Gigantyczny fragment lodowca Larsen odłupał się od Antarktydy. Czy grozi nam nagłe podniesienie poziomu morza?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Znajdujący się na Antarktydzie lodowiec Szelfowy Larsena nadal się rozpada. Około 10 lipca od lądolodu oddzielił się wielki fragment jego gigantycznej części zwanej Larsen C. Pęknięcia w lodzie w tej okolicy monitorowano od dłuższego czasu i zgodnie z przypuszczeniami w końcu doszło do separacji. W skutek tego powstała gigantyczna lodowa wyspa o powierzchni 6 tys. km2, która zapewne podryfuje gdzieś w kierunku Ameryki Południowej.

 

Larsen C to czwarty największy lodowiec na świecie. Zajmuje powierzchnię równą 55 tys. km2. Dla zobrazowania jest on tak duży, że gdyby znajdował się w Polsce, lodowiec zajmowałby całe województwo wielkopolskie i zachodniopomorskie. Jednak ostatnio ulega bardzo szybkiej dezintegracji. Ten najnowszy odłupany fragment lodowca Larsen C podzielił los swoich poprzedników - Larsen A, który zniknął 20 lat temu i Larsen B, który odpadł nagle od lądolodu w 2002 roku.


Eksperci z dziedziny glacjologii zastanawiają się obecnie czy i ewentualnie jakie będą będą konsekwencje globalne odłupywania się kolejnych części Lodowca Szelfowego Larsena. Jednym z  oczekiwanych skutków ma być poziom oceanów, który może przez to wzrosnąć. Larsen C jest zdecydowanie większy niż Larsen A i Larsen B razem wzięte. Jeśli ten lodowiec roztopi się w całości, poziom oceanów może wzrosnąć nawet o pół metra. Wtedy będzie to oznaczało zmianę praktycznie całej linii brzegowej na naszej planecie.

Poza tym dodatkowe zagrożenie związane z odłupaniem tego fragmentu Antarktydy wynika z tego, że gdy proces ten się zakończy, powstanie olbrzymie urwisko o długości nawet kilkuset kilometrów, które pozostawi po sobie odpływający lodowiec. Olbrzymie masy lodu stracą wtedy swe oparcie, rozprężą się i z dużym prawdopodobieństwem runą do wody. Trudno oszacować ile lodu mogłoby się tak zsunąć do oceanu, ale może to dodatkowo podnieść poziom mórz na Ziemi. Jednak taki wpływ jest obecnie mało prawdopodobny, ponieważ nie można zapominać, że Antarktyda ostatnio zyskuje powierzchnię pokrywy lodowej, liczonej z lodem morskim. Lodu lądowego jest rzeczywiście mniej , ale jest to kompensowane lodem oceanicznym tak, że ostatecznie bilans pozostaje i tak dodatni mimo start tak spektakularnych ja odzielona od kontynentu nowa góra lodowa o powierzchni 6 tys. km2

Najnowszy odłupany fragment Antarktydy spowodował zmniejszenie się rozmiarów Larsen C o 12 proc. Powstanie nowej wielkiej góry lodowej potwierdziły już obserwacje satelitarne. Pęknięcie lodu śledzono tam od kilku lat , ale szybkość jego przyrostu wzrosła niedawno nawet do 17 km podczas maja 2017. 

Nowa góra lodowa, która powstała na skutek odłupania fragmentu lodowca Larsen C zostanie nazwana A68. Największą zaobserwowaną dotychczas górą lodową była B15, która powstała w 2000 roku na skutek oderwania się od Lodowca Szelfowego Rossa. Jej powierzchnia wynosiła około 11 000 km²

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika dd

A dlaczego nie poproszono

A dlaczego nie poproszono Januszów o zastosowanie drutu żebrówki 12 do spięcia urwanego kawałka z resztą?

Albo można podpiąć kilka silników i przetransportować lodowiec na tereny mórz gdzie ubyło wody z powodu działalności ludzi.

 

Portret użytkownika zaduma

Może by jednak moc

Może by jednak moc separtytsty podać w kubikach i przetłumaczyć na hektolitry, bo dwa województwa wybite na niepodległość od Antarktydy, w skali globalnej, nie powalają.

Portret użytkownika mario@08

to ja tu czegoś nie rozumiem

to ja tu czegoś nie rozumiem niby świat taki wielki a tu raptem kawałek lodu się odrywa i niby ma podnieść poziom wody o 0.5 m ja to bym się bardziej zastanowił nad tym jak taki kwałek może wpłynąć na klimat jezeli popłynie sobie gdzieś dalej , zmiana kąta nachylenia ziemi nam nie grozi bo na tyle co ludzie towaru poprzemieszczali z punktu a do b i nic się nie stało.

Portret użytkownika Blaine.S

Podoba mi się ta strona. Co

Podoba mi się ta strona. Co do tego newsa o podniesieniu się poziomu oceanów o 0,5, to proponuję użyc windowsowego kalkulatora w trybie naukowym do takich wyliczeń: Obliczamy objętośc wody po podniesieniu się oceanów o pół metra. Wzór 4/3 * pi * r^3 Podstawiamy jako r promień Ziemi  plus 0,5 metra i odejmujemy wyliczoną wartość objętości  "bez tego 0,5 metra. Otrzymujemy objętośc wody rozłożonej na całej powierzchni Ziemi o grubości 0,5 m. Pozostaje wyciągnięcie pierwiastka trzeciego stopnia. Polecam do przemyślenia.

Portret użytkownika Ractaros96

Nie wiem jak wygląda pokrywa

Nie wiem jak wygląda pokrywa skalna pod lodami Antarktydy, ale wydaje mi się, że ten lodowiec raczej na takiej się nie opiera, tylko po prostu pływa po oceanie. Czyli jak się roztopi to nic się nie stanie. Jak na Antarktydzie lód roztopi się na tyle, aby zacząć odkrywać skały, to wtedy możemy martwić się wzrostem poziomu mórz.

EDIT: Znalazłem taki obrazek na Wikipedii:

Potwierdza on to, że pod tym lodowcem jest ocean, a nie skały, więc straszenie podniesieniem się poziomu morza jest nieuzasadnione.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika Maras

Admin i po co te glupoty

Admin i po co te glupoty piszesz?  Poziom wody nie ma prawa sie zmienic bo juz by sie zmienil. Wloz lod do szklanki i sprawdz po rozpuszczeniu o ile zmieni sie poziom wody.  Uprzedze cie niezmieni sie wcale. 

Skomentuj