W Rosji powstał "latający motocykl"

Kategorie: 

Źródło: Kadr z YouTube/Hoversurf official

Na Moscow Raceway – międzynarodowym wyścigu szybkich motocykli, odbył się pierwszy publiczny debiut rosyjskiego latającego motocykla o nazwie HoverBike S3. Kierowca latającego motocyklu unosił się na wysokości około metra nad ziemią i przeleciał na nim łącznie kilometr. Według twórców pojazdu, osobisty transport latający jest jedyną szansą na rozwiązanie problemu korków w wielkich miastach.

 

Latający motocykl został opracowany przez rosyjskich inżynierów i jest hybrydą quadrocoptera z motocyklem o silniku elektrycznym. Wygląd pojazdu przypomina zwykły motocykl, jednak zamiast kół posiada on cztery śmigła na specjalnych wspornikach, jest także wyposażony w dwa joysticki sterujące.

Wysokość lotu jest wciąż ograniczona do 5 metrów nad ziemią, a maksymalna waga pasażera i jego ładunku wynosi 150 kilogramów. Sam pojazd waży 100 kilogramów, w tym połowę jego wagi stanowi akumulator. Jedno ładowanie wystarcza na lot trwający 30 minut, a całkowity czas ładowania akumulatora to 4 godziny.

 

Maksymalna prędkość latającego motocykla wynosi 70 km/h. Sprzęt posiada trzy sposoby sterowania i jest w stanie pracować w temperaturze do -20 stopni Celsjusza. Do parkowania pojazdu wystarcza standardowe miejsce parkingowe dla samochodu.

 

Firma HoverSurf opracowuje trzy typy pojazdów latających: śmigłowce, latające motocykle oraz drony-taksówki. Celem latających motocykli ma być głównie rozrywka, myśli się o stworzeniu wokół nich specjalnej konkurencji. Koszt jednego pojazdu wynosi od 50 do 80 tysięcy dolarów, w zależności od jego konfiguracji.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: Scarlet
Portret użytkownika Scarlet

Komentarze

Portret użytkownika mariusx78

Tak jak w przypadku pierdo..

Tak jak w przypadku pierdo...nych skuterów. Maximum hałasu a prędkość taka, że nie jeden rowerem jeździ szybciej :). Tutaj analogiczna sytuacja, tyle że jeszcze bardziej beznadziejna. Hałas taki, że ptaki na łeb dostaną, a do tego 4h ładowania co 30 min. Czyli nad morze ze 2/3 dni bym leciał :D.

Skomentuj