! Zakładanie ludziom pieczęci na czakry przez Kościół

Fora: 

Jako były członek katolickiej organizacji religijnej przez kilka lat zmagałem się ze skutkami tego kontaktu. To, czego doświadczyłem ja sam, jak też moi czytelnicy, którzy opisywali mi swoje przeżycia, utwierdziło mnie w przekonaniu, że sprawa jest bardzo poważna i złożona. Dodatkowy problem pojawia się na skutek społecznego tabu nakładanego przez wieki a dotyczącego kościoła w ogóle. Na temat religii lepiej jest nie rozmawiać w ogóle - zarówno w aspekcie pozytywnym (podejrzenie o nawiedzenie) jak i negatywnym (skala reakcji od obojętności aż po czynną wrogość). Dlatego też teksty lepiej jest publikować pod pseudonimem a z ludźmi rozmawiać incognito, bo publiczne ujawnienie się rodzić może niebezpieczeństwo (w samych tylko listach grożono mi kilkakrotnie a jad sączący się z ust chrześcijan każe się poważnie zastanowić nad źródłem tej nienawiści).

Pierwsza była intuicja, wnioski sformułowałem później. Prawdziwa natura działań kościelnych jest odmienna od ogólnie panujących poglądów i pozorów jawiących się w kontakcie z kościołami. Oceniam ją jako skrajnie negatywną, obliczoną na konkretne skutki. Pierwszy etap moich rozważań to stwierdzenie, że KOŚCIELNI FUNKCJONARIUSZE KRADNĄ LUDZIOM DUSZE. Żeby być dobrze zrozumianym wyjaśnię jak rozumiem pojęcie duszy. Dusze, to centra mocy człowieka. Mają ona naturę namacalną w tym znaczeniu, że nie należą do jakiejś niedostępnej, duchowej sfery, tylko że ich obecność jest potrzebna człowiekowi do normalnego funkcjonowania. Tak wierzą ludy szamańskie. Jest to podstawowe centrum człowieka, które sprawia, że jest on zdrowy, wolny i może normalnie funkcjonować. Duszę można utracić ( energię ). Stan utraty duszy był przedmiotem szczególnych starań szamanów - jej odzyskiwanie pozostawało i pozostaje nadal jednym z najważniejszych działań na szamańskiej ścieżce. Utrata duszy ( energii ) może zaistnieć na skutek bolesnych doświadczeń życiowych, choroby, wypadku albo intencjonalnych działań osoby trzeciej czyli mówiąc wprost, na skutek praktyk magicznych. Takimi praktykami magicznymi posługują się od stuleci kościoły aby pozyskiwać w magiczny sposób moc na rzecz funkcjonowania swojej organizacji, a precyzując pojęcie, tzw. egregora [2] . Proces ten następuje podczas sprawowania sakramentów, ale także poprzez systematyczne rzucanie klątw na członków kościoła. Te klątwy nieustannie rzuca się z ambon, publikuje w książkach i puszcza w eter za pośrednictwem rozgłośni radiowych. Klątwy te są jawne tj. odbiorcom wydaje się, że rozumieją sens słyszanych słów ale jeśli wsłucha się w nie osoba wolna to wychwyci tam od razu negatywne treści. W powstającej obecnie książce, o której już wspominałem na wstępie, załączam przykłady takich klątw.

Rzesze zaklętych ludzi wiodą swoją egzystencję nie zdając sobie sprawy z tego, że są częstokroć jedynie w połowie ludźmi, bowiem swojej drugiej połowy, którą im ukradziono, nigdy nawet nie poznali. Tak, jakby wśród rzeszy ślepców ktoś nagle zaczął mówić o wzroku - taka jest też mniej więcej moja sytuacja, kiedy rozmawiam z ludźmi na ten temat. Jest to trudne ponieważ jestem często uważany za wariata a innych jeszcze za wroga. Niektórzy zarzucają mi paranoję. Prawdę mówiąc nie dziwię się temu. Tak, jestem szalony, gdyż tylko szaleństwem można pokonać ten lodowaty powiew ziejący z kościelnych otchłani i tylko paranoiczną prowokacją można wyciągnąć spoczywających tam ludzi. Nieświadomi tortur jakim są poddawani twierdzą, że żyją w szczęśliwości, niczym więźniowie reedukacyjnego obozu maoistowskiego reżimu. Jeszcze inni spontanicznie i samoistnie obudzeni przedwcześnie, poddawani są jeszcze większym torturom poprzez wtłaczanie poczucia winy, modlitwy (klątwy) wspólnotowe, nazywane także modlitwami o uwolnienie od złego ducha. Mnie samemu podczas takiej modlitwy, trwającej dziewięć nocnych godzin i prowadzonej przez grupę dziewięciu osób, w tym księdza, przylepiono tak zajadłego demona, że skutki jego działania odczuwam do dzisiaj. Działań i sposobów jest wiele. Opiszę je szczegółowiej w mojej książce. Przede wszystkim są to sakramenty, od chrztu poczynając.

SAKRAMENTY

Jest siedem sakramentów. Chrzest, bierzmowanie, spowiedź, komunia, małżeństwo, kapłaństwo, namaszczenie chorych (zwane ostatnim namaszczeniem). Pod pozorem czynności sakralnych zakłada się ofiarom tzw. pieczęcie. Sami kościelni funkcjonariusze nazywają sakrament bierzmowania Pieczęcią Ducha Świętego.

Jaką naturę mają pieczęcie jako takie? Służą między innymi do: 1) sygnowania dokumentów - jako znaki ich autentyczności, 2) oznaczania własności, 3) pieczętowania komisyjnie zamkniętych pomieszczeń, 4) zamykania tajnej korespondencji 5) znakowania bydła itd.

Po co zatem pieczętować ludzi? Jeśli człowiek jest wolnym podmiotem, to nie potrzebny mu znak autentyczności; nie jest też bydłem chociaż symbolika owczarni swojego pasterza sugeruje, że jednak może nim być; nie ma w nim nic tajnego ani nie trzeba nic w nim zamykać. A jednak ludzi się pieczętuje. Ma to oczywiście wymiar symboliczny a dokładniej mówiąc magiczny. Magiczne pieczęcie stosowane były i są przez niektórych magów między innymi do pętania demonów w celu zaciągnięcia ich na służbę. Bogata w symbolikę pieczęci jest też Apokalipsa Jana, który to wątek szerzej poruszam w swojej książce. Tutaj chciałbym wyjaśnić, że religia chrześcijańska wpisuje się w jeden, wspólny rys religii monoteistycznych, które to posiadają naturę demoniczną i stanowią pole działania sił wrogich człowiekowi. Zarówno judaizm, chrześcijaństwo oraz islam są z natury wrogie człowiekowi. Do tego tematu jeszcze wrócę.

Rytuały jako takie można z grubsza podzielić na dwie kategorie: otwierające i zamykające. Do otwierających należą np. buddyjskie poła [3] , obrzęd szałasu potów, hiperwentylacja zwana oddychaniem holotropowym, rytualne stosowanie grzybów halucynogennych wśród adeptów tradycyjnych kultur szamańskich [4] , rytuał pentagramu. Natura tych rytuałów jest otwierająca i uwalniająca. Rytuały zamykające stosuje się jedynie intencjonalnie, w konkretnych przypadkach i jawnie. Do rytuałów zamykających należą: wypędzanie ducha np. choroby, pętanie demona oraz sakramenty kościelne - czynione jednak podstępnie i z ukryciem ich prawdziwej natury.

PRZYKŁAD CHRZTU. Kościelny sakrament chrztu jest rytuałem magicznym pętającym duszę dziecka (kościół chrzci również sporadycznie dorosłe osoby). Na głowie ofiary kapłan kreśli palcem umaczanym w poświęconym oleju znak krzyża, po czym egzorcyzmuje diabła i na końcu polewa głowę trzykrotnie wodą wypowiadając odpowiednią formułę: ja ciebie chrzczę... itd.

Symbolika krzyża jest wieloznaczna. Na przykład w tradycjach szamańskich oznacza kierunki świata. W tradycji chrześcijańskiej jest jednak związana z rzymskim narzędziem tortur i egzekucji wykonywanych na ludziach podrzędnej kategorii (Rzymian, posiadających prawa obywatelskie, ścinano). Krzyż służył do śmiertelnego unieruchomienia ofiary, tak aby skonała dusząc się pod ciężarem własnego ciała. Skazańcom zwykle łamano piszczele. Mówi się, że z litości gdyż osoba z połamanymi kośćmi nóg nie mogła się podnosić w celu zaczerpnięcia oddechu i umierała przez to szybciej. Jest to także, a może przede wszystkim, ślad starej wiary w to, że istota z połamanym szkieletem nie mogła się odrodzić ponownie (zmartwychwstać) gdyż szkielet w bardzo starej warstwie wierzeń jest źródłem życia i mocy. (W tym miejscu warto wspomnieć, że według przekazu ewangelistów, Jezusowi piszczeli nie połamano, co miało być wypełnieniem się starotestamentowego proroctwa) Centrum odniesienia współczesnego chrześcijaństwa jest zatem człowieczeństwo unieruchomione i przybite do narzędzia kaźni. Od wieków ludzie spoglądają na ten symbol nie zdając sobie sprawy co on oznacza i jakie konsekwencje ma nieustanne kontemplowanie tej treści. Czynienie tego znaku na czole dziecka jest ukrzyżowaniem również jego człowieczeństwa, jest symbolicznym unieruchomieniem jego istoty, zależnej odtąd od woli swych oprawców i dysponentów mocy, którą odbiera się ofierze w czasie sprawowania tego rytuału.

Wypędzanie demona nad nowonarodzonym dzieckiem jest zgubne w skutkach. Stara magiczna zasada głosi, że nie ma znaczenia forma gramatyczna zaklęcia. Jeśli ktoś zaklina bogactwo mówiąc niech nie będę biedny, to skutkiem wypowiedzenia tej formuły może być tylko bieda. Jeśli zatem kapłan woła szatana, wypędzając go z miejsca, gdzie go nie ma, to demon najprawdopodobniej przylezie z ciekawości, że ktoś wzywa jego imienia. Skutek egzorcyzmu - wokół ofiary gromadzą się demony, a pracę mają ułatwioną, gdyż ochrzczony został właśnie pozbawiony duszy, źródła swej mocy.

Wiele dzieci w czasie chrztu przeżywa koszmar. Dławią się one, wpadają w spazmy, drgawki, sinieją, duszą się itd. Jako że kiedyś asystowałem do mszy jako lektor, widziałem wielokrotnie takie przypadki. Wielu moich czytelników opisuje doświadczenia z chrztu swoich dzieci jako właśnie takie. Jedna z relacji opowiedzianych przez moją czytelniczkę była taka, ze miała ona wizję swego chrztu, kiedy to podczas polewania głowy wodą miała wrażenie, że zalewa ja od środka czarna, śmierdząca maź. Ja sam podczas obserwowania kościelnych rytuałów widzę rzeczy paskudne i złowieszcze. Kontakt z tym jest naprawdę przykry.

PRZYKŁAD BIERZMOWANIA. Rytuał ten odbywa się poprzez znak krzyża na czole, czyniony palem umaczanym w poświęconym oleju, wykonywany przez biskupa lub innego kapłana w jego imieniu. Podczas tego rytuału biskup wypowiada formułę: przyjmij znamię daru ducha świętego. W kościołach wschodnich (prawosławnych) pieczętuje się całe ciało (czoło, usta, gardło, klatkę piersiową - serce, dłonie i stopy) z formułą: pieczęć daru ducha świętego. Prawosławie w tym przypadku stosuje metodę hurtową.

Można je nazwać po prostu zamykaniem trzeciego oka. Trzecie oko, zwane w tradycji jogi czakramem anahata jest związane ze zdolnością doświadczania wizji. Wizja jest istotną częścią percepcji człowieka, bez niej jest się tylko tworem przekazującym treści z drugiej ręki. Wizja uzdrawia, daje wolność i decyduje o kreatywności. Skutkiem powszechnego wyłączenia tej zdolności u ludzi jest skrajna technologizacja życia i regres cywilizacyjny, którego najjaskrawszym symptomem jest zastąpienie wizji przez telewizję. Inni decydują o tym jakie treści i obrazy kierują życiem naszym i naszej społeczności. Kościół przywiązuje bardzo dużą wagę do mediów, które nazywa w charakterystyczny sposób "środkami masowego przekazu". Stąd też pewnie owa walka o media toczona przez znanego wszystkim zakonnika, właściciela jednej z kościelnych rozgłośni radiowych. Kto ma władzę nad obrazem pokazywanym ludziom pozbawionym wizji, ten ma faktyczną władzę nad nimi.

PRZYKŁAD SPOWIEDZI. Centralnym punktem tego rytuału jest osobiste wyznanie swoich przewinień kościelnemu funkcjonariuszowi. W tradycji katolickiej ofiarę nazywa się penitentem a spowiednik pełni rolę sądu.

Jeśli mamy sąd, to gdzie obrońca? Ofiara jest sama swoim oskarżycielem (proszę zauważyć podobieństwo do publicznej samokrytyki w państwach komunistycznych), nie ma obrońcy i jest poddawana sądowi. Tradycyjnym gestem pokuty jest bicie się w pierś. Według moich obserwacji ten rytuał ma przede wszystkim wpływ na sferę uczuć, dotyczy ośrodka zwanego w tradycji indyjskiej czakramem serca. Przy czym zaznaczam dosyć luźno nawiązuję do tej tradycji bowiem w innych tradycjach można zauważyć podobne korespondencje władz psychicznych i duchowych do ośrodków ciała (głowa - świadomość, serce - uczucia, splot słoneczny - emocje). Czynię tak, ponieważ system czakramów z systemu jogi dobrze zakorzenił się w świadomości adeptów Zachodu i dla wielu moich czytelników jest on czytelny. Spowiedź może powodować uzależnienie. Ofiara zaczyna skupiać się przede wszystkim na sobie, bojąc się popełnić kolejne wykroczenie popada w rodzaj autyzmu pomieszanego z narcyzmem. Sąd spowiedzi przypomina jej nieustannie, kto jest jej panem i od kogo zależy. Penitent nie jest z definicji osobą wolną - osoba wolna nie podlega sądowi. Pojęcie wolności jest tutaj kluczowe.

EGREGORY I DEMONY

Zarówno egregory jak i demony stanowią realne byty rezydujące w sferze, nazwanej ongiś w środowisku okultystycznym, astralną. Psychologizacja czy też wręcz jungizacja [5] zagadnień związanych z magią i szamanizmem spowodowała, że demony zaczęto postrzegać jako jedynie aspekty ludzkiego umysłu. Jestem stanowczym przeciwnikiem takiego podejścia do sprawy. Psychologia jest autonomiczną dziedziną i ma się do tłumaczenia pojęć magicznych oraz wyjaśniania natury astralu, jak wspomniane już skrzypce do poziomnicy. Szamańskie uzdrawianie to nie psychoterapia i odwrotnie. Podkreślam to aby zawczasu wyeliminować próby psychologizacji poruszanych przeze mnie kwestii. Takowe były już podejmowane w ramach oswajania moich skądinąd niewygodnych poglądów. Temu się sprzeciwiam. Twierdzę stanowczo, że w przestrzeni kościoła mamy do czynienia z niebezpiecznymi istotami i jest to zagrożenie realne oraz namacalne. Piszę to jako szaman [6] , będący nim z powołania i wybrania, o które nie zabiegałem. Źródłem mojego poznania w tej kwestii są wizje oraz szczególna percepcja będąca wynikiem szamańskich działań, jak też przede wszystkim kontakt z ludźmi - ofiarami chrześcijańskiego pieczętowania. Jeśli ktoś chce, może oczywiście uznać moje wywody za przejaw konfabulacji, lub wręcz choroby psychicznej, ale jestem na to przygotowany. Moje argumenty przeciw religijnym - poruszamy się w tej samej przestrzeni, psychiatra nie ma tu nic do gadania.

Demony korzystają z przestrzeni ludzkiego umysłu, jak z ekranu lub fali nośnej. Czasami nie zachowują tej reguły i manifestują się fizycznie, chociaż są to przypadki sporadyczne - wymagają zaangażowania ogromnych pokładów mocy i można je porównać na przykład do spięć w instalacji elektrycznej. Demony potrzebują ludzi, tak jak przestrzeń Internetu potrzebuje komputerów, aby zamanifestować swoją treść na ekranach monitorów. Internet jest realny i policzalny (choćby w systemie binarnym) ale bez urządzeń peryferyjnych istniałby sam dla siebie. Podobnie egregor kościelny ma naturę sieci, do której podpięte są jego ofiary. Egregor ten ma nader paskudną naturę, bywają bowiem również egregory o naturze bardziej neutralnej. Ten więc jest po pierwsze bardzo stary, a po drugie uzależniony od ofiar, których ciągle mu brakuje. W jego otchłani funkcjonuje wiele demonów a najpopularniejszym z nich jest Szatan zwany też, nie do końca słusznie, Lucyferem. Pełni on naturę strażnika, jak ktoś kiedyś słusznie spostrzegł. Jego zadaniem jest bycie tym wilkiem czyhającym na owczarnię pana - owce boja się wychylić poza stado i bardzo pilnują swego pasterza. Mają pozór bezpieczeństwa ale muszą dawać się strzyc a niekiedy i dać zeżreć, chociaż odbywa się to po cichu, tak aby inne owce się nie wystraszyły. Jeśli chodzi o Lucyfera, to uważam jednak inaczej. Nie jest on tym samym co szatan-strażnik, jest on drugą po demonie Jahwe (na ten temat w dalszej części tekstu) postacią religii monoteistycznych. Jest panem demonicznego ładu. Odrywa swe ofiary od samych siebie i zwodzi ich iluzorycznym światłem doskonałości. Jawi się jako postać łagodna i doskonała. Jest niezależny od egregora kościelnego, stanowi autonomiczne pole mocy obecne we wszystkich prawie tradycjach.

Ostatnio zamanifestował się wiosną w Rzymie tak, jak to opisałem w kwietniu po jednej z doświadczonych przeze mnie wizji : "Popatrzcie na Jego oblicze - pełne anielskiej godności, pełne wdzięku i starczej doskonałości. Przypatrzcie się temu faustowskiemu duchowi Teutona - niczym sobowtór Adriana Lewrkühna, co zaprzedał duszę diabłu w zamian za blask chwały i doskonałości. Habemus daemonium - oto mamy zło najczystsze, najświetlistsze, piękną postać lucyferycznego autoramentu, co usadowiła się w samym centrum świata. Diabelstwo zwyciężyło."

Innym, obecnie bardzo atrakcyjnym polem aktywności lucyferycznej jest tzw. new age. Tematu tego jednak z oczywistych względów tutaj rozwijać nie będę. Z lucyferyczną aktywnością możemy mieć do czynienia nawet w tak zacnych tradycjach jak zen - niektórzy jego adepci omamieni iluzorycznym światłem zaczynają uważać, że istnieje stan, w którym nie ma wątpliwości i przez to zdolni są do niezwykłego okrucieństwa o jakie np. posądzano Philipa Kapleau, o japońskich, samurajskich zbrodniach II Wojny Światowej już nawet nie wspominając.

Drugi demon, stający jednak w centrum uwagi, to Jahwe - stary, okrutny, i paskudy w swej naturze pustynny demon wojny i pogody. Stary Testament, kronika jego działań, jest historią pisaną krwią. W swej książce dokonuję szczegółowej analizy tekstu ST i przytaczam najciekawsze przykłady. Jahwe początkowo zasilał się energią życiową ofiar składanych z ludzi. Potem zadowalał się zwierzętami a w końcu, samemu ewoluując, zapragnął ludzkich dusz.

Myślę, że egregory i demony mają naturę podobną do, dajmy na to, ameby. Mogą się dzielić, klonować a dodatkowo jeszcze ewoluować i mutować. Tak też było z Jahwe. W jednym polu mocy, takim superegregorze, działają obecnie inne, spokrewnione ze sobą pola mocy. Inną naturę miał pierwotny Jahwe, inną ma współczesny katolicki Ojciec a jeszcze inną ma Allach. Zdaje się, że inny też jest duch protestantyzmu, ze swym sojuszem zawartym z kapitalizmem jako głównym polem swej aktywności [7] . Obecnie dwa z tych egregorów zdają się walczyć ze sobą o rząd dusz - islam i prostestanto- kapitalizm ścierają się na limesie cywilizacji arabskiej i anglosaskiej a podłożem tego konfliktu jest ropa naftowa, nazywana przez Nieńców, o czym wiemy od Leonida Lara, krwią diabła [8] . Temat ten jest wart osobnego potraktowania i z pewnością za jakiś czas do niego wrócę.

Ojciec - demon katolicyzmu, zdawał się słabnąć przez ostatnie dziesięciolecia. Przypominał schorowanego starca, niedołężnego okrutnika wykonującego swą władzę rękoma najemników. Nowy szef religijnej organizacji katolickiej, wcielony duch lucyferycznego idealizmu wieczystego, pokazuje jednak, że nastąpiło pewne przewartościowanie, czyli prawdopodobnie znaleźli jakieś nowe źródła energii. Zauważam jednak, że sfera ta jest nader pogmatwana, nie do końca jasna. Owe demoniczne pola mocy nie mają jednoznacznie określonych granic, jedne zdają się subtelnie przechodzić w drugie, stąd trudno nieraz określić tożsamość danej siły. Są tutaj kształty powstałe na wzór sojuszu, komensalizmu [9] , a nawet pasożytnictwa - posługując się modelowo terminologią przyrodniczą. To jest mroczny i drapieżny świat a my jesteśmy jego bazą pokarmową.

Oprócz tego egzystuje wiele pomniejszych demonów. Ich natura jest podobna, przyczepiają się do swych ofiar i zasilają się resztami ich mocy. Każdy poddany rytuałom kościelnym ma przypisanego sobie przynajmniej jednego, indywidualnego demona, który jak cień, wlecze się za nim całe życie. Rezyduje w jego umyśle, zatruwając go myślami o poczuciu winy upośledzając go np. w dziedzinie seksualności [10] itd. Ostatnio miejscem wzmożonej aktywności demonicznej stały się spotkania na Lednicy [11], gdzie dominikanie gromadzą rzesze młodych ludzi poddając im zupełnie nowym rytuałom. Każde doroczne, lednickie spotkanie kończy się pochodem ofiar pod symbolicznym szkieletem ryby - są tutaj symbolicznie pożerani przez egregora, który w tym przypadku manifestuje się w swojej akwatycznej emanacji. Skutki tego procesu są poważne. Obserwując na żywo jedno z takich spotkań widziałem, jak na ludzi spadają z góry niby czarne płachty (jakby płaszczki, latawce) i okrywają ich sobą. Każdy z uczestników składa dodatkowo ślubowanie i w efekcie pod pozorem dobrowolności poddaje się we władanie demonów. Podejrzewam, że takie spotkania organizowane są dlatego, że w ostatnich latach więzi wiernych z kościołem znacznie się rozluźniły, za przyczyną chwilowej niedyspozycji demona Ojca. Teraz straty trzeba nadrobić i stąd coraz więcej takich zgromadzeń.

 

Sposoby na dcięcie się od Egregora.

1.
Etap formalny - wypisanie się z organizacji kościelnej. Co ciekawe samo katolickie prawo kanoniczne przychodzi nam tutaj z pomocą. Chciałbym aby było wiadome, że można skutecznie zaprzestać był członkiem organizacji kościelnej i można zrobić to wręcz natychmiastowo.

2.
Etap rytualny - między innymi: rytuały łamania pieczęci (rytuały o naturze otwierającej), ceremonia odnajdywania i sprowadzania duszy (najtrudniejszy proces), rytuały i czynności wspomagające. Więcej w książce oraz na warsztatach.

3.
Odwyk - likwidacja wszelkich śladów symboliki chrześcijańskiej z otoczenia. Tutaj trzeba być bezwzględnym i bez sentymentów pozbyć się nawet pamiątek. Można je zakopać, spalić albo najlepiej zanieść tam, gdzie jest ich miejsce - do jakiegoś kościoła. Im mniej w tym będzie emocji i złości tym lepiej. W ogóle należy się bezwzględnie wystrzegać nienawiści wobec porzucanego środowiska chrześcijańskiego. Przedmiotów tych powinniśmy się pozbyć bez niechęci a najbardziej zalecana jest tutaj chłodna obojętność. Nie należy też przesadzać z miłością i formułami wybaczania, tak modnymi w tradycji new age, która sama też jest niezłym diabelstwem, ale nie czas i miejsce rozwijać ten wątek. Najlepiej jest zająć się czymś zupełnie innym i pozwolić wygasnąć pamięci. Przychodzi taki czas, że można już ze spokojem wejść nawet do kościoła albo z ciekawością wysłuchać papieskiego przemówienia. Kiedy osiągnąłem ten stan, byłem bardzo szczęśliwy. To jest najpewniejsza oznaka wyzwolenia i pełnego sukcesu przeprowadzonych działań.

Ze wszystkich etapów najtrudniejszy jest ten, który przechodzimy konfrontując naszą decyzję z otoczeniem, rodziną. Trzeba pamiętać, że Polacy są szczególnie przywiązani do tradycji chrześcijańskiej. Chrzty, śluby i prymicje stanowią ważny element funkcjonowania lokalnej kultury. Adept, który dokona formalnej rezygnacji z członkostwa w kościele nie może być chrzestnym, świadkiem ślubu, bierzmowania, nie będzie pochowany przez księdza itd. To są poważne skutki i trzeba być na nie przygotowanym. To jest siła i zajadłość kościelnego egregora, który tak wpił się w tkankę społeczną, że uzależnił od siebie nawet sferę kultury i obyczajów. Trzeba wiedzieć, że babcie, ciocie i mamy będą cierpiały z tego powodu. To wszystko trzeba wziąć po uwagę. Ale mamy mały wybór - albo wolność i poważne traktowanie siebie, albo niewola i w nagrodę pozorny spokój. Kiedy już się wyzwolimy, to możemy jednak pociągnąć innych za sobą. Ja sam wyzwoliłem już kilkadziesiąt osób i naprawdę było warto.

 

źródło artykułu :
http://www.taraka.pl/zloddusz

Portret użytkownika "Jedna całość"

Czy zdajesz sobie sprawę w

Czy zdajesz sobie sprawę w czyim imieniu się wypowiadasz!!!!!!!!Ja bym się bał. Pamiętasz z bajek Madejowe łoże ?Tam idziesz ale  i tak Najwyższy się o Ciebie upomni.

Portret użytkownika aka

bój się sam

JESTEŚ ALBO SPĘTANY ALBO SŁUŻYSZ CIEMNEJ MOCY nie strasz nie ograniczaj pomyśl o tym co ciebie czeka jak się nie obudzisz. Madejowe łoże dobre sobie w piekle to już jesteś, nieszczęśniku

Portret użytkownika kapral

Roni, temat ciekawy. Ale nie

Roni, temat ciekawy. Ale nie można od razu przyjmować takiego a nie innego stanowiska w rzeczach których nie rozumiemy. Prawda że podczas chrztu dzieją się różne rzeczy. Ale to nie przesądza na tą albo inną stonę. Drugi puntk widzenia jest taki że podczas chrztu zamyka się drogę którą może wniknąć zło (nie chce nazywać po imieniu bo to przywoływanie). Ochranianie delikatnego człowieka przed złem. Nie jest tak że nieochrzczeni ludzie są od razu źli. 90% ludzi nie jest ochrzczone 'po naszemu' i są źli. Tak samo ludzie ochrzczeni są źli. W kościele jest zło. Oczywiście, bo jest wszędzie. Tak jak i dobro! Skupiamy się na złych rzeczach. Narzekamy że w telewizj są tylko złe rzeczy. Czemu nikt nie stworzy portalu na którym będą tylko dobre wiadomości?Zauważyliście naszą reakcję jak się dowiedzieliśmy o "białym smoku"? Szczęście, radowanie się! Uśmiech! :)Skoro SAMI KREUJEMY SWOJĄ RZECZYWISTOŚĆ, to dlaczego się karmimy kataklizmami i wojnami? Ile razy pomogliście drugiemu człowiekowi? PO CZYNACH ICH POZNACIE. To że ktoś nie jest zły nie znaczy że jest dobry. Jest nijaki. Miłość !

Portret użytkownika Roni Tornado

Kapral, -"Drugi puntk

Kapral,-"Drugi puntk widzenia jest taki że podczas chrztu zamyka się drogę którą może wniknąć zło (nie chce nazywać po imieniu bo to przywoływanie). Ochranianie delikatnego człowieka przed złem."Kapralu poczytaj trochę o czakrach a zrozumiesz co się dzieje gdy są zablokowane/zamknięte. Czy uważasz, że zamknięcie czakry trzeciego oka i uniemożliwienie pozazmysłowego postrzegania, jest dobre ? Czy zamknięcie czakry korony i odcięcie od wiedzy Uniwersum, jest wedłóg Ciebie dobre ? Taki człowiek z pozamykanymi czakrami jest kaleką i ograniczony do postrzegania tylko i wyłącznie 5 podstawowymi zmysłami. Wtedy taki człowiek potrafił by mniej od zwierzęcia bo zwierzęta potrafią widzieć i wyczówać duchy, przewidywać przyszłość, porozumiewać się telepatycznie i oddziaływać leczniczo na ludzi.

Portret użytkownika kapral

"Kapralu poczytaj trochę o

"Kapralu poczytaj trochę o czakrach a zrozumiesz co się dzieje gdy są zablokowane/zamknięte. Czy uważasz, że zamknięcie czakry trzeciego oka i uniemożliwienie pozazmysłowego postrzegania, jest dobre ?" A czy wszyscy ludzie którzy nie byli ochrzczeni, którzy nie urodzili się w żadnej religii używają tyczh czakramów?Moim zdaniem nie ważne czy ktoś miał ten chrzest czy nie, zaróno on jak i jego rzeczywistość zależą od niego samego."Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle."

Portret użytkownika polonistka

słowa "wedłóg " pisze sie

słowa "wedłóg " pisze sie poprawnie tak ""według ","wyczówać "- "wyczuwać" , " puntk "- "punkt " - jak sie chce wypowidać na forum dobrze jest usiąść ze słownikiem ortogrficznym bo widać że społeczeństwo z nauką jest na bakier i byki kwiatki sadzi. za to moherów nieuków  od groma!albo gimbusów z oślej łączki .

Portret użytkownika Dianka

Bledy

Polonistka przestań...hmm?

 

Portret użytkownika Popieram

Popieram

Popieram-jak można pisać z takim I błędami?????!!!!! 

Portret użytkownika WIEDZMIN

Popieram

Niestety ale często jesteśmy ofiarami wtórnego analfabetyzmu. Sam siebie łapię na tym, że mam czasami problem z pisownią. Może nie czepiajmy się tak bardzo formy opakowania, tylko wczytajmy się w sens przekazu/zawartość myśli. 

Portret użytkownika Wątpliwość

Tak

"Czy uważasz, że zamknięcie czakry trzeciego oka i uniemożliwienie pozazmysłowego postrzegania, jest dobre ? Czy zamknięcie czakry korony i odcięcie od wiedzy Uniwersum, jest wedłóg Ciebie dobre ? " - z podstawowych względów posłużę się metaforą, by jak najtrafniej oddać moje zdanie: Tak, zamknięcie czakr jest dobre. Tak, zamknięcie trzeciego oka jest dobre. Tak, uniemożliwienie postrzegania pozazmysłowego jest dobre. Zamknięcie czakry korony jest dobre. Odcięcie człowieka od wiedzy Uniwersum jest dobre. Nie chodzi mi jednak o to, że wierzę, że którakolwiek z tych rzeczy jest prawdziwa, przeciwnie - zamknięcie tych wszystkich rzeczy to symbol niewiary w to. Bóg rzekł do Mojżesza: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.", stąd jeżeli wierzysz prędzej w te rzeczy niż Słowo Boże i jesteś bardziej gotów do zdobywania własnej - pysznej - siły/mocy (energii) etc. jest to wbrew Bogu.
Sądzę, że dużo trafniejszym i bardziej wiarygodnym źródłem wiedzy o tym, co jest dobre, a co krzywdzące jest Słowo Boże ponad to co wymyślili szamani oraz różni inni wyznawcy kultów dawnych bądź kontemporarnych. Zwracam usilną uwagę, że kościół oparty jest właśnie na Biblii i żegnam się na dziś. Z Bogiem! *robi znak Krzyża i odchodzi...*

Portret użytkownika AstiMi

Mamy większą moc

Kościół katolicki tylko mówi, że opiera się na bibli, jednak rzeczywistość jest inna. W starym testamencie Bóg wyraźnie podaje wyłącznie siebie jako jedyną osobę dla wznoszenia chwały i modlitw. Potwierdzają ta nawet anioły. Ale kościół katolicki nie uznaje tego i powołał tyle świętych i błogosławionych... I to jest tylko jeden przykład. Wystarczy otworzyć pismo święte. Mamy większą moc, niż myślimy. 

Portret użytkownika Nałożnica Diabła

Kosciół

Hehe no tak rzeczywistość jest inna Biggrin Kosciół Katolicki opiera się tylko na bara bara :D 

Bóg zawołał - ty będziesz mi służył a ja dam Ci kochanki Biggrin i tak oto Bóg przekupił napalonych samców zsyłając im Anioły do łóżka Biggrin Biggrin :D 

W 2 księdze Samuela 12.8 Bóg mówi przez proroka Natana, że jeśli Dawidowi nie wystarczają żony i nałożnice które posiada, to On ofiaruje mu ich nawet więcej :D 

Serio ?? i taki przypadków w Biblii jest kilka Biggrin przekupuje ludzi seksem ???  

Portret użytkownika Obudzony

No topic

Biblia to jeden wielki falsyfikat. Podobnie z religią. Dlatego jeżeli opierasz całe swoje życie nie na własnych decyzjach tylko dostosowywaniu każdej z nich do jakiejś tysiące razy przepisywanej i tlumaczonej bez autoryzacji książki to gratuluję! 

Portret użytkownika piksel

Czakry

Poczytaj trochę o czakrach... A skąd czerpiesz swoją wiedzę o czakrach ? Czy nie masz wrażenia że to co ty nazywasz biednym KK może ktoś powiedzieć o tobie ? Ze i ciebie ktoś może nazwać otwartym na demony itd. poprzez tzw. otwieranie czakr ?

Portret użytkownika GALERNIK

Wiesz Roni ja myślę że Kapral

Wiesz Roni ja myślę że Kapral ma rację. Zasadniczo faktycznie mnie zapieczętował egzorcysta, mimo to ja zawsze miałem problemy z "Kościołem". Poprostu pominąłeś pewien drobiazg. Np. nie miałem kontaktu ze swoją duszą wiele lat. Ostatnio natomiast to ona mnie odnalazła i podsuwa mi pewne jak by to powiedzieś sugestie co mam robić. Do czego jednak dąże tak jak Kapral mówi są i tacy którzy nie są ochrzczeni a jednak też tam z nimi coś nie tak. Wyjaśnić to ciężko bo ja przeznaczenia nie uznaje ale jednak trzeba przyznać że jest coś takiego co można nazwać celem naszego pobytu tutaj. Wtedy choćby niewiadomo co byśmy robili jedyne wyjście żeby się wykręcić to skrucić swoją linie życia.  Natomiast jeśli ktoś wieży że ma wolną wole, prawo do wolności to swoją duszę może odzyskać i zerwać pieczęcie. Czy uważasz że każdy tak bardzo chce sam decydować o swojej mocy. Wiele osób przecież oddaje ją za rzeczy błache.  

Kto chce zmienić świat niechaj najpierw zmieni siebie. Gdy się zmieni na leprze również cały świat będzie leprzy.

Portret użytkownika Roni Tornado

Galernik, prawda jest taka,

Galernik, prawda jest taka, że my sami jesteśmy duszami - świadomymi energiami, a ciała to tylko takie biologiczne skafandry, avatary.-"Zasadniczo faktycznie mnie zapieczętował egzorcysta, mimo to ja zawsze miałem problemy z "Kościołem"."Nie rozumiem, w jakim sensie miałeś problemy z Kościołem ?-"Wtedy choćby niewiadomo co byśmy robili jedyne wyjście żeby się wykręcić to skrucić swoją linie życia."Czyli chodzi o nie rozmnażanie się dalej czy o nie ponowne inkarnowanie osobiście ? 

Portret użytkownika GALERNIK

Jak by to powiedzieć ja też

Jak by to powiedzieć ja też do końca nie wiem co było przyczyną problemów z kościołem. Początki tego stanu sięgają bardzo daleko przełom był jak miałem jakieś 6 lat. Zasadniczo nie jestem pewien czy ja miałem na to jaki kolwiek wpływ.  Widziałem od małego za dużo mówiąc bezpośrednio to jak sny na jawie tylko że często działające na przerażenie. Z biegiem czasu pojawiły się więc problemy z otoczeniem nikt nie był mi w stanie wyjaśnic co to właściwie było. Kościuł natomiast - człowiek taki jak ja mówi na księdza kapłan - natomiast tyle co da się zauważyć to ksieża których spotkałem w życiu udawali albo żeczywiście wierzyli w świat materialnu tu potem jakieś niebo jakieś piekło ale po śmierci. "Wtedy choćby niewiadomo co byśmy robili jedyne wyjście żeby się wykręcić to skrucić swoją linie życia." -chodziło mi o samobujstwo, jako wykręt jeśli mamy wrażenie że cel nas przerasta. Mówisz że jesteśmy duszami. Nie całkiem uważam że jeśli dusza jest to od czasu do czasu ją słychać. Ja np. przez pare lat nie miałem żadnego snu. Wyobraz sobie kładziesz się wieczorem bach i wsatajesz rano, zaczeło się to po wizycie u egzorcysty. Czy były powody takiego zabiegu nie wiem. Bo nie było wyjasnienia z czym tam zaszedłem tylko olej na czoło . To tak jakby przeziębienie leczyć antybiotykiem. 

Kto chce zmienić świat niechaj najpierw zmieni siebie. Gdy się zmieni na leprze również cały świat będzie leprzy.

Portret użytkownika nn

Kościuł rzeczywiście

Kościuł rzeczywiście samobujstwo, nie to, abym się czepiał, ale dla zdrowotności potomnych Twoich

Portret użytkownika Roni Tornado

Galernik, Nadal jesteś duszą

Galernik, Nadal jesteś duszą w ciele, tylko, że ten egzorcysta zablokował Ci czakrę trzeciego oka. Zostałeś odcęty od postrzegania pozazmysłowego. Współczuję Ci, bo ci ten ksiądz tylko krzywdę zrobił. Miałeś wizje, miałeś dar i pozwoliłeś sobie go odebrać ! :/ Straszną głupotę zrobiłeś idąc do egzorcysty.

Portret użytkownika GALERNIK

Tak ale jak mówi pewne

Tak ale jak mówi pewne afrykańskie powiedzenie stań twarzą do słońca a cień zostanie w tyle. Od listopada odczuwam coś co sprawia że wypłynąłem tutaj. Jakieś przebłyski jasnowidzenia czy deja vu. Widocznie nawet w religiach nie dają gwarancji.

Kto chce zmienić świat niechaj najpierw zmieni siebie. Gdy się zmieni na leprze również cały świat będzie leprzy.

Portret użytkownika tropheus

powitac --- zakladanie blokad

powitac --- zakladanie blokad na czakry przez kosciol Smile mam pytanie ,czy ta nie jest czasem tak ze to wyznawcy danej religi zakladaja sobie sami te blokady ?  No bo jak sie ma do tematu blokad wolna wola ktora posiadamy ? Krotko -- boimy sie wziasc odpowiedzialnosc za swe czyny wiec biegniemy stadem ,a jak cos pojdzie nie tak to mamy wygodna wymowke ze zo nie moja wina tylko przywodcy stada bo on tak kazal Smile zalosne .Najgorsze jest jednak to ze spora grupa ludzi klapie dziobem na czatach jak to jest jak powinno byc a w zderzeniu z swiatem za drzwiami domu poslusznie wracaja do szeregu  i tak w kolo macieju Smile wiec co robic zastanawiaja sie aha przyjdzie jezus czy ,budda czy inny osobnik z wyznawanej przez dana grupe religi i on to sprawe zalatwi :)  jak zwykle  Smile mam pytanie dlaczego niby ma wziasc odpowiedzialnosc za was ,wolmych ludzi czy to jest jego swiat ?

Portret użytkownika Bars2001

A jaką może mieć wolną wolę

A jaką może mieć wolną wolę noworodek ktoregu sie blokuje 3 najwazniesze czakry bez jego zgody i niewiedzy... ???? Ksieza nie blokują czakr nizszych ale zawsze te najwzysze by oddzielic czlowieka od samego siebie. by stal sie posłusnym baranem, zastraszonym i zniewolonym w stadzie ...

Portret użytkownika Rasta4Peace

W obecnych czasach większość

W obecnych czasach większość księży i sług kościoła nie są świadomi poczynań które przeszli sami, a później byli nauczeni do ich odbywania na ludziach, można powiedzieć że jest to podobne do zachowań wielkich korporacji, ci z samej góry władzy piramidy wiedzą o wszystkim natomiast czym niżej tym jest coraz więcej tajemnicy, ludzie poprostu nie chcą wiedzieć w jakim celu pracują poprostu chcą pieniędzy do przeżycia.Podobnie dzieje się w kościołach, młodzi ludzie (ministranci) są programowani i okłamywani że działają w dobrych celach, dla Jezusa, którego kościół wciąż ukazuje na krzyżu co jest dla mnie absurdem, przez ludzi którzy naprawde tak myślą i wierzą w to, dlatego jest to tak skuteczne.Zamknięcie czakr skutkuje bardzo wieloma ograniczeniami większych podzespołów naszego mózgu, mózg traci kontakt ze swoim sercem przyczym skutkuje to całkowitą izolacją od swojej duszy, swojego prawdziwego JA.Ponadto zamknięcia czakr powodują większą podatność na bodźce zewnętrzne, człowiek taki łątwiej ulega manipulacji ze świata zewnętrznego, dzieje się to dlatego bo traci swój naturalny kontakt ze źródłem, czy swoją duszą, dzieci jeszcze go posiadają. Człowiek odizolowany od źródła rozpaczliwie szuka w swoim życiu rozwiązania, swojego stwórcy i tu zaczyna sięrola kościoła, jako wybawca pojawia się i daje rozwiązanie.Zamknięte czakry mogą skutkować również zmianami w swoim naturalnym charakterze, człowiek taki ma skłonności egoistyczne i wytrwale się z tym utożsamia cechując to jako swoją umiejetnośc. Pojawiają się również najróżniejsze choroby umysłu czy ogółem ciała. Zamknięta  czakra umiejscowiona przy narządach płciowych człowieka skutkuje łatwiejszą podatnością na choroby np weneryczne, podczas stosunku energie obojga osób miesza się, niestety partnerzy rzadko mają czyste te czakry np prostytutki które mają wielu partnerów dziennie.Zamknięte czakry trudno jest znowu otworzyć lecz jest to możliwe a nawet sprawia je później silniejsze po otwarciu, otwarcie skutkuje kontaktem z źródłem i powiększeniem stabilnosci ciała fizycznego przyczym jakości zawartego dna (więcej helis) oraz wykorzystywania mózgu, wkraczają rzeczy które są uważane za fikcje, np telekineza czy telepatia. Wszystko to umiemy tylko musimy powrócic do naszego pierwotnego boskiego stanu.Wszystko w swoim czasie kochani Wink Pozdrawiam

Thrive - Wzrost napisy PL - 
ViP  ~~ Victoria is Peace ~~

Portret użytkownika WOLF

Wy tutaj tak na poważnie o

Wy tutaj tak na poważnie o tych czakrach? Nie żebym szukał zaczepki, ale Wam blokady ktoś na rozum pozakładał. Kupujecie każdy chłam jaki Wam się tylko zgrabnie poda na talerzu. A wiecie tyle, ile tego zjecie. Tak nie można! Ja rozumiem, że fajnie jest mieć jakąś alternatywną teorię na temat życia na ziemi, wierzyć w ten cały pozazmysłowy świat. Walczycie z demonami tego świata ale powinniście uważać by nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądacie w otchłań ona również patrzy na Was. Kiedy głosicie szalone teorie stajecie się częścią tego szaleństwa. Pamietajcie tylko, że otchłań debilizmu i ignorancji nie ma dna. A Wy z naiwnością dziecka szukacie prawdy na tym zakłamanym świecie. Ale Cóż - Wasza Dusza - Wasz Cyrk!  Pozdrawiam wasze pozamykane czakry w rozumach!

Portret użytkownika Roni Tornado

Wolf, -"Ja rozumiem, że

Wolf,-"Ja rozumiem, że fajnie jest mieć jakąś alternatywną teorię na temat życia na ziemi, wierzyć w ten cały pozazmysłowy świat."Wnioskuję, że jednak pewnie nigdy nie doświadczyłeś istnienia czakr i nie doświadczyłeś rzeczy pozazmysłowych (tych po za 5 zmysłami podstawowymi). W takim razie jak możesz mieć pewność, że na pewno takie rzeczy nie istnieją ? Jeśli nie doświadczyłeś tego to masz prawo w to nie wierzyć. Bądz więc sceptyczny do tego tematu, ale nie przekreślaj go z góry.

Portret użytkownika człowiek

@ Wolf - kościoły pełne są

@ Wolf - kościoły pełne są takich jak ty. Ale tutaj są ludzie właśnie o różnorodnych poglądach tak odmiennych, że nawet taki jak twój też się zmieścił. Możesz sobie straszyć innych ale to tylko świadczy o tym, że sam się boisz.
"fajnie jest mieć jakąś alternatywną teorię na temat życia na ziemi" ???
nie znam twojej teorii - ale idąc twoim tokiem myślowym to tej twojej bym nie zakwalifikował nawet jako alternatywnej
"Kiedy głosicie szalone teorie stajecie się częścią tego szaleństwa." ??? skrótowo o szalonych Leonardo da Vinci, Gandhi... 
"Pamietajcie tylko, że otchłań debilizmu i ignorancji nie ma dna."
Więc obudź się z tego koszmaru bo nie przestaniesz spadać.
Jackass Whisperer

TERAZ

Portret użytkownika JT

Wolf, Napisales, ze "otchłań

Wolf,
Napisales, ze "otchłań debilizmu i ignorancji nie ma dna"... a przeciez udokumentowane zapisy o czakrach (wywodzace sie z Hinduizmu i Buddyzmu) siegaja VIII wieku. To z tej wiedzy i z tej energii czerpie  -healing, czy akupunktura, "bardziej fizycznie" wschodnie style walk, czy psychics, media, sensitivities itp.
W Londynie mozna to studiowac w Psychic College.
Goraca polecam poszerzyc horyzont!
 
Odnosnie artykulu - bardzo przytlaczajacy.
Nad tym wszystkim mozna pracowac i odblokowac czakry i przeplyw energii. Wierze, ze i tak laczymy sie wlasnie z Boska Energia Stworzenia
Wystarczy nad tym pracowac.
Gdy uczen jest gotowy, pojawi sie nauczyciel Wink
 
 
 

Portret użytkownika Anonim

O gratuluje sukcesu świetnie

O gratuluje sukcesu świetnie to opisane jest. Mi taką przysługe zrobił sam ksiądz po kolędzie wypisał mnie sam i od tej pory w moim życiu zaczęły się dziać zmiany zacząłem nadrabiać i widzieć świat inaczej prawdziwie zacząłem myśleć nad tym co robię jak żyje zacząłem się interesować dla czego tak się dzieje ze jestem takim człowiekiem i mam takie życie. Faktycznie dzisiaj mogę napluć w ryj kościołowi wszystkie wątpliwości znikają odnośnie wyboru mojego. Taki jeszcze z dzieciństwa ja pamiętam stan jaki miałem w kościele zawsze mdlałem i uciekałem z koscioła ostatnio pracuje z regresją i przypomina mi się masa takich rzeczy i stanów jakie miałem. Ogólnie fajnie po takim czasie budzenia sie odzyskiwania świadomości przeczytać coś takiego świetna rzecz. Pozdrawiam i życzę pomyślności. 

Portret użytkownika Innowierca

Nie chodziłem nie chodzę i

Nie chodziłem nie chodzę i nie będe chodził do kościoła bo to bzdura totalna. Wiekszoś ludzi mowi parafianin a to nic innego czlowiek glupi bez wiedzy itp., wysarczy wpisac w google. To jest jak zankowanie bydła i segregacji tylko czym bydlo jest gorsze od nas ? Bo ksiądz powiedział to jak Ci ksiądz powie to co jesli powie zbij w imię boga ?? 

Portret użytkownika Roni Tornado

@ Ona, A kogo pytasz o

@ Ona, A kogo pytasz o książkę ? Na temat blokowania czakr i innych negatywnych rzeczach czynionych ludziom przez kościół ? Ten artykuł jest ściągnięty z internetu i zapewne mósisz wejść na stronę autora, zajerestrować się i pewnie uda Ci się znaleść jak zamówić książkę ( możliwe, że ta możliwość jest tam tylko dla zajerestrowanych ) http://www.taraka.pl/zloddusz

Portret użytkownika Paniznaprzeciwka

Dziękuję Roni za ten artykuł.

Dziękuję Roni za ten artykuł. Zawsze interesowało mnie zagadnienie świętych sakramentów choć nie byłam wyznania katolickiego. Pytając znajomych praktykujących katolików czym są nie potrafili wyjaśnić tego,jakby nie czuli potrzeby. mówili o obowiązku sakramentów wymieniali niektóre i w wszystko w tym zakresie. A tu proszę jaka zbieżność 7 sakramentów kontra 7 czakr. Jeśli chodzi o wolną wolę ( odbiegajac od tematu) to z moich obserwacji i doświadczenia wnioskuje ,że takowej nie posiadamy. Każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę z własnych poczynań i myśli i ma świadomość kiedy popełnia coś złego nie tylko z punktu nakazów wyznaniowych,ale również jako ateista czuje dyskomfort moralny ,prościej mówiąc sumienie go dręczy. A przecież mając wolną wolę ma możliwość podjęcia właściwej decyzji czyli tej dobrej ,a jednak postępuje wbrew temu w następstwie czego czuje się skazitelny,niedoskonały. Prosty przykład święta księga pisze ,,po owocach ich poznacie,miłości wzajemnej ,, itp a tymczasem miłości nie ma. Ziemia jest spowita energią wszechobecnego zła i wyjasnie że nie trzeba zabijać aby pokazać swą złą naturę. Większość ludzi słysząc słowa o przejawianiu ,,miłości,, z radosnym uśmiechem pobudza swoją czerwoną czakre Wink

Portret użytkownika devoratus

Moim zdaniem jest tak,

Moim zdaniem jest tak, ponieważ myślenie męczy. Na procesy myślowe idzie dużo energii, więc ludzie z założenia starają się ograniczać to, co dużo ich kosztuje - dlatego siedzą, albo leżą przed tv i nie myślą. Tryb standby Lol
 
 

Paniznaprzeciwka wrote:
Dziękuję Roni za ten artykuł. Zawsze interesowało mnie zagadnienie świętych sakramentów choć nie byłam wyznania katolickiego. Pytając znajomych praktykujących katolików czym są nie potrafili wyjaśnić tego,jakby nie czuli potrzeby. mówili o obowiązku sakramentów wymieniali niektóre i w wszystko w tym zakresie. A tu proszę jaka zbieżność 7 sakramentów kontra 7 czakr. Jeśli chodzi o wolną wolę ( odbiegajac od tematu) to z moich obserwacji i doświadczenia wnioskuje ,że takowej nie posiadamy. Każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę z własnych poczynań i myśli i ma świadomość kiedy popełnia coś złego nie tylko z punktu nakazów wyznaniowych,ale również jako ateista czuje dyskomfort moralny ,prościej mówiąc sumienie go dręczy. A przecież mając wolną wolę ma możliwość podjęcia właściwej decyzji czyli tej dobrej ,a jednak postępuje wbrew temu w następstwie czego czuje się skazitelny,niedoskonały. Prosty przykład święta księga pisze ,,po owocach ich poznacie,miłości wzajemnej ,, itp a tymczasem miłości nie ma. Ziemia jest spowita energią wszechobecnego zła i wyjasnie że nie trzeba zabijać aby pokazać swą złą naturę. Większość ludzi słysząc słowa o przejawianiu ,,miłości,, z radosnym uśmiechem pobudza swoją czerwoną czakre ;-)

 

 

Portret użytkownika MARGO

devoratus napisał:  Moim

[quote=devoratus]  Moim zdaniem jest tak, ponieważ myślenie męczy... dlatego siedzą, albo leżą przed tv i nie myślą. Tryb standby Lol
__________________
Devciu, należy  jeszcze dodać, że jest to proces zaplanowany i zgodnie z planem przebiega...
Za chwilę może być tak, że człowiek będzie odczuwał potrzebę przemyślenia pewnych spraw i okaże się, że... zapomniał jak się myśli

Kimże jest człowiek jeśli nie potomkiem Boga?  
Tak, jak dąb zawarty jest w żołędziu - tak Bóg  ukryty jest w Człowieku...

Portret użytkownika Jo

Wolnosc polega na tym, ze

Wolnosc polega na tym, ze mozesz sama zadecydowac, jakie mysli pojawiaja sie w twoim umysle, ktore chcesz karmic a ktore wyrzucic. I to ma ogromny wplyw na to co czynisz.

Portret użytkownika lu

Mam jedna odpowiedź na te

Mam jedna odpowiedź na te wszystkie komentarze...jeśli ktoś nie słyszał o tym to polecam: "Ramtha- Biała Księga"

Portret użytkownika Młody

Kościół katolicki to wyżerka

Kościół katolicki to wyżerka katów z Aleksandrii w budynku z kości. Ule z kości są wypchane przepychem martwego drewna, stalowych i kamiennych bałwanów, obrazów w których mieszkają przeróżne ciemne istoty wyciągające energię z wiernych podczas rytuału (mszy).
Katolicy to wyprane dusze przez katów (krzyżowców, templariuszy, rzymian i greków). Krzyż katolicki zniewala i rozcina cała auryczne, jest symbolem niewolnictwa. Księża, zakonnice to żołnierze i agenci czarnej masy, mnisi, kapucyni tak samo.

Portret użytkownika anonim

Temat dość ciekawy więc

Temat dość ciekawy więc postanowiłem dodać coś od siebie. Od dziecka byłem ciągany do kościoła przez rodziców, zostałem ministrantem póżniej lektorem, lecz z czasem zaczełem inaczej wszystko postrzegać. Osiągnąłem pełnoletność i opuściłem rodzinny dom, zaczełem swoje życie według swoich zasad. Do kościoła przestałem wogóle chodzić, zaczełem dostrzegać jak ludzie są tam manipulowani. Zaczełem interesować się demonologią, czytałem troche ksiazek na te tematy itp. Kolejnym etapem były czakry więc zaczełem medytować i stosować praktyczne otwieranie czakry trzeciego oka. Po paru tygodniach zaczełem mieć prorocze sny (co mi się śniło to zdarzało się za pare dni w realu) widziałem w snach osoby które po paru miesiacach faktycznie poznawałem w rożnych okolicznościach. Mineło troche lat i do tej pory miewam takie sny. Dzięki temu co zrobiłem, odnalazłem wewnętrzny spokój. Jestem szcześliwy  i chodź w oczach rodziny która jest zagorzale katolicka, jestem przegrany i jestem uważany za poganina, ale jestem wolnym człowiekiem.

Portret użytkownika Młody

„Kościół to ul z kości, gdzie

„Kościół to ul z kości, gdzie kaci dusz siłą i różnymi starymi wypraktykowanymi sposobami piorą świadomość i dorobek narodu swoich „owieczek”. Katolicy w ulu z kości odprawiają rytuały duchowo-energetyczne, które wpływają bezpośrednio i podświadomie na pojęcie co tak się naprawdę dzieje, kształtują, zamazują i blokują głównie sakramentami prawdziwy i rzeczywisty wzrost i rozwój ducha i duszy. Owiecki swoją uwagą ładują: krzyże które zniewalają i rozcinają ciała auryczne i duchowe, bałwany ze stali szlachetnej i z kamienia, obrazy „świętych” w których mieszkają różne energetyczne niewidzialne pasożyty i drapieżniki, rytualnie ładują podłogę ściany i sufit a także martwe drewno na których siedzą.
W ulach z kości i na cmentarzach istnieje bardzo zaawansowana ciemna magia o bardzo subtelnych i energetyczno-duchowych trybach i właściwościach, którą jawnie uprawiają księża, katecheci, zakonnice, zakonnicy, mnisi i zniewoleni ludzie a nawet umarli.” W tym wszystkim jest bardzo mocno powiązany starożytny Egipt.
z życia
Katolicki Kapłan: ty masz wierzyć nie pytać!

Portret użytkownika Józef

Jezus Chrystus, syn jedynego

Jezus Chrystus, syn jedynego Boga Jahwe, z miłości do Was z własnej woli oddał za Was życie i dał się przybić do krzyża biorąc na siebie Wasze grzechy. On zmartwychwstał, a grzechy zostały przybite do krzyża. Wasze grzechy. To dlatego, żeby zdjąć z Was winę za te grzechy, żebyście byli czyści i mogli żyć wiecznie w szczęściu z Nim. Możecie z tego skorzystać i być oczyszczonymi i otrzymać życie wieczne, albo pozostać w grzechach, ale wtedy pójdziecie do piekła. Żeby z tej łaski skorzystać wystarczy uwierzyć w Jezusa i w to czego naucza. To daje szczęście i gwarancję życia wiecznego. Natomiast to wszystko o czym pisze autor tego posta i pozostali to dokładne przeciwieństwo tego co naucza Jezus i to nauka jego wroga, szatana, mająca na celu pozbawienie was życia wiecznego i sprowadzenie do piekła razem z nim. Zastanówcie się jak chcecie skończyć i opamiętajcie się, bo nigdy nie jest za późno żeby się nawrócić do Boga, bo On jest dobrym ojcem i zawsze czeka na powrót swoich zagubionych dzieci. On Was kocha tak bardzo, że swojego syna dał w ofierze za Was, abyście mieli życie wieczne.

Portret użytkownika YerbaMate

Wg Twojej wiary, jest

Wg Twojej wiary, jest napisane "...nie będziesz wzywał imienia Pana Boga swego nadaremno..." właśnie to uczyniłeś. Napisałaś także, że wszystkie grzechy zostały przybite do krzyża. Ok w takim razie ani ja, ani nikt inny nie jest już nimi obarczony. Nie trzeba także już modlić się do tego krzyża, jak słusznie zauważyłeś obwieszonego grzechami. Za życia Jezusa nie było KK, a zatem trzeba zakładać, że KK zawłaszczył sobie całe dzieło Jezusa. Jezus nie uznawał kapłanów, kazał także modlić się w samotności i podążać za sobą (nie za księdzem). Droga Jezusa to droga prawdy, której nie można odnaleźć w żadnej religii.

Strony

Skomentuj

Filtered HTML

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd><img><h5>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Emotki będą zastępowane odpowiednimi ikonami.
  • Możesz cytować inne posty osadzając je w tagach [quote]

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zabezpieczyć witrynę przed spamem