YouTube cenzuruje materiały nawiązujące do zamachu w Las Vegas

Kategorie: 

Źródło: Dreamstime.com

Po dziewięciu dniach od zdarzenia, które zostało uznane za największą strzelaninę w dziejach USA, wciąż bardzo niewiele wiadomo o motywach sprawcy. Panuje powszechne przekonanie, że 64-letni multimilioner mógł prowadzić sekretne życie, choć są to tylko przypuszczenia. Na światło dzienne zaczęły wypływać różne osobiste informacje z życia prywatnego Stephena Paddocka, media przedstawiają historie ofiar zamachu, zaś w tym samym czasie w internecie po cichu zaprowadza się cenzurę.

 

Najważniejsze szczegóły ataku w Las Vegas owiane są tajemnicą. Jeszcze bardziej dziwi fakt, że służby już dwukrotnie okłamały Amerykanów. Po pierwsze, Stephen Paddock przybył do hotelu Mandalay Bay nie 28 września, lecz trzy dni wcześniej, co zdołała potwierdzić dziennikarka śledcza Laura Loomer. Po drugie, numery tablicy rejestracyjnej, które zostały udostępnione przez policję po strzelaninie, wcale nie należą do samochodu Paddocka. To sugeruje, że mamy do czynienia z celową dezinformacją policji i agencji FBI a wszelkie oficjalne doniesienia należy brać z dużą dozą ostrożności i zaczekać na ich ostateczną weryfikację.

Kolejna sprawa dotyczy tajemniczej notatki, która została znaleziona na stole tuż przy zwłokach Paddocka. Sugerowano, że może to być list pożegnalny. Przez dłuższy czas nie mogliśmy poznać jej treści, zaś lokalna policja zaczęła poszukiwać osobę odpowiedzialną za wyciek zdjęć z pokoju hotelowego do mediów. W czwartek służby oświadczyły krótko, że nie jest to list pożegnalny. Z kolei w niedzielę policjanci, którzy dokonali szturmu na pokój hotelowy Stephena Paddocka ujawnili, że notatka rzekomo zawiera obliczenia matematyczne i trajektorię lotu pocisków, które miały mu ułatwić oddawanie strzałów do tłumu.

Służby wciąż ustalają czy Paddock mógł działać samodzielnie. Trop miał ich doprowadzić do prostytutki, która była widziana z zamachowcem na dni przed atakiem w Las Vegas. Oczywiście szczegółów nie poznaliśmy i wciąż nie wiadomo co motywowało starszego multimilionera do zamordowania tak wielu ludzi.

 

Nie brakuje osób, które utrzymują, że całe zdarzenie mogło zostać ustawione, aby w Stanach Zjednoczonych można było zaprowadzić jeszcze większą cenzurę informacji i wymusić rozbrojenie obywateli. Faktycznie okazuje się, że całe to wydarzenie w Las Vegas zachęciło popularny serwis internetowy do wprowadzenia cenzury.

Tuż po zamachu, za pośrednictwem serwisów społecznościowych wiele osób zamieszczało zdjęcia i filmy sugerujące, że Paddock nie działał sam a do tłumu ludzi strzelały w sumie co najmniej dwie osoby. Początkowo żadne "poważne" media nawet nie poruszały tego tematu. Nawet policja, która również wskazywała, że w hotelu Mandalay Bay mógł znajdować się jeszcze jeden strzelec, ostatecznie poprawiła się i oświadczyła, iż "nic nie wskazuje" na to, aby ktoś tamtego dnia współpracował z Paddockiem.

 

Służby i największe media kurczowo trzymają się tego twierdzenia i ani słowem nie wspominają o kolejnych strzelcach. Jednak na serwisie YouTube niektórzy ludzie zaczęli zamieszczać filmy sugerujące, że zamach w Las Vegas mógł być w rzeczywistości operacją fałszywej flagi. Nagrania te w bardzo krótkim czasie stały się bardzo popularne w internecie, często posiadały nawet większą liczbę odwiedzin od materiałów należących do "poważnych" mediów. YouTube postanowiło interweniować i zaprowadziło cenzurę - wiele filmów zostało już usuniętych. Dodatkowo, portal postanowił pójść w ślady Twittera i Facebooka i wprowadzić zmiany w swoim algorytmie wyszukiwania w taki sposób, aby po wpisaniu odpowiedniej frazy nawiązującej do strzelaniny w Las Vegas w pierwszej kolejności pojawiały się informacje "ze źródeł autorytatywnych", czyli mówiąc naszym językiem takich, które przedstawiają jeden oficjalny punkt widzenia.

Biorąc to wszystko pod uwagę naturalnie pojawiają się wątpliwości, czy Paddock rzeczywiście był szaleńcem i mordercą, czy mamy raczej do czynienia ze swego rodzaju inscenizacją a prawdziwy zamachowiec jest na wolności. Jeśli służby nie mają nic do ukrycia to kłamstwa i cenzura informacji nie byłyby potrzebne. Po prostu coraz więcej wskazuje na to, że wydarzenie w Las Vegas nie było zwyczajnym zamachem i miało konkretny cel.

 

Źródła:

http://www.zerohedge.com/news/2017-10-06/youtube-tweaks-its-search-algos-after-las-vegas-c...

http://www.zerohedge.com/news/2017-10-08/suicide-note-seen-vegas-shooters-hotel-room-final...

http://www.shtfplan.com/headline-news/confirmed-authorities-lied-about-las-vegas-shooters-...

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Strony

Skomentuj