Dzisiaj rano czasu polskiego w okolicy Ziemi szczęśliwie przeleciała asteroida 2012 TC4. Kosmiczna skała wielkości około 40 metrów minęła naszą planetę w odległości zaledwie 47 tyś. kilometrów. Jest to dziesięciokrotnie bliżej niż średnia odległość do Księżyca.

Obiekt osiągnął jasność, która wystarczyła do tego, aby nawet amatorzy, mogli obserwować ten przelot za pomocą nawet niewielkich teleskopów. W perygeum asteroida 2012 TC4 znalazła się gdzieś nad południową Australią. Relatywna prędkość obiektu względem Ziemi wyniosła 7,65 km/s

Przypomnijmy, że od 2012 roku nie prowadzono obserwacji tego obiektu i nie było jasne jak blisko Ziemi przeleci. Asteroidę zaobserwowano ponownie dopiero we wrześniu tego roku, w co był zaangażowany największy ziemski teleskop VLT. Wtedy dopiero NASA potwierdziła, że do kolizji najprawdopodobniej nie dojdzie.

Gdyby takiej wielkości obiekt wpadł w atmosferę, prawdopodobnie eksplodowałby tak jak niewielka asteroida, która spadła niedawno w Chinach. Mógłby również wywołać podobne skutki jak meteor czelabiński z 2013 roku. Asteroida 2012 TC4 była już 35 obiektem, który przeleciał w odległości mniejszej niż księżycowa, od początku tego roku.