Kategorie:
Cywilizacja zachodnia otworzyła drzwi dla „dzikiego” Wschodu. Unia Europejska porozumiała się z Turcją w sprawie wymiany nielegalnych uchodźców, ale Europie już nic nie jest w stanie pomóc. Żałosne próby oddzielania „złych” imigrantów od „dobrych” to jakiś dowód końca nieudolnej i nieodpowiedzialnej polityki „postępowych” intelektualistów europejskich, pisze AFI.
Wydawało się, że świat zachodni, tj. bogate Stany Zjednoczone i Unia Europejska, są bezpiecznie odizolowane od trzeciego świata biednych i rozgoryczonych ludzi. Jak długo można żyć za „jałmużnę” humanitarną i „wyjadać resztki ze stołu pana”? Rozpalony przez Zachód ogień wojen i rewolucji na Wschodzie stał się nowym bodźcem do Wielkiej Migracji.
Setki tysięcy uchodźców nie tylko po to, aby ratować życie, ruszyło na poszukiwania lepszego świata. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przeciętny Irakijczyk jest dziewięć razy biedniejszy od Niemca, Nigeryjczyk 15, Erytrejczyk 65, a Afgańczyk 67 razy! Efekt? Europa tonie w tsunami imigrantów, a wydaje się, że Amerykanie odczuwają w tej sytuacji jakąś dziwną satysfakcję. Kto będzie bronił Starego Świata? Chciwa i matacząca Turcja, czy znienawidzona i obrzydzona Rosja?
Cokolwiek wymyślą obecnie europejscy politycy, sytuacja nie zostanie rozwiązana. Europa nie radzi sobie z nową falą przybyszów i tworzy się na naszych oczach nowy podział świata. Nie potrzeba być politycznie sprytnym, aby przewidzieć, jak to wszystko się potoczy dalej. Nie wiadomo, czy mamy do czynienia z gośćmi, czy z nowymi właścicielami?
Problem narasta, a w Europie nadal dominuje ideologia liberalna i pseudohumanitaryzm. Młodzież w Szwecji, Norwegii i Niemczech pochyla się nad brodatymi bliźnimi, zapraszając ich na lunche. Goszczą ich wystawnie, przygotowując zupy z dyni, pieczone udka i inne frykasy, śmiejąc się w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Czy to nie jest szaleństwo? Kim są młodzi przybysze, nie mający koncepcji na życie? Dlaczego oni nie mają ochoty żyć we własnych krajach? Jak ich zdefiniować? Czy to takie trudne? To dezerterzy, którzy szukają wygodnego życia kosztem innych. Europejczycy karmią i wspierają młodych, silnych mężczyzn i gwarantują im darmowe zakwaterowanie. Oto, jaki szczyt idiotyzmu osiągnął zachodni liberalizm. Mieszkańcy Monachium dystrybuują żywność dla migrantów z Syrii, przybyłych na główny dworzec kolejowy w Monachium, bo do uchodźców dotarła zła wieść. Niemcy zaostrzają politykę imigracyjną…
Z drugiej strony Europejczycy nie wiedzą, co zrobić w tej sytuacji i jak bronić się przed inwazją. Żałosną próbą jest wprowadzenie reżimu wizowego, aby oddzielić „złych" imigrantów od „dobrych" - to wszystko jest po prostu agonia. Żenujące są także rozmowy UE z Turcją, która spekuluje na problemie uchodźców. Dla Turcji to jest wielka szansa po tym, jak straciła ogromne rynki w Rosji i dodatkowo niemałe zyski z turystyki. Sytuacja jest beznadziejna, a nadchodzące gorące lato będzie sprzyjać napływom nowych fal imigrantów i nie da się tego uniknąć.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
tallinn
Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt |
Komentarze
Dzięki GOOGLE Polacy myślą...
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj