lat.

 

Nasze uzbrojenie to też żart, bo mamy myśliwce F-16 bez kodów źródłowych, a to oznacza, że producent, lub ktoś kto zna te kody, może je zdezaktywować jeśli będzie tylko chciał. Mamy też trochę czołgów, które dostaliśmy za darmo od Niemców. Ogłoszony teraz plan modernizacji armii wart ponoć ponad 100 mld złotych też przychodzi za późno. Podobny program ogłoszony w 1938 roku miał się skończyć uzbrojeniem II RP w 1950r., ale wszyscy chyba wiedzą jak się to skończyło. Niestety wiele wskazuje na to, że teraz będzie podobnie.

 

Polska, jako kraj frontowy, stała się obecnie znacznie bardziej niebezpiecznym miejscem do życia, zwłaszcza dla mężczyzn, bo na wypadek wojny wielu z nich może po prostu zginąć na froncie. Istnieje też szansa, że Polska padnie szybciej niż zdąży się zmobilizować, bo nikt nie ma chyba wątpliwości, że bronić możemy się najwyżej kilka dni i to nawet z Białorusią, a co dopiero z Rosją. W tak krótkim czasie armia nie da rady się zmobilizować, a najlepszy sposób uniknięcia tego bez względu na rozwój wypadków zapewnia tylko emigracja.

 

Biorąc pod uwagę wspomniane powyżej fakty - potężny ucisk fiskalny oraz niepewną przyszłość - wydaje się zasadne stwierdzenie, że trudno o lepszy moment niż teraz na wyjazd z tego upadającego kraju. Lepiej robić to świadomie i w planowy sposób niż potem zastanawiać się co zrobić gdy zamknięte zostaną granice. Teraz można to jeszcze wyjechać na własnych warunkach, dlatego trudno się dziwić, że z ostatnich sondaży wynika, że 8 na 10 Polaków myśli o wyjeździe z tej "zielonej wyspy Tuska".

Okazuje się, że opuścić Polskę chcą już nie tylko ludzie w desperacji, bez pracy i perspektyw. Z badań wynika, że nad emigracją zastanawiają się też osoby lepiej wykształcone i zarabiające nawet powyżej 5000 zł. W porównaniu do standardu życia na zachodzie nawet one są pariasami, a ponieważ tacy lepiej sytuowani Polacy bywają częściej za granicą, widzą tę beznadzieję jeszcze wyraźniej niż ludzie, którzy nigdy z Polski nie wyjeżdżali.

 

Już nawet nie chodzi o to, że na przykład w Polsce kwota wolna od podatku to 3071 zł rocznie, a w Wielkiej Brytanii 10 tysięcy funtów (17 razy więcej). Tu chodzi o to, że z takim upadającym krajem jak Polska nie można już raczej wiązać przyszłości własnej i swojej rodziny. Zagrożenie wojną dla wielu będzie po prostu czymś przeważającym na szali decyzji mogącej wpłynąć na całe życie. Do aktualnych 2 milionów Polaków na emigracji może dołączyć następne 2 miliony, a to nawet bez wojny wysadzi w powietrze ten kraj, więc może być już tylko gorzej i jeśli nie bankructwo i rewolucja to czeka nas wojna, albo nawet obie te katrastrofy jednocześnie.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika lol-ek

Czytam czytam i tak się

Czytam czytam i tak się zastanawiam czemu nie wypowie się nikt na emigracji??
Piszecie tylko że głupie POLACZKI NA EMIGRACJI, ja żyje na emigracji i jestem waszym dobitnym przykładem gdyż pracuje na zmywaku.
8 miesięcy temu wraz z moją kobietą podjeliśmy decyzje przy namowie naszych znajomych żeby wyjechać ( w Polsce: Ja 2/3 umowy na stałe 1/3 na zlecenie wcześniej całość na stałe w olbrzymiej korporacji z napojami "coraz bliżej święta :D" 2400 na rączke Moja:  stanowisko kierownicze w agencji reklamowej 2000 - 2300), pokończone dobre szkoły ale bez języka Angielskiego. Praca miała na nas czekać ale na miejscu się  okazało że jej nie ma ale po paru agencjach pracy znaleźliśmy w restauracji i umowy na stałe bez: 3 miesiące 2 lata ...  . Zapisaliśmy się do szkoły uczymy się jezyka z miesiąca na miesiąc jest coraz łatwiej się porozumiewać, oboje jesteśmy zdeterminowani i wiem że za jakiś czas gdy nasz język pozwoli zmienimy pracę.
Dla waszej wiedzy to tylko praca 8 h i do domu, nie zarabiamy kokosów ale stać mnie na GODNE ŻYCIE. przy pułce nie patrzę na cenę produktów chcę biorę, w Polsce po opłaceniu rachunków chata z najmu 34m2 w wierzowcu na Śląsku (Bank nie dał nam kredytu na mieszkanie z powodu mojej umowy a w kolejce po socjalne to mogłem zapomnieć) zakupy czasami impreza wszystko na kredo, auto i zamartwianie się czy starczy do 10tego tutaj dom 3 pokoje stać mnie na ogrzewanie zakupy piwko wypad na imprezy, wczasy i za 3 miechy wyjazd na 2 tygodnie do kraju i 2 lata młodszy samochód tej samej marki BMW e46 . Nie wszyskim się tu udaje poznałem wieluuuuu rodaków 2 miechy i z płaczem powrót do kraju, liczy się determinacja a nie myślenie że tu jest ELDORADO i się należy. Poznałem też tych co są tu latami 5, 7 12 itd i nie śpieszno im do Polski.
Zrozumcie tu nie chodzi o POLSKOŚĆ pracowanie za i na Angola tu chodzi o każdego z was z osobna. Napewno trafi się ktoś kto ma kasy jak lodu i sam do tego doszedł ciężką pracą ( bardzo szanuje takich ludzi ) ale nie każdemu się wiedzie i nie wszyscy mogą być bogaci. Wcześniej myśl o dziecku spędzała mi sen z powiek teraz się nie martwię bo nawet jak będę musiał tyrać po 12h/5d to dalej będę gonie żył i zapewnie mojemu dziecku dobry start.
 
Moi drodzy JESTEM POLAKIEM i się tego nie wstydze wszendzie to podkreślam i jestem z tego DUMNY. Jestem tu  bo pragnę zapewnić mojej rodzinie GODNE ŻYCIE. Każdy z Was kto ma planuje założyć rodzinę i jest w podobnej sytuacji jak my w Polsce ma tą samą zagówkę " teraz jest ok oboje pracujemy a co będzie jak moja zajdzie w ciąże i starci prace ..." 
Emigracja nie jest łatwa nikt z nas nie wyjechał by jak by to był normalny kraj ...... Ale nie jest   KROPKA

Portret użytkownika jj

hej lo-lek, pozdrawiam i

hej lo-lek, pozdrawiam i szacuno. nie za to ze wyjechales z tego porabanego kraju tylko za to ze sie nie poddajesz, nauczysz sie dobrze jezyka i znajdziesz taka prace ze bedziecie oboje dobrze zyc za jedna pensje. 
polacy beda wyjezdzac coraz wiecej, nie wydaje mi sie ze ze strachu- mozna im duzo zarzucic ale chyba nie to ze sa tchorzami, wydaje mi sie ze z bezsilnosci. 
z besilnosci i poddania, braku nadziei na to ze ten polski syf sie kiedys odmieni. rodziny beda sie rozpadac, bo nie ma co sie oszukiwac, zadko kiedy wyjezdzaja wszyscy na raz.  
chyba juz nikt nie ma zludzen, ze teraz nie wystarczy jakis dyplom z uczelni- np marketingu czy innego szajsu- to juz teraz maja prawie wszyscy, ktorym chcialo sie wstac z lozka i pojsc odsiedziec pare godzin w szkole, a tym ktorym sie nie chcialo poszli do prywatnej uczelni i byli tam dwa razy, tato zaplacil i maja dyplom. 
coraz bardziej licza sie umiejetnosci, determinacja i myslenie, a pan magister ktory nie umie wbic gwozdzia w sciane bedzie niedlugo zbieral puszki po smietnikach. i dobrze, ten uklad jest chory, umrze smiercia naturalna, jak juz bedzie wiecej "kierownikow" niz ludzi do pracy wszystko zacznie sie zmieniac. 
a w razie jakiegos konfliktu, niekoniecznie zrbojnego-mysle ze ekonomiczny krach jest za rogiem- to kto sobie lepiej poradzi- stolarz, hydraulik, kucharz-czy makler gieldowy albo inna franca bankowa, ktora nie umie wyprasowac sobie sam spodni???  
system zbudowal zyciowych nieudacznikow, od kolyski karmionych bzdurami ze jak beda robic co im sie mowi to beda mieli dostanie zycie, albo ze panstwo ma ich utrzymywac-np dochod minimalny gwarantowany-to dopiero kretynizm. 
zycie na emigracji nie jest latwe, zwlaszcza daleko od europy, ale po krotkim czasie mozna sie nauczyc sobie radzic, wtedy zycie w polsce i zmaganie sie z ta cala glupota zaczyna byc nie do pomyslenia. 
pozdrawiam wszystkich, tych za granica a przede wszystkim tych ktorzy zyja w tuskolandzie, bo oni naprawde potrzebuja duzo szczescia, twardej dupy i poczucia humoru zeby wierzyc ze polska zmierza w dobrym kierunku.out

Portret użytkownika syriusz2014

Jakiego kraju...? Jakiej

Jakiego kraju...? Jakiej Polski...? Z amerykańskiej Koloni.
Ciągle nie mogę się nadziwić jak wielu komentujących sytuację Polski i warunki życia w niej panujące, nie ma świadomości tego co się dzieje.
Na dobry początek niemcom posprzedawaliśmy zachodnie ziemie, kolejne części wykupiło Monsanto, kolejne koorporacje, biznesu polskiego prawie nie ma, armii też już nie ma, bezrobocie zostało zaplanowane, aby młodzi powyjeżdżali za pracą, a nie demonstrowali na ulicy, starszych załatwi gmo i brak dostępu do ośrodków zdrowia i drogich leków, noworodków zabijają szczepionki a rosnąca bezpłodność robi resztę. Pozostałą część społeczeństwa uwikłano w kredyty i ich niespłacalność, łatwiejszy dostęp do alkoholu z jednoczesną likwidacją ośrodków uzależnień, a obcy rząd z Tuskiem na czele nie będzie przejmował się nie swoim narodem.  Polska to kolonia niewolników. Tv, McDonald, internet, gry komputerowe, dach nad głową, zakupy w Biedronce i wóda na weekend i wszystko gra.  Nawet się nie złoszczę, gdy słyszę, że polacy to idioci. 

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Przecież to proste... Gubi

Przecież to proste... Gubi nas pieniądz a raczej jego brak? Olać pieniądz, zbędne dobra za nie wykupywane i w ten sposób obalić system.
 Olać podatki i media energetyczne... Obalicie system. Trzeba tylko 1 m-c pocierpiec bez zuzycia energii elektrycznej i przez pół roku nie płacic za nic. System się rozpier*doli
 Nie płacić za mieszkania, za rachunki, za śmieci, za wodę, za gaz. Wytrzymać miesiąc. Tak ma wyglądać narodowy strajk do obalenia systemu władzy i pieniądza.
 Pozyskać armię i policję
 Wcześniej się dobrze przygotować do przetrwania.
100% murowany efekt... Jesteście na to gotowi...?

Portret użytkownika rozumny

Angelus, nie wmawiaj ludziom

Angelus, nie wmawiaj ludziom że olanie płacenia podatków, rachunków itp przez pół roku coś da i obali to system, błagam.. Wiesz co sie stanie? Nic, absolutnie nic poza tym że po tym pół roku ludzie narobią sobie tylko wielkich problemów, przyjdą  zaległe rachunki z odsetkami lub komornik i ciekawe jak wtedy będziesz sie tłumaczył, i czy bedziesz świecił oczami za innych ludzi którzy posłuchają takiej nieodpowiedzialnej rady i narobią sobie ogromnych problemów., a nawet stracą dorobki...
Ten system jak to mówisz posiada odpowiednie rezerwy, jeśli mu ich zabraknie znajdzie sposób żeby zedrzeć z ludzi kase. Taka rada to tak jakbyś powiedział ludziom-nie pijcie i nie używajcie wody bo dzięki temu zbankrutują ozyszczalnie ścieków, bez sensu..
Pomijam już kwestię że polacy i tak nie potrafią się zorganizować na taką skalę, rozwiązanie leży gdzie indziej i nie da się go osiągnąć w pół roku czy rok, tu trzeba pokoleń żeby naprawić lub usunąć błędy ludzi którzy niszczą ten kraj, oczywiście przy założeniu że wszystko idzie perfekcyjnie, co jest wykluczone.
Pozdrawiam i życzę  więcej realnych i spokojnych  przemyśleń na przyszłość.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Nie wmawiam. To jedyny i

Nie wmawiam. To jedyny i pewny sposób... Tylko powiedz mi czy komornicy zbiorą te odsetki od wszystkich strajkujących Polaków? Sądzisz, że będą mieli szanse? Komornik nie jest głupi... Idzie tylko tam, gdzie może coś ściągnąć... Bujam się z komornikami 20 lat i moga mnie cmoknąć... Nic nie płacę, bo syjonistom nie dam ani grosza, tylko tyle co kupie w sklepie...
 Mam wiedze i doświadczenie... Jak utrzymaja sie elektrownie, jak wszystkich będamusieli zwolnić, nie będą miec kasy na opał do generatorów, staną kopalnie, ropa przestanie być wydobywana... Człowieku... wyobraźni trochę...
 System padnie razem z politykami, bo i oni nie spełniając obietnic gospodarczych będą musieli szybciutko szukać środków na utrzymanie... A skąd wpłyna pieniązki na utrzymanie rządu i nierządu? Ze stojącego przemysłu?
 Ja wiem co mówię, ale i wiem, że to co proponuję to utopia... Właśnie... Ten zmanipulowany i otępiały naród, jak nie ma na rachunki to wpada w depresję... Takie rozwiązanie jakie proponuję, przez lata cale nie dotrze do ich świadomości...
Reasumując jesteśmy w dupie...
 Ten system nie ma żadnych rezerw bo jest zadłużony w bankach, które mają na tyle rezerw na ile pieniądz jest w obiegu...
Nic nie sa w stanie zabrać ludziom... nic, bo nie będa miec żadnych zysków z tego co zabiorą...
Dom zabiorą? Wszystkie domy? A kto to będzie utrzymywac? A jak zabronią wszystkim mieszkać w tych zabranych domach? Wszystkich na ulice nie wyprowadzą...mogą tylko prowadzić indywidualny terror psychologiczny, ale świadomość społeczna i solidarność ich rtozbroi...
 A jak myslisz, że egzekutorzy nie potrzebują pensyjek? Oni nie maja rodzin?
 WYOBRAŹNIA ŁAMIE SYSTEMY I OBALA WŁADZĘ
 tej niestety wam brakuje...
Pozdrówko
 
 

Portret użytkownika ArDoR

A o ilu ludziach mówimy? Ty,

A o ilu ludziach mówimy? Ty, paru kumpli z czata, może ze stówka z pejsbooka... To o czym piszesz ma sens, jeśli świadomość zbliżoną do Twojej będzie miało przynajmniej połowa społeczeństwa. Narazie pracuj nad tym...
Bo jeśli garstka ludzi zostanie w domu, zamiast iść do pracy, to stracą tą pracę, z mieszkania ich wyrzucą jak nie opłacą czynszu i co wtedy? odechce im się na zawsze takiej rewolucji... a nawet przejdą na drugą stronę, kradnąc Ci aluminiowe kołpaki żeby mieć za co kupić wódkę - przypominam, akcyza za alkohol to siła napędowa systemu - pij więcej, system będzie wielki!
Byli tacy co postawili się systemowi... no to system wyprawił ich z powrotem do domu Ojca...  Ta metoda najwyraźniej nie jest zbyt dobra, bo jak wiemy, nikt nie odpowiedział na POstawione w tym filmie pytania...
Tutaj też ktoś pięknie próbował, ale jak narazie skala za mała...
Wielu wychodzi na ulicę... to ostatecznośc, ale to dziwne że do ostateczności dochodzi tylko w państwach które zostały wcielone do UE... podczas gdy państwa założyciele mają się dobrze... może dlatego że z tych państw pochodzą firmy które okupują przejęte państwa... mowa o hipermarketach i koncernach (nazw nie muszę chyba wymieniać)...
 
 

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

racja poparta obecnymi

racja poparta obecnymi realiami...
Będzie jak zwykle bezładny "ratuj sie kto może"...
 Ale mozna czasem pofantazjować? Gdyby było takich jak ja 5 mln... Nie byłoby systemu.
 Gwarantuję...
 skubią mnie, szczypią, podchodzą... i pozostaje im prostować banany.... hehheee...

Portret użytkownika buko82

Tez uwazam ze nie macie na co

Tez uwazam ze nie macie na co czekac bracia Polacy ! Ja ucieklem pare lat temu z naszego kraju na wyspy i choc poczatki sa trudne tak z perspektywy lat dziekuje sobie za najlepsza decyzje w swoim zyciu. I naprawde nie wylacznie dzieki wyzszym wynagrodzeniom ... Uciekajcie !

Strony

Skomentuj