Kategorie:
Dwa dni temu Stany Zjednoczone dokonały kolejnego testu rakietowego. Tym razem sprawdzono działanie antyrakiet zwalczających międzykontynentalne pociski ICBM. Był to pierwszy taki test od 2014 roku i pierwszy z takim rodzajem celu imitującym zachowanie rakiet ICBM wychodzących w przestrzeń kosmiczną.
Jak wynika z oficjalnych doniesień antyrakieta została wystrzelona z bazy Vanderberg w Kalifornii. Znajdują się tam na stałe cztery wyrzutnie. Kolejne 32 znajdują się w Fort Greely na Alasce. Test systemu obrony antyrakietowej odbierany jest jako odpowiedź na rosnące zagrożenie ze strony Korei Północnej.
Wiadomo, że reżim Kima dysponuje rakietami zdolnymi do umieszczania w przestrzeni kosmicznej swoich pierwszych satelitów, a jak wiadomo każdą taką rakietę po pewnych przeróbkach można zastosować jako broń balistyczną, czyli nawet jeśli oficjalnie Korea Północna nie ma pocisków ICBM, to wszyscy dobrze wiedzą, że dysponuje taką technologią.
Amerykanów niepokoją testy dokonywane przez Phenian i dlatego sami zaczęli robić swoje testy i wbrew woli Korei Południowej ściągnęli na Półwysep Koreański systemy antyrakietowe THAAD zestrzeliwujące rakiety wroga w pierwszej fazie lotu. Gdy teraz dochodzi do skutecznego testu broni unieszkodliwiającej rakiety ICBM w przestrzeni kosmicznej, a do tego uzmysłowi się sobie, że w pobliżu tego potencjalnego teatru wojny znajdują się już trzy amerykańskie lotniskowce, jasne staje się, że wojna z Koreą Północną jest tylko kwestią czasu, a przygotowania są już mocno zaawansowane.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj