Kategorie:
Dla wielu czytelników będzie za pewne zaskoczeniem, że prace nad wykorzystaniem energii jądrowej do napędzania bezzałogowych samolotów w ogóle były prowadzone. Nie ma w tym jednak nic zaskakującego a jedynym elementem stojącym na drodze powszechnego wykorzystania takiej technologii była potrzeba miniaturyzacji reaktorów i to nad czymś takim pracowali naukowcy w Sandia National Laboratory. Zaznaczmy, że rozwój tego typu napędów został tylko zawieszony czasowo.
Jak podaje brytyjska gazeta The Guardian w USA rosną obawy, że społeczność międzynarodowa nie zaakceptuje pomysłu używania takiej niebezpiecznej technologii w bezzałogowych pojazdach, ponieważ rozbicie się takiej maszyny wiązałoby się z zagrożeniem w skali regionalnej. Istnieje również zagrożenie, że technologia taka może wpaść w ręce terrorystów.
Jednak wykorzystanie takiej technologii może być bardzo kuszące dla konstruktorów, bo pozwoli na rozwiązanie kilku problemów, jakie staja przed nimi w tym momencie, z których najważniejszym jest czas lotu urządzenia. Są jednak tez inne ograniczenia, które byłyby zniwelowane przy wykorzystaniu takiej technologii takie jak zasób energii elektrycznej potrzebnej do lepszej łączności szerokopasmowej z dowództwem.
Samo wykorzystanie energii jądrowej w celu zwiększenia czasu lotu pozwoliłoby wyprodukować maszyny, które mogłyby latać nieprzerwanie od kilku dni do kilku miesięcy.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
`...Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,Powiada przewiązując pomidory:Innego końca świata nie będzie,Innego końca świata nie będzie.`
Skomentuj