Odkrycie ARKI NOEGO - ciąg dalszy

Kategorie: 

http://www.noahsarksearch.net/eng/video.php?id=6

Chciałbym odświeżyć kwestię odkrycia drewnianych struktur na zboczach Araratu jakie miały miejsce  w kwietniu 2010. Sprawa wydaje sie niezwykle istotna nie tylko w świetle samej archeologii ale również w kwestii wiary.

 

Co prawda juz kilkakrotnie "odkrywano" lub "widziano"arkę noego, ale nigdy nie było to tak dokładnie sklasyfikowane,udokumentowane odkrycie.W najbliższym czasie w 3 miejscach na świecie odbędzie sie premiera filmu dokumentalnego nakręconego nad i pod skałami oraz lodem gdzie natrafiono na drewnianą budowlę.

 

http://www.noahsarksearch.net/eng/scr_sydney.php

 

http://www.noahsarksearch.net/arkmovie/big5/video.php?id=5

 

Co mogłoby oznaczać to odkrycie?? To że Biblia jest przekazem od Boga nieulega watpliwości.Jednak Ci którzy takowe posiadają lub co gorzej marginalizują jej rzetelnośc historyczną , będą musieli przełknąć gorzką pigułkę.

 

Ten portal nosi nazwe "ZMIANY NA ZIEMI" zatem jakie zmiany mogłaby przynieść ARKA NOEGO jako dowód biblijny w świadomości ludzkiej na naszym globie??

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: millanek
Portret użytkownika millanek

Komentarze

Portret użytkownika Pulsar

Czyżby ? Przypomnij sobie iż

Czyżby ?Przypomnij sobie iż ewangelie podają iż nie tylko mocą samego Boga było wypędzanie demonow.Sam Jezus o tym mówił.Napisałem - "było" - bo według biblii Bóg zaprzestał udzielania swej mocy w tej sprawie, gdy ukończono spisywanie Pisma Świętego - Biblii.Kto więc dziś "wypędza demony" ?Odpowiedź także jest w biblii, i na pewno nie jest to mocą Boga Najwyższego.

Portret użytkownika millanek

Wiedzy nigdy za mało dlatego

Wiedzy nigdy za mało dlatego ciąg dalszy o Arce na podstawie artykułu Alferda Palla. W świetle badań nautycznych wymieniony w biblijnym opisie stosunek długości, szerokości i wysokości (30 x 5 x 3) zapewnia maksymalną stabilność na morzu. Dr Henry Morris, który kierował wydziałami inżynierii wodnej na amerykańskich uniwersytetach, po dokładnej analizie wymiarów Arki napisał, że praktycznie nie mogła przewrócić się do góry dnem[1]. Z badań wynika, że siła wyporu zmierzająca do jej wyprostowania zawsze działała powyżej siły ciężkości, która mogłaby ją wywrócić. W rezultacie Arka Noego zawsze wracała do swej normalnej pozycji, wykazując zdumiewającą stabilność[2].W kalifornijskim Instytucie Oceanografii w La Jolla przetestowano model Arki w zbiorniku symulującym najgorsze warunki morskie. Nawet wyższe fale niż te, które występują na oceanie podczas sztormu nie mogłyby przewrócić takiego statku. Arka oparłaby się nawet falom przekraczającym 30 m wysokości, a przy swoim prostokątnym kształcie, zachowałaby stabilność nawet przy nachyleniach blisko 90º. Osiągi te są spektakularne, gdyż nawet najlepsze współczesne statki mają problemy ze stabilnością przy nachyleniu ponad 60º[3].Stabilność zapewniały Arce proporcje długości do szerokości. Wynoszą one 6:1. Współczesne statki pasażerskie mają zwykle stosunek około 8:1, ponieważ budowane są z myślą o szybkości. Natomiast statki transportowe, na przykład tankowce, mają zwykle stosunek 7:1, który gwarantuje większą stabilność. Stosunek 6:1 świadczy, że celem Arki było bezpieczne dryfowanie po wzburzonym morzu. Gdzie Noe posiadł tak zaawansowaną wiedzę na temat konstruowania statków?Huibers zbudował swój model z amerykańskiego cyprysu i sosny. Nie wiemy, z jakiego drewna była Arka Noego, poza tym, że Noe miał ją zbudować „z drzewa żywicznego [hebr. gofer]” (Rdz 6:14). Słowo gofer pojawia się w Biblii tylko raz. Słowo to może być pokrewne z kafar, czyli „pokryć” i kofer, czyli „smoła”. Asyryjczycy nazywali smołę kupur. Na tej podstawie można wnioskować, że było to zaimpregnowane drewno żywiczne, zapewne cyprys (hebr. kyprus), co potwierdza żydowska tradycja[4]. Cyprys jest znany z lekkości i wytrzymałości, dlatego był stosowany do budowy statków między innymi przez Fenicjan.Arka Noego posiadała trzy pokłady (Rdz 6:16), tak jak holenderska replika. Piętra były podzielone na mniejsze komory i klatki (Rdz 6:14). Najwyższy zapewne zajmowała rodzina Noego i lekkie stworzenia, takie jak ptaki. Niższe pokłady służyły pozostałym zwierzętom oraz jako magazyny żywności. Z boku było centralnie umieszczone wejście do Arki (Rdz 7:16).Dach Arki był zapewne ułożony pod niewielkim kątem, a wzdłuż jego szczytu przebiegała nadbudówka, która wystawała o jeden łokieć nad jego powierzchnię (Rdz 6:16). Przez otwory tego „okna” do Arki dostawało się światło i świeże powietrze. Nadbudówkę przedzielały belki, które utrzymywały ciężar dachu[5]. Jej poszczególne segmenty można było zasunąć panelami, niczym okno. Jeśli środkowa część Arki była otwarta przez wszystkie piętra, wówczas dzienne światło dochodziło częściowo nawet do najniższego pokładu. Nie wszędzie światło było potrzebne, gdyż wiele zwierząt lubi ciemność. Powierzchnia tego okna, ciągnącego się przez całą długość Arki, wynosiła zapewne około 144 m² i stanowiła 4,6% powierzchni całego pokładu. Co ciekawe, taki stosunek jest zalecany we współczesnych budynkach hodowlanych, a umiejscowienie okien u góry uważane jest w fachowej literaturze hodowlanej za najlepsze rozwiązanie[6]. Takie szczegóły świadczą o rozwiniętej wiedzy w zakresie hodowli i budownictwa w czasach Noego.Biblijny opis statku Noego nie wymienia steru, ani kilu, co znaczy, że Arka najprawdopodobniej była czymś w rodzaju barki o płaskim dnie, przypominając podłużny dom[7]. Epos o Gilgameszu opisuje ją jako ekallu, czyli „wielki dom”, gdyż miała trzy piętra i liczne pomieszczenia (Rdz 6:14-16)[8]. Arka ma kształt barki w dawnych legendach i wyobrażeniach, na przykład na starożytnych frygijskich monetach z Apamei.Czy drewniany statek długości blisko 140 m mógłby dryfować przez wiele miesięcy po morzu? Niektórzy uważają, że przesiąknięte deski wygięłyby dno, powodując zatopienie. Holenderski inżynier Van der Werf, którego rodzina od pokoleń zajmuje się budową statków, wykazał, że łatwo temu zaradzić, budując dno z kilku warstw pni drzew[9]. Obliczył, że dno składające się z czterech warstw pni z balsy, dałoby Arce nośność ponad 10 000 ton[10]. Thor Heyerdahl zbudował z pni dno statku, który zniósł trzymiesięczną podróż oceaniczną[11].Ile zwierząt było w Arce Noego?Australijski biolog i geolog John Woodmorappe przeprowadził obliczenia dotyczące ilości zwierząt, jakie Noe musiałby zabrać do Arki. Zabrało mu to siedem lat. Wynika z nich, że Noe musiałby zabrać do Arki po parze z około 8000 rodzajów zwierząt, czyli razem 16 000 osobników, wliczając w to obecnie wymarłe zwierzęta. Dlaczego tak mało?Biblijny rodzaj ma szerszy zakres niż to, co rozumiemy obecnie jako gatunek. Wiele dzisiejszych gatunków ma wspólnego przodka. Na przykład wilki, psy, szakale czy hieny pochodzą od wspólnego przodka. Podobnie konie, zebry i osły pochodzą z tej samej rodziny zwierząt nieparzystokopytnych, dlatego mogą się krzyżować. Także wszystkie typy udomowionego bydła, pochodzą z rodzaju zwanego Aurochs, podobnie jak bizony i bawoły. Jak widzimy wiele zwierząt, które dziś klasyfikuje się jako różne gatunki w Arce mogły być reprezentowane przez jedną parę, z której na skutek doboru naturalnego i zubożenia pola genetycznego wyodrębniły się rozmaite gatunki zwierząt.Wśród zwierząt w Arce nie było stworzeń morskich, a więc wielorybów czy ryb, ani też owadów, które mogły przetrwać poza nią. Bóg nakazał: „Z ptactwa według rodzajów jego i z bydła według rodzajów jego, i z wszelkiego płazu ziemnego według rodzajów jego, po parze z każdego z nich wejdą do ciebie, aby zostały przy życiu” (Rdz 6:20).Noe miał zabrać „bydło” (hebr. behemah), czyli lądowe kręgowce oraz „płazy” (hebr. remes), w czym mieszczą się zapewne także gady, gdyż potop miał zniszczyć lądowe zwierzęta oddychające przez nozdrza (Rdz 7:22)[12]. W tym nakazie nie zawierają się owady, które nie oddychają nozdrzami, lecz przez niewielkie kanały w swoim ciele. Owady i inne bezkręgowce, podobnie jak zwierzęta morskie mogły przetrwać poza Arką.DinozauryBóg kazał Noemu zabrać po parze lądowych zwierząt (Rdz.6:19; 7:2), a zatem także po parze dinozaurów. Czy dinozaury mogły się zmieścić w Arce? Tak. Za sprawą fabuł Spielberga o Parku Jurajskim ludzie wyobrażają sobie, że wszystkie dinozaury były gigantami. Tak nie było. Wiele dinozaurów było mniejszych niż człowiek, na przykład psitakozaur był wielkości psa, a kompsognat wielkości koguta. Wiele z ponad 600 rodzajów dinozaurów otrzymało nazwę na podstawie zaledwie kilku kości, czasem samych zębów, a różnice między nimi często sprowadzają się jedynie do wielkości, tak iż jest możliwe, że tak naprawdę było zaledwie kilkadziesiąt gatunków dinozaurów[13].Jeśli jednak nawet przyjmiemy, że było ich ponad 600, to zaledwie około 100 z nich ważyło ponad 10 ton, a taką wagę osiągały dopiero w wieku dojrzałym, zaś Noe mógł wziąć do Arki osobniki młodociane. Gady rosną z każdym rokiem życia, dlatego wielkość skamielin odnajdowanych dziś dinozaurów, świadczy, że żyły bardzo długo. Poświadcza to biblijnej relacji, że przed potopem także ludzie żyli bardzo długo. Wszystkie dinozaury wykluwały się z jajek, wielkości do około 30 cm i nawet największe przybierały na wadze około tony rocznie, a zatem Noe mógł z łatwością zmieścić je w Arce, gdyż kilkuletnie osobniki ważyły mniej niż dorosły słoń afrykański.Przy podanych w Biblii wymiarach i trzech poziomach Arki jej pojemność wynosiła około 43,500 m³. Ile to jest? Taką pojemność ma 522 wielkich kontenerów, z których każdy może pomieścić 250 owiec[14]. Jeśli zwierzęta w Arce trzymano w klatkach, to przeciętna miałaby rozmiar 50 x 50 x 30 cm, a więc pojemność 75 000 cm³, a zatem 16 000 zwierząt zajęłoby zaledwie 1200 m³, tyle co 15 ciężarówek typu TIR. Pozostawiłoby to miejsce na 500 kontenerów z żywnością, a także na wybiegi dla zwierząt i kanały wentylacyjne. Nawet biorąc pod uwagę współczesne standardowe wymogi dotyczące przestrzeni dla transportowanych zwierząt, 16 000 zwierząt, włącznie z młodymi dinozaurami, zajęłoby mniej niż połowę dostępnej powierzchni podłogi w trzypokładowej Arce.Podane w Biblii rozmiary i zanurzenie Arki (Rdz 7:20) pozwalają obliczyć jej wagę na około 4000 ton, a ładowność na 11000 ton. Załadowana mogła ważyć około 15000 ton.[15] Waga ta jest porównywalna z ciężarem współczesnych oceanicznych statków handlowych[16]. Woodmorappe obliczył, że masa zwierząt, zakładając, że były to młode osobniki, wynosiła na początku potopu 111 ton, a przy końcu około 411 ton[17]. Masa zwierząt zwiększyła się czterokrotnie, natomiast ubyło żywności, która na początku ważyła około 2000 ton, a także wody, która ważyła około 4000 ton, o ile nie korzystano z wody deszczowej[18]. Zwierzęta zajmowały 46,8% powierzchni Arki[19], żywność 15,4%, a woda 9,4%[20]. Cały ładunek wynosił niespełna 7000 ton, ale wyporność statku Noego była prawie dwukrotnie większa, dlatego Arka mogłaby zabrać na pokład jeszcze 6000 ton ładunku[21].Arka nie była jedynym starożytnym zoo. Cesarz Trajan posiadał menażerię, która liczyła 11 000 dzikich i domowych zwierząt[22]. Rzymianie lubowali się w ptaszarniach, a niektóre z nich liczyły po pięć tysięcy różnych dzikich ptaków[23]. Czy Starożytni potrafili przewozić duże ilości zwierząt statkami? Tak, na przykład jedna z sumeryjskich tabliczek informuje o transporcie morskim 400 000 bydła i owiec w ciągu jednego tylko roku[24]. Starożytni potrafili przywozić statkiem także drapieżne zwierzęta, na przykład Rzymianie przewozili krokodyle złapane w Nilu, a Grecy nosorożce z Afryki.[25] Transport kilkunastu tysięcy zwierząt na statku wielkości Arki leżał w możliwościach starożytnych.Wiemy, że Rzymianie podczas transportu ptaków oddzielali je w ptaszarniach siatką, co chroniło ptaki przed obrażeniami[26]. Noe mógł zastosować takie rozwiązanie, gdyż ułatwia ono wentylację i nie przesłania światła. W starożytności klatki dla mniejszych zwierząt wykonywano z bambusa, a w klatkach dla gryzoni drewno obijano cynową blachą[27]. Asyryjczycy potrafili konstruować z drewna tak mocne klatki, że trzymano w nich lwy, a nawet większe zwierzęta.Karmienie zwierzątJaką żywność zabrał Noe? Zapewne sprasowaną i wysuszoną, a także koncentraty. Karmił zwierzęta prawdopodobnie głównie zbożem z niewielką ilością siana, aby miały potrzebny błonnik[28]. Wiemy, że Rzymianie podczas długich podróży karmili zbożem nawet bydło.[29] Znane są przypadki żywienia koni owsem ponad rok, bez ujemnych efektów[30]. Noe z pewnością znał sposoby przechowania żywności, skoro starożytni Rzymianie, Grecy i Chińczycy wiedzieli, jak konserwować żywność[31]. Przy czym rodzina Noego nie musiała być zdana wyłącznie na suchy prowiant, gdyż wiele owoców i warzyw można przechować przez wiele miesięcy.Niegdyś sądzono, że zwierzęta mięsożerne nie mogą obejść się bez mięsa, a zwierzęta owocożerne, jak małpy, muszą mieć świeże owoce. Tak jednak nie jest. Ssaki, ptaki, a nawet gady można żywić tą samą karmą, co zwierzęta domowe[32]. Węże mogą przeżyć na suchym prowiancie i jajkach[33] Zwierzęta, które nie jedzą suchego pokarmu można było karmić hodowanymi w Arce larwami i robakami. O tym, że tak było świadczy żydowska tradycja[34].Zwierzęta, żywność i woda zajmowały niespełna trzy czwarte powierzchni i pojemności Arki, co pozostawiało miejsce na wybiegi dla zwierząt. Wybiegi nie były absolutnie konieczne, gdyż we współczesnych farmach hodowlanych i laboratoriach zwierzęta trzyma się często przez wiele miesięcy bez wybiegu. Nie stwierdzono, aby zwiększenie przestrzeni życiowej zwierząt wydłużyło ich życie, ale jest to zalecane ze względów humanitarnych[35].Czy ośmioosobowa rodzina Noego mogła opiekować się 16 000 zwierząt, skoro w ogrodach zoologicznych jedna osoba przypada zwykle na 20-30 zwierząt? Tak, gdyż Arka to nie było zoo, gdzie zwierzęta żyją w warunkach zbliżonych do naturalnych. Natomiast we współczesnych farmach hodowlanych i laboratoriach, gdzie trzyma się wiele zwierząt na małej przestrzeni, jeden pracownik wystarcza na 5000 sztuk bydła lub 6000 mniejszych zwierząt[36]. W Arce jedna osoba przypadała na około 2000 zwierząt, ale trzeba wziąć pod uwagę, że mrok panujący w jej wnętrzu sprzyjał hibernacji, tak iż niewiele zwierząt było aktywnych. Co więcej, niektóre zwierzęta, na przykład węże, spożywają pokarm tylko raz na kilka tygodni. Dlatego liczba zwierząt wymagająca codziennej opieki nie była duża.Noe zapewne wyposażył Arkę w system wodno-kanalizacyjny, dlatego pojenie zwierząt wodą doprowadzoną do koryt nie wymagało trudu. W ten sposób pojono tysiące ptaków w rzymskich ptaszarniach i menażeriach[37]. Chińczycy ściągali wodę przy pomocy uszczelnionych rurek bambusowych[38]. Systemy wodno-kanalizacyjne znali Sumerowie, Egipcjanie, Minojczycy i Chińczycy[39]. W wielu starożytnych miastach widziałem ceramiczne rury łączone identycznie, jak to czynimy dzisiaj[40].Sceptycy kpią sobie, że przez rok rodzina Noego utonęłaby w gnoju zwierząt, ale maksymalna ilość nawozu zwierząt zgromadzonych w Arce oblicza się na 12 ton dziennie[41]. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że 87% odchodów to jest woda, to okazuje się, że sucha masa nawozu wynosiła tylko 1,57 tony dziennie. Ludzie od zarania dziejów radzili sobie z większymi ilościami nawozu, zwłaszcza, gdy mieli w pobliżu zwierzęta pociągowe, a Noe miał do dyspozycji silne zwierzęta, które mógł zatrudnić do pompowania wody i usuwania nieczystości[42]. Starożytne źródła hebrajskie podają, że Arka była wyposażona w rurociąg wodny oraz otwory służące do usuwania z niej nieczystości[43].W czyszczeniu klatek pomagała zapewne ich konstrukcja. W tym celu od starożytności budowano pomieszczenia dla zwierząt z lekko pochyloną podłogą. W Anglii odkryto starożytną stajnię z taką podłogą, dzięki czemu odchody zwierząt spływały do zbiornika[44]. Nawóz można było kompostować przy pomocy robaków i dżdżownic, które potem służyły innym zwierzętom za pokarm. Noe mógł na podłodze ułożyć głęboką ściółkę z trocin, torfu czy mchu, która wchłania nieczystości i eliminuje odór przez miesiące, a nawet lata. Według fachowej literatury nawóz w przypadku królików usuwa się tylko raz do roku, a w przypadku kur jeszcze rzadziej[45]. http://stwarzanie.wordpress.com/2010/05/05/alfred-palla-arka-noego-fakt-czy-fikcja/

Portret użytkownika millanek

Kilka ciekawostek

Kilka ciekawostek technicznych. Arka miała 300 łokci długości, 50 łokci szerokości i 30 łokci wysokości. Jeśli przyjąć, że łokieć miał 44,5 cm (niektórzy uważają, że starożytny łokieć miał 56 lub 61 cm), to wymiary arki wynosiły 133,5 × 22,3 × 13,4 m, czyli była ona o przeszło połowę krótsza niż transatlantyk Queen Elizabeth 2. Współcześni projektanci statków stosują ten sam stosunek długości do szerokości (6 do 1). Całkowita pojemność arki wynosiła więc ok. 40 000 m3. Szacuje się, że jej wyporność niemal dorównywała wyporności ogromnego 269-metrowego Titanica, który zbudowano w XX w. Pod względem rozmiarów znacznie przewyższała wszystkie starożytne statki handlowe. Wewnątrz była wzmocniona dwoma dodatkowymi kondygnacjami, a łączna powierzchnia trzech pokładów wynosiła ok. 8900 m2.Oprócz Noego, jego żony, trzech synów i ich żon na pokład należało też zabrać „spośród wszelkiego ciała po dwa” żywe stworzenia. Bóg powiedział Noemu: „Będą to samiec i samica. Z latających stworzeń według ich rodzajów i ze zwierząt domowych według ich rodzajów, i ze wszystkich innych poruszających się zwierząt ziemi według ich rodzajów — wejdą tam do ciebie z każdego po dwa, żebyś je zachował przy życiu.” Z czystych zwierząt i ptaków należało wziąć po siedem z każdego rodzaju. Trzeba też było zgromadzić dla wszystkich tych stworzeń tyle różnorodnego pożywienia, żeby im starczyło na ponad rok (Rodzaju 6:18-21; 7:2, 3).Wspomniane „rodzaje” zwierząt odnoszą się do wyraźnie i niezmiennie rozgraniczonych przez Stwórcę grup, w ramach których zwierzęta mogą się rozmnażać ‛według swego rodzaju’. Niektórzy szacują, że setki tysięcy istniejących obecnie gatunków zwierząt w gruncie rzeczy należą do stosunkowo niewielkiej liczby rodzin czy „rodzajów”, np. takich jak koniowate czy bydło domowe. Wytyczone przez Boga granice uniemożliwiające krzyżowanie się przedstawicieli różnych „rodzajów” były i są nieprzekraczalne. Biorąc to pod uwagę, niektórzy badacze twierdzą, że do powstania całej różnorodności współczesnych gatunków wystarczyłoby, gdyby w arce były tylko 43 „rodzaje” ssaków, 74 „rodzaje” ptaków i 10 „rodzajów” gadów. Inni przyjmują wyższe liczby: 72 „rodzaje” czworonogów i niecałe 200 „rodzajów” ptaków. O tym, że ogromna rozmaitość zwierząt może pochodzić od tak niewielu „rodzajów”, które przeżyły potop, świadczy niezwykła różnorodność widoczna w obrębie rodzaju ludzkiego — poszczególni ludzie są niscy lub wysocy, szczupli lub tędzy, mają rożne kolory włosów, oczu i skóry, ale wszyscy wywodzą się od jednej rodziny Noego.Powyższe szacunki mogą wydawać się zbyt skromne, skoro np. The Encyclopedia Americana (1977, t. 1, ss. 859-873) podaje, że istnieje ponad 1 300 000 gatunków zwierząt. Przeszło 60 procent z nich stanowią jednak owady. Poza tym spośród 24 000 płazów, gadów, ptaków i ssaków aż 10 000 to ptaki, a 9000 płazy i gady, z których spora część mogła przeżyć na zewnątrz arki; tylko 5000 to ssaki, obejmujące także walenie, które też mogły pozostać poza arką. Inni uczeni szacują, że jest tylko 290 gatunków ssaków lądowych większych od owcy i ok. 1360 mniejszych od szczura (B. C. Nelson, The Deluge Story in Stone, 1949, s. 156; A. M. Rehwinkel, The Flood in the Light of the Bible, Geology, and Archaeology, 1957, s. 69). A zatem nawet jeśli wziąć pod uwagę te wyższe liczby, arka mogła pomieścić po parze wszystkich tych zwierząt.Pięć miesięcy po rozpoczęciu się potopu „arka spoczęła na górach Ararat” (8:4), zapewne jednak nie na najwyższym szczycie (5165 m), lecz gdzieś na odpowiednim terenie, gdzie wszyscy wygodnie żyli na pokładzie jeszcze przez kilka miesięcy. W końcu po roku i dziesięciu dniach od rozpoczęcia się potopu drzwi zostały znowu otwarte i wszyscy opuścili arkę. http://www.genesisfiles.com/NoahsArk.htm

Portret użytkownika millanek

Bardzo ciekawie opisano

Bardzo ciekawie opisano kwestię potopu w leskykonie "Wnikliwe Badanie Pism"Skutki potopu. Potop pociągnął za sobą ogromne zmiany, np. drastycznie skróciło się ludzkie życie. Istnieje opinia, że wody unoszące się przedtem ponad przestworzem pochłaniały część szkodliwego dla ludzkich genów promieniowania kosmicznego, którego natężenie później wzrosło. Biblia wszakże nie wypowiada się na ten temat. Niewątpliwie jednak wszelkie zmiany natężenia promieniowania tak dalece wpłynęłyby na powstawanie izotopu węgla 14C, że datowanie metodą radiowęglową jakichkolwiek materiałów sprzed potopu nie mogłoby być poprawne. Wskutek nagłego otwarcia ‛źródeł głębiny wodnej’ oraz „upustów niebios” całą Ziemię zalały miliardy ton wody (Rdz 7:11). Mogły one spowodować diametralne zmiany jej zewnętrznej powłoki. Powłoka ta jest stosunkowo cienka i ma różną grubość, a pod nią znajduje się dość plastyczna materia sięgająca na głębokość kilku tysięcy kilometrów. Dlatego pod ciężarem dodatkowych wód najprawdopodobniej w skorupie ziemskiej nastąpiły wielkie przesunięcia. Z czasem wypiętrzyły się nowe góry, a stare stały się jeszcze wyższe. Pogłębiły się płytkie baseny mórz i ukształtowała się nowa linia brzegowa, toteż obecnie ok. 70 procent powierzchni Ziemi pokrywa woda. A zatem wiele z obserwowanych dziś śladów procesów geologicznych, takich jak wyniesienie dawnych brzegów mórz na nowe wysokości, może być rezultatem wspomnianych przesunięć w skorupie ziemskiej. Niektórzy oceniają, że ciśnienie samej wody wynosiło ok. 300 atmosfer, co wystarczyłoby do szybkiej fosylizacji szczątków roślin i zwierząt (zob. D. Patten, The Biblical Flood and the Ice Epoch, 1966, s. 62).Jakie są dowody na to, że potop miał zasięg ogólnoświatowy?Być może dowodem raptownych zmian są także szczątki mamutów i nosorożców znajdowane w różnych zakątkach świata, m.in. w lodach Syberii oraz Alaski (…). Niektóre zwierzęta miały jeszcze niestrawiony pokarm w żołądkach lub nieprzeżute rośliny w zębach, musiały więc zginąć nagle. Na podstawie skali handlu kością słoniową z ich ciosów szacuje się, że znaleziono kilkadziesiąt tysięcy mamutów. W tych samych warstwach geologicznych natrafia się też na skamieniałe szczątki innych zwierząt — takich jak lwy, tygrysy, niedźwiedzie i łosie — co może oznaczać, że wszystkie zginęły w tym samym czasie. Zdaniem części uczonych tego rodzaju znaleziska stanowią jednoznaczne materialne dowody raptownej zmiany klimatu oraz nagłej zagłady spowodowanej powszechnym potopem. Inni jednak uważają, że śmierć tych zwierząt nie musiała być skutkiem ogólnoziemskiej katastrofy. Tak czy inaczej, prawdziwość relacji o potopie nie zależy od skamielin czy szczątków zamarzniętych zwierząt.

Portret użytkownika Gaolo

Arka arką, ale co

Arka arką, ale co jeśli...Jeśli bierzemy Biblię, jako księgę świętą  (również Stary Testament) to może weźmy też dosłownie wszelkie przesłanki przedpotopowe. Mity, legendy czy jak kto chce to nazwać. Mamy do dyspozycji ogromne pokłady czasu przed potopem. Mamy Sumerów i ich ogromne zbiory, mamy mity greckie, Atlantydę i całą mitologię nordycką. Nawet w ST księga Rodzaju jak Bogowie- ELOHIM! tworzą człowieka (ADAMMU- u Sumerów) widać piękne zaporzyczenia: "UCZYŃMY człowieka na NASZ obraz, podobieństwo NAM".Czy to wszystko nie wystarcza aby stwierdzić że Bogowie (istoty zdecydowanie górujące nad człowiekiem) byli kiedyś na Ziemi?POSEJDON - ENKI - EA - jak zwał tak zwał (sprawdźcie co on ma wspólnego z Arką Noego)Giganci na Ziemi? no to proszę ks. Rodzaju 6:1. I mamy upadłe anioły (Synów Boga) i Olbrzymów (np. Goliat) dla mnie to wszystko już jest jasne.Zachęcam zanim ktoś tu zacznie wylewać swoje EGO na mnie proszę poszukajcie sami odpowiedzi.Chyba czas już zmienić podejście do tego co nas otacza. Niedługo prawda wyjdzie na jaw.

Portret użytkownika millanek

Pisząc o Arce i jej

Pisząc o Arce i jej ewentualnym odkryciu chodziło mi o możliwość zmiany poglądów tych osób , które z różnych przyczyn powątpiewają nie tylko w sam przekaz biblijny,ale również fakt zaistnienia ogólnoświatowego potopu.Takich sceptyków nie brakuje jak wiadomo.Bardzo istotnym jest fakt że Bóg zawarł z ludzkością przymierze:Księga Rodzaju 9:11Tak, ustanawiam moje przymierze z wami: Już nigdy nie zostanie wytracone wszelkie ciało przez wody potopu i już nigdy nie nastąpi potop, by ziemię obrócić w ruinę”.Ci którzy w jakiś sposób obawiają się niespodziewanego wzrostu wód,mogą zatem spać spokojnie.Historia Noego była swoistym ostrzeżeniem i pokazuje nam co czeka ludzkość za jakiś czas,nawiązał do tego Jezus w Ewangelii Mateusza 24:36-4236 „O dniu owym i godzinie nie wie nikt — ani aniołowie niebios, ani Syn, tylko sam Ojciec. 37 Jakie bowiem były dni Noego, taka też będzie obecność Syna Człowieczego. 38 Bo jacy byli w owych dniach przed potopem — jedli i pili, mężczyźni się żenili, a kobiety wydawano za mąż, aż do dnia, gdy Noe wszedł do arki, 39 i nie zwrócili na nic uwagi, aż przyszedł potop i zmiótł ich wszystkich — tak będzie z obecnością Syna Człowieczego. 40 Wtedy dwaj będą w polu: jeden będzie wzięty, a drugi pozostawiony; 41 dwie będą mleć w żarnach: jedna będzie wzięta, a druga pozostawiona. 42 Dlatego czuwajcie, gdyż nie wiecie, którego dnia wasz Pan przyjdzie.

Portret użytkownika Judyta

Drogi Millanku! Właśnie tego

Drogi Millanku! Właśnie tego nie rozumiem. Skoro Bóg zapewnił, że już nigdy nie wytraci ludzi potopem, to dlaczego giną tak licznie ludzie w falach tsunami? Czyżby tu chodziło o to, że nie zaleje już nigdy całej Ziemi tak, aby nie został nawet najmniejszy skrawek ziemi?Ale przecież może zesłać na Ziemię ogień, lub w jakikolwiek inny sposób, wytracić sprzeniewierzających Mu się. Czy w Biblii jest napisane, że już nigdy nie będzie Oczyszczenia z panoszącego się zła?Rozumiem, że Ewangelia Mateusza 24:36-42 opisuje koniec świata, czyli końcowe przyjście Pana, ale wydarzenia, które dzieją się teraz, zapowiadają raczej Oczyszczenie, jak za Noego, a nie Sąd Ostateczny na końcu świata.Jeszcze jedno pytanie Ci zadam, drogi Millanku! Widzę, że jesteś obeznany z Biblią, więc proszę wytłumacz mi kwestię, której nigdy nie udało mi się zrozumieć. Mianowicie, dlaczego Pan Jezus mówił o najmniejszym ziarnie gorczycy, że wyrasta z niego potężne drzewo. W Polsce gorczyca wyrasta najwyżej do 50 cm, a najmniejsze ziarno, to ziarenko maku.Czyżby na Bliskim Wschodzie inaczej wyrastały rośliny ze względu na łagodniejszy klimat?Ale nikt tego nigdy nie tłumaczył.Za odpowiedź z góry dziękuję. Pozdrawiam. Judyta

Portret użytkownika Roni Tornado

Judyta przestań nam tu ciągle

Judyta przestań nam tu ciągle mówić, że klęski żywiołowe to kara boska bo tu zaczyna trącać średniowieczem. To co się teraz dzieje na Ziemi to cykliczne zjawiska.Nie będzie czegoś takiego jak "koniec świata" ani "sąd ostateczny". "Koniec świata" jest nielogiczny bo to nie możliwe aby Uniwersum przestało istnieć.

Portret użytkownika Judyta

Droga Roni! Ja nie pisałam

Droga Roni! Ja nie pisałam nigdzie o końcu świata, ani tym bardziej o Sądzie Ostatecznym, choć wierzę, że kiedyś on nastąpi. Ja pisałam, że Bóg ochroni wiernych Mu, gdy przyjdą kataklizmy.W zależności od stanu moralnego społeczeństwa, kataklizmy mogą być bardziej, lub mniej dotkliwe.To jest tak, jak z wiosenną orką. Można trwały użytek jedynie powierzchownie przebronować, wtedy prawie wszystkie rośliny zostają. Można spulchnić kultywatorem, uszkadzając jedynie część roślin. Można też przeprowadzić głęboką orkę, niszcząc wszelką roślinność, a wybrane rośliny uprawne, wcześniej wykopać i posadzić od nowa.To wszystko są cykliczne zabiegi agrotechniczne, podobnie jak cykliczne są kataklizmy, którym podlega Ziemia. Rok temu Maximus ujął ten problem w wierszu pt. "Stawka" Wiersze te to nie zabawka- to jest sprawa poważniejsza.Gra idzie o wielką stawkę- o przetrwanie społeczeństwa. Gdy się ludzie nie nawrócą,nie zmienią światopoglądu,w kataklizmach życie stracą- garstka zostanie przy Bogu. I znów będą Nową Ziemię,na zgliszczach starej zasiedlać.Aż się w końcu ludzkie plemię,potrafi z Bogiem pojednać. Kochana Roni! Przypomnij też sobie wiersz "Gwiezdna Era", który niedawno tu pisałam, tam też była mowa o orce.Pozdrawiamy serdecznie oboje z Maximusem.

Portret użytkownika Roni Tornado

Judyto, a co się stanie jak

Judyto, a co się stanie jak ludzie się nie nawrócą na Katolicyzm czy Chrześcijaństwo ? Mściwy Bóg ich wytłucze bo śmieli samodzielnie wybrać coś innego i nie wyznawać religii ? Ja nie nawrócę się na tą wiarę, pozostanę neutralna i nie wyznająca ani nie należąca do określonej religii. Ateistą nie jestem i nie wyznaję żadnej religii :)Nikt na żadną religię nie musi się nawracać tylko każdy powinien być dobrym człowiekiem i to wystarczy w 100%. 

Strony

Skomentuj