Świat jest pełen absurdów. Jednym z nich jest fakt, że kraj, który ogranicza prawa kobiet, prześladuje wyznawców wiary innej niż islam i stosuje karę śmierci, został wybrany na przewodniczącego komitetu ONZ ds. Praw Człowieka. Arabia Saudyjska, bo o niej tutaj mowa, otrzymała ostatnio poparcie w jej kandydaturze na członka Komisji ds. Statusu Kobiet.

Państwo Saudów jest znane na całym świecie jako najbardziej opresyjne wobec kobiet, które są kontrolowane przez mężczyzn praktycznie w każdej sferze życia. Bez zgody męża, brata lub ojca nie wolno kobietom wychodzić z mieszkania lub szukać zatrudnienia. Płeć piękna posiada kategoryczny zakaz prowadzenia samochodów i pokazywania się w miejscach publicznych bez stosownych strojów odpowiednio zakrywających ciało i twarz. Lista nakazów i zakazów wobec kobiet jest bardzo długa.

Traktowanie kobiet w Arabii Saudyjskiej nie przeszkodziło jednak w jej wyborze na członka specjalnej komisji, która zajmuje się równym traktowaniem płci i promowaniem kobiet. Królestwo Saudów zostało wybrane podczas głosowania w Radzie Gospodarczej i Społecznej ONZ, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami. Nie wiemy zatem jakie państwa poparły kandydaturę Saudów, ale można domyślić się, że były to np. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.

Arabia Saudyjska będzie członkiem Komisji ds. Statusu Kobiet w latach 2018-2022. Niektórzy obserwatorzy zwrócili uwagę na tę absurdalną decyzję. Hillel Neuer, dyrektor organizacji pozarządowej UN Watch porównał ją do wyboru podpalacza na szefa straży pożarnej. Można pójść o krok dalej - to tak jakby wybrać pedofila na nauczyciela w przedszkolu lub mianować złodzieja na szefa banku.