Rosyjski generał Valery Asapov zginął w efekcie ostrzału przez artylerię centrum dowodzenia armii rosyjskiej na terenie Syrii. Miał on rzekomo dowodzić siłami zbrojnymi Rosji na terenie Donbasu. Według informacji pojawiających się w sieciach społecznościowych incydent miał zajść w okolicach Deir ez-Zor.

Od czasu otrzymania pierwszych informacji o ostrzale artyleryjskim skierowanym na rosyjską placówkę nie można było nawiązać żadnego kontaktu z generałem, ani jego tłumaczem, przez co zakłada się, że obaj zginęli.

Valery Asapov to postać o tyle kontrowersyjna, że Ukraina postanowiła powiązać go ze wszelakimi zbrodniami wojennymi, które miały miejsce na terenie Donbasu. Miał on, według wywiadu ukraińskiego, dowodzić 1 Armią, która to operuje na terenie okupowanym przez separatystów od 2015 do 2016 roku. Wszelakie dowody zgromadzone przez Ukraińców przeciwko jego osobie zostały wysłane, razem z oskarżeniem, do Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.

W czerwcu 2016 roku, czyli miesiąc po opuszczeniu placówki na terenie opanowanym przez separatystów, Asapov został awansowany na generała dywizji. Ostatecznie rosyjski Minister Obrony potwierdził śmierć generała.

„Jeden ze starszych stopniem oficerów wojskowych, generał dywizji Asapov, który był głównodowodzącym na terenie Syrii i pomagał w odbiciu terenu Deir ez-Zor, został śmiertelnie ranny w wyniku ostrzału artyleryjskiego.”