Korea Północna wezwała naród koreański „w ojczyźnie i za granicą” do promowania kontaktu i kooperacji pomiędzy Koreą Północną i Południową. Kim Dzong Un chce wykorzystać nadchodzące Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu do zlikwidowania wszelkich barier, które przeszkadzają w reunifikacji.

Odkąd Korea Północna i Południowa postanowiły kooperować w ramach zimowych Igrzysk Olimpijskich, które mają się odbyć w Pjongczangu, reżim KRLD stara się wykorzystać tę sytuację do poprawy swojego wizerunku na arenie międzynarodowej. Przy okazji wezwania narodu do „kooperacji” na rzecz unifikacji państwa koreańskiego mogliśmy usłyszeć również, że państwo Kima „zmiażdży” każdą próbę sabotowania działań na rzecz zjednoczonej Korei.

Zdaniem Pjongjangu, Korea Północna jest zmuszona dążyć do zjednoczenia o własnych siłach, ponieważ wszelaka zewnętrzna pomoc jest z góry skazana na porażkę i nieszczera, a przy okazji to właśnie zagraniczne siły zbrojne wywołują zbędne napięcie w kraju i tylko pogłębiają jego podział.

Wiadomości te zostały podane mediom w momencie, gdy północnokoreańska drużyna hokejowa przekroczyła militarną strefę graniczną pomiędzy Północą i Południem w celu połączenia sił z Seulem i wystąpienia po raz pierwszy w historii jako jedna koreańska drużyna. Gracze Północy mają się udać do centrum treningowego Południa w celu zapoznania się ze swoimi przyszłymi współgraczami i jeszcze dzisiaj mają rozpocząć pierwsze wspólne treningi.