Korea Północna twierdzi, że rozważa "prewencyjny atak" na amerykańską bazę w Guam

Kategorie: 

Źródło: Rodong Sinmun

Postępy w pracach nad programem rakietowym ośmieliły Koreę Północną do wystosowania ostrzeżenia. Jak wiadomo, w amerykańskim rządzie są zwolennicy opcji zakładającej prewencyjny atak na kluczową infrastrukturę Korei Północnej w przypadku gdy inne metody "dyplomatyczne" okażą się nieskuteczne. Pjongjang, wypowiadając się w podobnych słowach ostrzegł, że zaczyna poważnie zastanawiać się nad uderzeniem prewencyjnym w amerykańską bazę wojskową.

 

Organizacja Narodów Zjednoczonych z inicjatywy USA zaostrzyła sankcje na Koreę Północną, co nie spodobało się tamtejszej władzy. Wprowadzone ograniczenia mają pozwolić zmniejszyć wpływy tego państwa z eksportu o około 30%, co wyjątkowo znalazło poparcie Chin i Rosji. Wtedy rozpoczęła się agresywna wymiana zdań. Gdy Korea Północna zagroziła "fizyczną" odpowiedzią na sankcje, Donald Trump stwierdził, że USA mogą zareagować w agresywny sposób jeśli pojawią się kolejne tego typu groźby.

 

Korea Północna poszła więc o krok dalej. Rzecznik Koreańskiej Armii Ludowej powiadomił, że krajowe siły zbrojne zaczynają poważnie zastanawiać się nad prewencyjnym atakiem na amerykańską bazę wojskową na wyspie Guam celem jej zniszczenia. To właśnie z niej operują bombowce dalekiego zasięgu, które w poniedziałek pojawiły się nad Półwyspem Koreańskim. Korea Północna nie ukrywa, że obecność tych samolotów jest drażniąca.

 

Groźba prewencyjnego ataku rakietowego z pomocą rakiet Hwasong-12 nie pojawiła się po raz pierwszy, ale ma miejsce w czasie gdy sytuacja jest mocno napięta. Prowokacyjne wypowiedzi, które pojawiają się zarówno ze strony Korei Północnej jak i Stanów Zjednoczonych jedynie pogarszają sytuację a żaden kraj nie ma zamiaru ustąpić.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika witek

tak jak kiedyś pisałem

tak jak kiedyś pisałem amerykanie tracą grunt w azji i szukają punktu zaczepienia, szczególnie boją się że korea południowa skieruje się w stronę Chin które rozgrywają swoją partię przy pomocy Kima i stają się punktem odniesienia dla regionu w kwestiach bezpieczeństwa, ameryka idzie w odstawkę i dlatego może zaatakować aby wytworzyć konflikt zbrojny u bram Chin, niestety nie wiedzą czy rakiety Kima na pewno nie dolecą.

Portret użytkownika maniek00021

Ruskie to zwykle tchorzliwe

Ruskie to zwykle tchorzliwe scierwa potrafiace napadac jedynie male bezbronne kraje a z Chinami USA by sobie poradzily poniewaz USA wyprzedzaja wszystkich przede wszystkim technologicznie a tego sie nie przebije iloscia ludzkiego miesa.

Portret użytkownika U_P_Adlina

nie bredź mendak! Tchórzliwe

nie bredź mendak! Tchórzliwe ścierwa to masz za oceanem, bo to te ścierwa od dekad napadają małe kraiki i niszczą je wraz z ich mieszkańcami. Te uSSmańskie ścierwa nawet nie kryja się ze swoimi tchórzliwo-zbrodniczymi ciągotami, a dowodem na to ich doktryny. Doktryna Wolfowitza została rozwinięta przez ideologa neokonserwtyzmu, także powiązanego z lobby izraelskim w USA, Michaela A. Ledeena. Swoje poglądy na politykę zagraniczną USA Ledeen, podobnie jak Wolfowitz, sformułował na początku lat 90. XX wieku. Zostały one jednak ujawnione dopiero w 2002 roku przez publicystę Jonaha Goldberga na łamach „National Review” w artykule „Bagdad powinien być zniszczony, część druga” („Baghdad Delenda Est, Part Two”). Wedle Goldberga Ledeen ujął swoją doktrynę w jednym znaczącym zdaniu: „Mniej więcej co 10 lat Stany Zjednoczone potrzebują wziąć (dosłownie: podnieść) jakieś małe zasrane państewko i rzucić nim o ścianę tylko po to, żeby pokazać światu jak poważnie traktujemy sprawę” (globalnej dominacji USA). W języku angielskim zdanie to brzmi następująco: „Every ten years or so, the United States needs to pick up some small crappy country and throw it against the wall, just to show the world we mean business”. Tak więc, o czym ty mendak znowu bredzisz? I jak uSSmania wszystkich wyprzedza technologicznie, jeżeli zebrała takie bęcki w Syrii, a jej dotychczasowi sojusznicy ją opuścili i opuszczają? Twoje bzdety mają się nijak mendak do rzeczywistości, którą obserwujemy. Przypominasz mi adolfa z kwietnia 45, który wydawał rozkazy nieistniejącym armiom. Pogódź sie mendak z tym, że uSSmania jako pan i władca tego świata odchodzi w niebyt. Kwiki i zaprzeczanie faktom niczego nie zmienią.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika ACHILES

Doskonale i ŁOPATOLOGICZNIE

Doskonale i ŁOPATOLOGICZNIE to wszystko wytłumaczyłeś banderowskiemu trollowi Upadlino. 

WYRAZY PODZIWU I SZACUNKU z pozdrowieniami WAKACYJNYMI, z mojej strony . 

p.s  TYLKO SZKODA NASZYCH NIEŚWIADOMYCH OBYWATELI, JAK SIĘ TO WSZYSTKO ROZKRĘCI, po tym jak zostali urobieni i zadżumioni propagandą HOOLEWODU.

Portret użytkownika sceptykk

....Kim nie jest idiotą, jak

....Kim nie jest idiotą, jak się go w semickich mediach przedstawia, ma staranne wykształcenie, mówi biegle po angielsku i francusku, zna swoją wartość i wartośc swojego kraju, ma i będzie miał poparcie Chin, bo w tej wojnie nie chodzi o rakiety, ale o odebranie Chinom monopolu na metale ziem rzadkich. To właśnie u Kima są drugie pod względem zasobów złoża metali ziem rzadkich (pierwsze w Chinach). Jak Kim padnie to złoża przejmie Korea Południowa - czytaj jankesi, a to znacząco osłabi Chiny w konflikcie z USA,   i tak dalej, i tak dalej....

Portret użytkownika  kuba9131

USA to najsilniejsza armia

USA to najsilniejsza armia świata i Kim dobrze o tym wie, on nie jest idiotą i wie jak by się to dla niego skończyło. Gdyby KRLD zaatakowała USA to wtedy Chiny nie pomogły by Kimowi, zresztą Chiny też się wściekają na Koreańczyków z północy i nawet poparli na nich sankcje.

Ta wojna co prawda zwycięska dla USA okupiona byłaby krwią wielu amerykańskich żołnierzy a dla okolicznej ludności cywilnej byłaby to katastrofa (zarówno USA jak i Korea Północna to mocarstwa atomowe więc byłaby to wojna nuklearna aczkolwiek jeszcze nie wojna światowa.)

 

Strony

Skomentuj