Amerykański uczeń odkrył lekarstwo na raka

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

12-letni Steven Litt znalazł w zwykłej zielonej herbacie specjalne substancje, które pomagają walczyć z rakiem. Swój projekt chłopiec zaprezentował na wystawie naukowej, która odbyła się w stanie Georgia.

 

 

Steven Litt udowodnił, że antyoksydanty, które w dużych ilościach występują w zielonej herbacie mają szkodliwy wpływ na komórki nowotworowe. Za odkrycie siódmoklasista zdobył główną nagrodę na wystawie, a ponadto jego odkrycie przyciąga uwagę naukowców.

 

Po przeanalizowaniu wielu informacji, Steven Litt uporządkował wszystkie niezbędne materiały do swoich badań. Wiele z nich pozyskał z Internetu, a swój dom przekształcił w laboratorium.

 

Steven prowadził eksperymenty na robakach, podzielonych na cztery grupy doświadczalne, aby móc potwierdzić hipotezę, że polifenole mogą działać jako niszczyciele nowotworów u tych osób, które zmagają się z chorobą. W robieniu eksperymentów chemicznych chłopca wspierał ojciec. Po zwycięstwie w konkursie naukowcy z Uniwersytetu Tafsa zaprosili nastolatka do współpracy przy badaniu leków na raka.

Ocena: 

4
Średnio: 3.3 (3 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Medium

Najważniejsze w "wynajdywaniu

Najważniejsze w "wynajdywaniu" lekarstwa na raka jest ciągłe dążenie do jego wynalezienia, interes musi się kręcić, podobnie jak w przypadku większości chorób.

Otóż to! Będą tak długo walczyć z rakiem, że żaden zdrowy człowiek się nie uchowa...

Młody człowiek znalazł drzwi do lasu Smile

Portret użytkownika SBLR3211

Ehm, jeśli większośc wierzy w

Ehm, jeśli większośc wierzy w to że NIE MA lekarstwa na raka, to cóż. Lekarstwo na raka jest, ale nie dla plebsu, a dla światowych elit. Co by to było gdyby było LEKARSTWO, tak jak np. na przeziębienie. Koncerny farmaceutyczne nie miały by racji bytu, a tak wciskają ludziom witamino podobne dziadostwa i nabijają sakwę w opór Biggrin

I ta ironia losu że gimnazjalista ma "wyniki" w tym aspekcie, a wielkie światowe laboratoria i umysły guzik (według oficjalnych informacji).

Portret użytkownika Ractaros96

Na przeziębienie jest

Na przeziębienie jest lekarstwo i nazywa się witamina C. Ostatni raz byłem przeziębiony w październiku 2016 roku. Od ponad miesiąca biorę 3 gramy witaminy C dziennie. Zwykle chorowałem 2 razy w roku i w moim wypadku zawsze się zaczynało od gardła. Pół roku już minęło i jestem całkowicie zdrów, choć ludzie w moim najbliższym otoczeniu już chorowali w tym czasie, zobaczymy jak będzie dalej. Fakt jest taki, że witamina C w aptekach jest droga i ma śmiesznie małe dawki.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika kolo

"Lekarstwo na raka jest, ale

"Lekarstwo na raka jest, ale nie dla plebsu, a dla światowych elit. Co by to było gdyby było LEKARSTWO"

Uwielbiam te wasze głupiutkie historyjki spiskowe. Ciekawe w takim razie czemu te elity umierają tez na raką i leczą się tak jak inni? Np. prezydent Carter - rak mózgu, radioterapia itp cały koszmar jak kazdy, jego rodzina nie miala tyle szczęścia. Podobnie Regan czy niezliczona masa innych bogatych i wpływowych ludzi. 

Portret użytkownika Ulmus

Uwielbam wrzucanie przez

Uwielbam wrzucanie przez Tobie podobnych wszystkich użytkowników jakiegoś medium do jednego wora. Carter, Regan - to mogą być zwykłe marionetki i choćby Tobie wydawały się WIEEEELKIMI ELYTAAAMI - mogą być traktowane jak my, przeciętni, czyli jak bydło. Podobnie ta cała maaasa niby bogatych i wpływowych. Być może jakieś remedium na raka albo jakieś postaci nowotworów złośliwych istnieją. Być może decyzję o tym kto może je otrzymać należy do wąskiej grupy osób, kto wie? Można jedynie spekulować. Reasumując - żadne pewniki w tym względzie dla nas nie istnieją dlatego obaj - i Ty Panie "kolo" i Pan"SBLR3211" przesadzacie wyrażając "jedynie słuszne" teorie w tonie autorytatywnie niepodważalnym.

Portret użytkownika kolo

"Być może decyzję o tym kto

"Być może decyzję o tym kto może je otrzymać należy do wąskiej grupy osób, kto wie? "

Człowieku każdy normalny człowiek , który ma przecietną inteligencję to wie. Sprawa jest akurat tu tak jasna jak słońce. Jedynie spiskowcy zawsze tworzą zawsze jakieś bzdury. Kto wie...no a kto wie czy wokół jowisza nie krążą misie i widelce..zamiast asteroid, albo może John Moll to reptilian ..no kto wie? no kto wie?

Widzisz już różnięcę miedzy zdrowym sceptycyzmem a ABSURDEM?

 

Portret użytkownika Ulmus

Zasłanianie się inteligencją,

@ kolo

Zasłanianie się inteligencją, normalnością i temu podobnymi nie przydadzą Ci nimbu "zdrowego sceptycyzmu", bo Twoje mizerne argumenty tego nie zapewnią. Jeśli ta sprawa jest tak jasna jak słońce dla Ciebie - oświeć mnie, wg. Ciebie mało inteligentnego - lecz tym razem użyj rzetelnej argumentacji, a nie pseudo. Miłosiernie pominę pozbawione merytorycznej klasy i polemicznego zacięcia nic nie wnoszące do tematu kocopoły o misiach, widelcach, itd. A kto to są Ci spiskowcy w omawianej kwestii i jaką bzdurę tym razem stworzyli?

Portret użytkownika Angelus

lekarstwo na raka? Nie

lekarstwo na raka? Nie istnieje. To zjawisko fizyczne a nie medyczne i tylko w sposób fizyczny można go wyeliminować. Wyleczyłam w dwóch przypadkach raka:

1. podpajeczynowy nieoperacyjny

2. szyjki macicy - najbardziej złośliwy i o wielkosci nieoperacyjnej.

 Uzyłem dwóch metod: 1. absorpcja inwazyjna dr fizyki dr. Ashkara 1/2 r praktycznie koszty zerowe, ale nie można stosować jej po chemi i naswietlaniach dokąd szpik nie ulegnie reprodukcji i nie zacznie produkować granulocytów obojetnochłonnych odpowiadających za odpornośc organizmu w stężeniu normalnym

2. picie nanocząsteczkowego roztworu srebra tzw srebro koloidalne w dużych ilościach 250 ml dziennie o stęzeniu 25 ppm przez 2 lata. ( Uwaga srebro koloidalne produkowane przez oszustów ma kolor żółtawy o stężeniach pow 25-200 ppm i nie jest nanocząsteczkowym roztworem srebra, tylko jonowym. Nie nadaje sie do picia i powoduje srebrzycę) Metoda niestety nie na każdą kieszeń.

 W pierszym przypadku

 W pierwszym przypadku wodniaka podpajęczynowego z wielkości brzoskwini zmniejszył sie do orzecha laskowego, w drugim z wielkości dużej gruszki do wielkości śliwki węgierki i bez przerzutów

 Osoby te normalnie pracują i cieszą się życiem. - pozdrawiam

P.S. lobby farmaceutyczne wycofało z aptek srebro koloidalne i tepi je bezlitośnie, również wypuszczając na rynek szkodliwe preparaty.

Strony

Skomentuj