Kategorie:
Kilka dni temu lokalne media zaczęły pisać o poważnej kradzieży, do której doszło w portugalskiej bazie wojskowej w Tancos. Informacja ostatecznie została potwierdzona przez Ministerstwo Obrony, choć armia nie chciała, aby sprawa wyszła na światło dzienne i próbowano zataić szczegółową listę skradzionych przedmiotów.
28 czerwca nieznani sprawcy przedostali się do słabo strzeżonego magazynu broni, wycinając dziurę w siatce. Obiekt był pilnowany przez wojsko, lecz nie posiadał żadnego nadzoru elektronicznego. Na początku stwierdzono zdawkowo, że złodzieje zabrali amunicję i granaty. Kilka dni później oszacowano straty a listę upublicznił nie rząd, lecz dziennik El Español, choć nie ma pewności czy jest pełna.
Z magazynu zabrano prawie 1,5 tysiąca sztuk amunicji kalibru 9 mm, 150 granatów ręcznych, 18 granatów łzawiących, 44 granaty przeciwpancerne, 102 ładunki wybuchowe i 264 kawałki plastycznego materiału wybuchowego. Raport, który nie zawiera żadnych informacji o broni palnej, został przekazany członkom NATO.
Minister Obrony Portugalii Azeredo Lopes nie ma wątpliwości, że skradzione przedmioty trafią na czarny rynek i mogą zostać wykorzystane podczas przyszłego islamskiego zamachu terrorystycznego. Szef Sztabu Generalnego Armii gen. Rovisco Duarte dodał, że złodzieje mogli otrzymać informacje od kogoś z wewnątrz w sprawie zawartości magazynu. Toczy się śledztwo w tej sprawie a pięciu dowódców wojskowych, którzy byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo obiektu, zostało zawieszonych.
Źródła:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
"Tylko mniejsze tajemnice muszą być chronione. Te większe utrzymuje publiczna ignorancja" M. McLuhan
"Twierdzą nam będzie każdy próg" M. Konopnicka
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj