Konflikt na linii Arabia Saudyjska-Katar wciąż się utrzymuje. Niewielki emirat nie uległ szantażom, więc kraje arabskie kontynuują jego izolację i groziły nawet nałożeniem dodatkowych sankcji. Tymczasem w saudyjskiej telewizji państwowej wyemitowano nagranie, na którym zagrożono zestrzeleniem katarskich samolotów pasażerskich naruszających przestrzeń powietrzną królestwa.

Stacja Al-Arabija powiadomiła, że prawo międzynarodowe zezwala Arabii Saudyjskiej zareagować w dowolny sposób w przypadku naruszenia jej przestrzeni powietrznej. Dziwnym zbiegiem okoliczności, na nagraniu posłużono się przykładem samolotu pasażerskiego linii lotniczych Qatar Airways, które mają zakaz wykonywania lotów nad Arabią Saudyjską.

Telewizja państwowa wyjaśniła w jaki sposób Saudowie mogą zareagować na ewentualne naruszenie ze strony Kataru. Jedna z opcji zakłada przechwycenie samolotu pasażerskiego z pomocą myśliwca, który zmusi maszynę do lądowania, po czym nastąpiłoby zatrzymanie pilotów i postawienie im zarzutów. Bardziej radykalne rozwiązanie zakłada zestrzelenie maszyny, czyli zabicie załogi oraz pasażerów, co również jest rzekomo zgodne z prawem międzynarodowym. Czy materiał wideo opublikowany przez Al-Arabiję należy traktować jako groźbę?

Wizualizacja wywołała spore oburzenie w sieci. Wydawałoby się, że kraj, który został powołany na przewodniczącego komitetu ONZ ds. praw człowieka nie powinien strzelać do samolotów pasażerskich. Zatem czym różni się Arabia Saudyjska od islamskich terrorystów? Przypomnijmy, że Rijad oskarża Katar o terroryzm, choć sam bierze aktywny udział w syryjskim konflikcie i prowadzi bezwzględną kampanię zbrojną w Jemenie.