Amerykanie obawiają się Korei Północnej, ale nie potrafią wskazać jej na mapie

Kategorie: 

Źródło: Internet

W amerykańskich mediach regularnie mówi się o zagrożeniach wynikających z Korei Północnej, której rakiety balistyczne mogą być w stanie dotrzeć nawet do wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Należałoby więc przygotować się do odparcia ewentualnego ataku. Amerykańskie społeczeństwo jest zgodne, że Kim Dzong Un jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa, a jednocześnie nie ma pojęcia gdzie znajduje się Korea Północna.

 

Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez organizację Chicago Council on Global Affairs, 75% Amerykanów uważa, że północnokoreański program nuklearny stanowi ogromne zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych. Nic w tym dziwnego, skoro USA od wielu lat sprawują funkcję globalnego żandarma, wtrącają się w politykę państw, interweniują zawsze tam, gdzie ich interesy są zagrożone, a obecnie ze wszystkich sił demonizują Koreę Północną. Warto dodać, że według 40% badanych Stany Zjednoczone powinny zbombardować północnokoreańskie obiekty nuklearne, zaś 28% poparło wysłanie wojsk lądowych.

 

Duża część ankietowanych - 62% Amerykanów - popiera interwencję wojskową w przypadku gdyby Kim Dzong Un zaatakował Koreę Południową. Liczba ta wyraźnie wzrosła na przestrzeni ostatnich lat. W 1998 roku, tylko 30% badanych poparłoby udzielenie pomocy wojskowej, a w 2012 roku było to już 41%.

 

Z kolei ankieta przeprowadzona przez Morning Consult pokazuje, że Amerykanie nie mają nawet pojęcia gdzie znajduje się Korea Północna. Tylko 36% osób prawidłowo wskazało na Półwysep Koreański. Gdyby społeczeństwo faktycznie obawiało się ataku nuklearnego powinno było poznać podstawowe informacje o przeciwniku, albo przynajmniej poznać jego lokalizację...

 

Źródła:

https://www.washingtonpost.com/news/wonk/wp/2017/08/09/nearly-two-thirds-of-americans-cant...

https://www.washingtonpost.com/news/worldviews/wp/2017/08/07/a-majority-of-americans-favor...

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika U_P_Adlina

jak w przypadku Korei Płn.

jak w przypadku Korei Płn. jest inaczej? A kogo to zaatakkowała Korea Płn? Czy to wojska i okręty  Korei Płn. włóczą się przy granicach uSSmanii, czy może na odwrót? O czym ty znowu bredzisz? I po co Kim miałby zrzucać atomówki na LA? Po cholerę? Jak na razie to tylko bandyta uSSmański użył atomówek przeciw bezbronnym miastom pełnych cywilów i to ten bandyta atakuje od dekad inne państwa, więc jeżeli ktoś jest tu zagrożeniem, to na pewno nie Korea Płn. a uSSmania.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Anioł Prawdy

a ja dziś rano widziałem w

a ja dziś rano widziałem w telewizorni jak Kim się zarąbiaście uśmiechał jak odpalili rakietę i leciała do góry i pokazywał wskaźnikiem na USA Biggrin hahaha
Uśmiech Kima był bardzo szczery i w ogóle cały ten obrazek osoby na takim szczeblu wysokim danego państwa był niespotykany Lol

Portret użytkownika  kuba9131

W 1950 Korea Północna

W 1950 Korea Północna zaatakowała Południową. Wojna skończyła się rozejmem ale do dzisiaj oba państwa koreańskie są w stanie wojny. Wojska US Army są w tamtejszym regionie na prośbę Korei Południowej, gdyby nie ich prośba to ich by tam nie było, w obliczu gróźb sąsiada z północy wolą trzymać sztamę z USA.

Z tym zrzucaniem atomówek na miasto aniołów to tylko taki hipotetyczny przykład (Kim grozi atakiem na USA a te miasto leży na zachodnim wybrzeżu i może być potencjalnie celem atomówek) i jednocześnie pytanie czy cieszyłbyś się ze śmierci niewinnych ludzi.

Portret użytkownika U_P_Adlina

Tak. W 1950 Korea Płn.

Tak. W 1950 Korea Płn. zatakowała Koreę Płd. Powiedzmy, że była to agresja. JEDNA. Prawie 70 lat temu. A co powiesz o setkach agresji uSSmańskich? Jakoś cię nie bolą, choć trwają bez przerwy od zakończenia II WŚ po dziś dzień. Kogo więc trzeba się bardziej obawiać? Tego, który dokonał jednej agresji 70 lat temu, czy tego, który przez te 70 lat dokonał ich setek i jeszcze nie skończył? Rachunek jest prosty. Wojska uSSmanii są tam na prośbę Korei Płd? Tak jak w Japonii, czy w Niemczech, tak? Nie rozśmieszaj mnie. I nie bredź o ataku atomowym Kima na uSSa, bo to śmieszne. Gdybanie mnie nie interesuje. Liczą się fakty. W związku z tym na pewno można zapytać ciebie, czy nie szkoda ci setek tysięcy usmażonych cywilów w Hiroshimie i Nagasaki, którzy zostali zamordowani przez uSSmańskich bandziorów głównie tylko po to, aby postraszyć stalina? To są fakty, a nie jakieś tam gdybania o czymś, czego prawdopodobieństwo zaistnienia jest praktycznie zerowe.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Dragon_Reborn

Podejrzewam, że jest to

Podejrzewam, że jest to wiedza oczywista dla każdego mieszkańca USA, który skończył studia na którejś z prestiżowych uczelni. Spora część może dobrze "strzelać", bazując na wiedzy z TV (w wielu filmach pokazywane jest położenie USA na mapach i zdjęciach satelitarnych, niektórzy oglądają też prognozę pogody).

 

Powyższe rozważania nie dotyczą mieszkańców USA o fizjonomii zbliżonej do tej, którą posiadali mieszkańcy dżungli 200 lat temu. Oni pewnie z trudem potrafią zapamiętać w jakim kraju i mieście mieszkają, posiadają wszak inne umiejętności bardzo ułatwiające życie w wielkich metropoliach. Np. bez trudu znajdą drogę do najbliższego dilera, czy pasera. Wiedzą, gdzie udać się po wypłatę zasiłku, znajdą najbliższą galerię - ze sklepami z markową odzieżą i telefonami. Będą potrafili znaleźć miejsca do zabawy, a także tajemne ścieżki i przejścia przez podwórka i piwnice, służące do ucieczki przed policją.

Strony

Skomentuj