Kategorie:
I znowu mamy kolejny koniec świata. Tym razem wskazuje na to nieubłagana astronomia wspomagana Apokalipsą Św. Jana i przekazami sumeryjskimi. Wszystko okaże się 23 września kiedy podobno powinno dojść do jakichś niezwykłych wydarzeń kosmicznych.
Jedna z teorii zakłada, że 23 września zobaczymy Nibiru i kilka mniejszych planet jej towarzyszących. Zdaniem niektórych samozwańczych badaczy, Nibiru może być na kursie w okolicach naszej części Układu Słonecznego. To ekstremalne zbliżenie nastąpi rzekomo już w 2017 roku.
Pisze o tym niejaki David Meade. Jego zdaniem w kierunku naszego Układu Słonecznego zmierza nie tylko planeta, ale cały mały system planetarny. Swoje przypuszczenia opisał w książce, "Planeta X - Przybycie 2017", którą właśnie promuje.
Zdaniem Davida Meade, w naszą stronę leci nie tylko mityczna Nibiru, o której wspominali już starożytni Sumerowie. W sumie ma to być aż siedem ciał niebieskich orbitujących wokół tej planety. Uważa on, że nikt jeszcze nie zaobserwował tej grupy obiektów gdyż nadlatują pod niekorzystnym kątem w stosunku do Ziemi co rzekomo uniemożliwia odpowiednie obserwacje astronomiczne.
Brazylijski senator Telmário Mota, podczas obrad zupełnie poważnie zapytał o planetę, która ma się rzekomo pojawić w okolicy Ziemi. Według niego istnieje tajny raport NASA który sugeruje, że taka planeta w pobliżu naszej wywoła wpływ na ziemskie pole grawitacyjne powodując katastrofy, które doprowadzą do tego, że wkrótce zginie dwie trzecie ludzkości.
Hipoteza z nieznanym ciałem niebieskim opiera się na astronomicznym fakcie, że większość zaobserwowanych gwiazd we wszechświecie funkcjonuje w układzie podwójnym. To właśnie skłoniło niektórych do snucia teorii o nieudanej gwieździe, będącej w relacji grawitacyjnej z naszą dzienną gwiazdą.
Inną sprawą jest to czy taki obiekt może pozostać niezauważony i nagle zbliży się niebezpiecznie blisko Ziemi. Wydaje się to mało prawdopodobne biorąc pod uwagę zdolności obserwacyjne prezentowane nawet przez amatorskich astronomów. Mimo to całkiem sporo ludzi wierzy w to, że po 23 września zobaczymy w końcu mityczną Nibiru!
Trzeba jednak przyznać, że 23 września jako nowy koniec świata, jest pod pewnymi względami wyjątkowy. Chodzi o słynny cytat z Apokalipsy „Niewiasta obleczona w Słońce, z Księżycem pod stopami”. Coś co można tak interpretować, rzeczywiście wydarzy się na niebie pod koniec września, gdy Słońce będzie w znaku Panny, a rano pod tym gwiazdozbiorem na niebie, rzeczywiście będzie widoczny Księżyc. Do tego dochodzi zaćmienie Słońca, które było widoczne w sierpniu w USA i naprawdę nie trzeba więcej do wytworzenia apokaliptycznej atmosfery.
Gdy do tego podsumuje się ostatnie wydarzenia w naszej okolicy takie jak wciąż trwające wielkie białorusko-rosyjskie manewry wojskowe przy granicy z Polską i państwami bałtyckimi trwające jednocześnie z wielkim transportem amerykańskiej broni przez Polskę, która to notabene zaczyna 25 września własne wielkie manewry wojskowe, to wszystko zaczyna wyglądać nieprzyjemnie zwłaszcza gdy doda się to do ogólnej atmosfery oczekiwania na koniec tego otaczającego nas wielkiego bajzlu.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
"99% populacji to owce przeznaczone do strzyżenia w czasie pokoju i na rzeź w czasie wojny. Politycy i biurokraci to owczarki, a gospodarzami farmy są bankierzy i midasy - światowa finansjera"(motto+awatar z www.glosulicy.pl)
Strony
Skomentuj