Kategorie:
Jak mawiają niektórzy, w dyplomacji nie należy wierzyć w niezdementowane informacje. W tym kontekście intrygująco brzmi dementi pracownika Kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, Krzysztofa Szczerskiego, na temat poszukiwania przez USA, dowodów na interwencję Polski na Białorusi.
Wszyscy chyba pamiętamy jak w polskich mediach przedstawiano Białoruś i jak demonizowano tamtejszego dyktatora, Aleksandra Łukaszenkę. Białoruski prezydent zdawał się być dosłownie "polakożercą" zwalczającym tak zwany Związek Polaków na Białorusi i jego władze.
Jeśli Amerykanie mogą znaleźć coś co wskaże na wtrącanie się Polski w sprawy białoruskie, to z pewnością ten okres jest najbardziej interesujący. Można oczywiście wierzyć w to, że polscy "dysydenci" na Białej Rusi, nie byli oczywiście polskimi agentami, ale oczywiście bardziej prawdopodobne jest, że nimi byli.
W okresie gdy Polska i Białoruś toczyły dyplomatyczne spory, powstała też specjalna propagandowa telewizja Biełsat. Łukaszenka cały czas zwalczał należący do TVP kanał telewizyjny, który był jednak dostępny drogą satelitarną i internetową. Prowadzono również dystrybucję materiałów propagandowych z Biełsatu za pomocą płyt DVD. Białoruski prezydent nie ukrywał, że uważa projekt Biełsat za "głupi i nieprzyjazny".
Trudno się zatem dziwić, że teraz, gdy stosunki dyplomatyczne między USA i Białorusią, normalizują się, doszło też do całkowitej reorganizacji naszej postawy względem tego kraju. Objawem tego jest między innymi zapowiedź likwidacji kanału Biełsat lub przekształcenia go w projekt wyłącznie internetowy. Z pewnością był to jeden z warunków ponownego ułożenia się relacji polsko-białoruskich.
Obecnie prezydent Aleksander Łukaszenka jest najbardziej pozytywnie nastawionym do Polaków przywódcą na naszej wschodniej granicy. Nasi rodacy, ze względu na narodowość, są dyskryminowani na Litwie, gdzie zabronione są polskie nazwiska i nazwy ulic. Z kolei na Ukrainie odradza się nacjonalizm, prowadzący do antypolonizmu. Na Białorusi wręcz przeciwnie, zezwolono na polskie nazwy ulic, w miejscowościach zamieszkiwanych przez Polaków i nie robi się już tam problemów polskiemu szkolnictwu.
Podana przez Associated Press informacja, wedle której władze USA poszukują dowodów na to czy władze Polski interweniowały na Białorusi, należy chyba raczej interpretować jako skutek skargi Łukaszenki u Amerykanów. Nieporozumieniem wydaje się być sugestia, że nasza armia wykazuje jakąś aktywność na terytorium obcego kraju i to pozostającego w sojuszu wojskowym z zawsze niebezpieczną Rosją.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
JESTEM NIEPELNOSPRSWNY
Strony
Skomentuj